Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gałązka jabłoni na wietrze 32

Dziewczyny, która z was wdala sie w związek z byłym facetem swojej przyjaciółki?

Polecane posty

Gość gałązka jabłoni na wietrze 32

Ja tak mam obecnie, moja przyjaciólka miała męża, z ktorym się rozwiodła, mają dziecko. Teraz ja z nim jestem. Pocieszalismy sie nawzajem, bo mnie mąż zostawil, a ona jego. Problem jest zlozony i nie do końca dla mnie zrozumialy: ona przeciez z nim się rozwiodła, dlaczego wiec żywi do mnie niechęć, ze jestem z jej byłym przecież juz facetem. Jak odnieść sie do tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka jabłoni na wietrze 32
upup, bo to dla mnie ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhdjzv
a spierdalajcie kurwa ze swymi wywodami w dupach wam już poprzewaracało się z dobrobytu jacy wy kurwa wszyscy poszkodowani poparujecie się jak króliki wszystkie nieszczęśliwe i bez winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenadinne
to nie jest byly facet, tylko byly maz. niby drobiazg, ale roznica kolosalna. generalnie niezbyt ladnie zbierac ochlapy po przyjaciolce. sama mialas meza, wiec teraz pomysl sobie, ze twoja przyjaciolka komunikuje ci, ze spotyka sie z pewnym mezczyzna i jest nim twoj byly maz. jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata z albatrosa 23
Ja bym nie chciała,zeby jakas laska chdizla z moim bylym facetem. Co z tego,ze go juz nie kocham,uklucie zazdrosci zawsze będzie. Popatrz na kazus Lisowej i Rusin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka jabłoni na wietrze 32
e tam, mi by bylo obojetne z kim sie prowadza moj byly mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka jabłoni na wietrze 32
naprawde nie ma tutaj nikogo kto jest lub byl w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam takiej sytuacji więc Ci nie doradzę. Wszyscy byli moich przyjaciółek mają u mnie status "nie ruszać!" Mimo iż ja nie żywię już żadnych uczuć do swoich byłych dziwnie bym się czuła gdyby któraś z moich przyjaciółek zaczęła się z którymś spotkać. Trudno to wytłumaczyć ale tak jest. Rozmawiałaś z nią? Jak uzasadnia swoje pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka jabłoni na wietrze 32
ona sie po prostu obraziła, była wsciekła. Powiedziala tylko przez telefon,ze jestem zdesperowaną szmatą. Usunęła mnie z nk i jego tez. To była kiedys moja bardzo bliska przyjaciolka. Jestem trochę w szoku. tłumaczyłam jej,ze przeciez go nie kocha i nie jest z nim, ale ona byla tak sciekła,ze nie dało się gadac. Potem juz tylko nie odbierała telefonu, zablokowala mnie na gg, na maila tez nie odpisuje.zerwany kontakt. Sytuacja jest dosć niezręczna,bo ja nie mam do niej urazy. I chciałabym zebysmy sie dalej przyjaźnily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się spotykałam z byłym facetem przyjaciółki, nie byli już razem ale ona coś do niego chyba czuła. Jak się dowiedziała to nie odzywała się do mnie 2 dni. Potem jej przeszło. Dziś już z nim nie jestem, stare dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Nie przejmuj sie. To syndrom "psa ogrodnika", czyli sama nie korzysta, i drugiemu nie daje. Skorto ona sie z mezem rozwiodla, a ty do tego reki nie przylozylas, to nie ma prawa wnikac w jego zycie. Nic jej do tego, z kim facet sie spotyka. Jest zawistna i tyle. Radze przejsc nad tym do porzadku dziennego. To jej problem, a nie twoj. PS. A pani, ktora mowi o bylych partnerach per "ochlapy" radze aby sie zastanowila, bo o niej pewnie tez ktos tak moze powiedziec. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
się rozwiodła????? bo może przez ciebie wlaśnie???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ty sobire to wyobrazasz?moze chcielibyscie sie spotykac kiedys w czworke i ona ma ogladac swojego bylego,ktory ja rabal teraz z toba?a tobie nie jest glupio,ze ja obracal,a teraz ciebie?moze sobie porozmawiacie przy piwku o jego technice i sprzecie?ja tez bym cie usunela...byly mojej przyjaciolki jest dla mnie niedostepny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż może włączył jej się pies ogrodnika. Czy ona w tej chwili się z kimś spotyka? I dlaczego rozwiodła się z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka jabłoni na wietrze 32
ja nie jestem zazdrosna o jego byłą zonę, co było to bylo. Trochę utrudnia fakt,ze on ma dziecko i płaci alimenty, w dodatku nie ma stałej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka jabłoni na wietrze 32
oan z nikim sie nie spotyka, skupila sie na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waaaala
Nie rozumiem, co utrudnia fakt spotykania sie ojca z dzieckiem? To on sie spotyka - przy okazji - z ta kobieta, a nie ty. Wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te gałążkooooooooooo
pytali cię kilka razy: DLACZEGO SIĘ ROZWIODŁA????????? PRZEZ CIEBIE??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenadinne
pewnie moga tak o mnie mowic - niebardzo sie tym przejmuje i nie zamierzam sie nad tym zastanawiac :) poza tym 'ochlap' to dosc dobre okreslenie na kogos, kto bez skrupulow po rozstaniu z zona rzuca sie na jej przyjaciolke. nie sadze, zeby o zwykla zazdrosc tu chodzilo, a juz tym bardziej nie o syndrom 'psa ogrodnika'. skoro to byly dobre przyjaciolki, to nie rozumiem, jak jedna moze drugiej wysmyczyc taki numer? oczywiscie, refleksja w zwiazku z analogiczna sytuacja sprowadza sie do prostego stwierdzenia 'mi by tam bylo wszystko jedno'. typowe, dopoki sie autorka na wlasnej skorze nie przekona jakie to uczucie. nie bylam w takiej sytuacji, ale wlos mi sie jezy, jak pomysle, ze najpierw omawiam z przyjaciolka wszystkie problemy zwiazane z bylym mezem, pewnie nieziemsko na niego psioczac, a na koncu okazuje sie, ze ona sobie z nim slodko flirtuje. dziwne, zwazajac na to, ze przyjaciolki jednak powinny byc lojalne. nie wspominajac o tym, jak to wyglada - jedna wali gromy na glowe swojego bylego meza, druga jej ochoczo przytakuje, a pozniej zwrot w druga strone i wielka milosc do ex meza kolezanki (i zapewne wysluchiwanie racji drugiej strony, czyli jaka to jego byla zona, a jej przyjaciolka byla wredna baba, ktora go nie rozumiala i bla bla bla)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×