kobiety - jaka część......

Ja zwracam uwagę na buty...powinny być czyste i pasujące do reszty stroju. Sandałki i skarpety odpadają :) Poza tym spodnie...zbyt obcisłe mnie się osobiście źle kojarzą.

po spodnie wchodzi do mustanga, levisa np po koszulki do nike, adidasa itp, sportowych sklepów czyli oklepany styl , prawie jak każdy - geje także tam kupują , jak prawie wszędzie wiec bez obaw :)

jak dla mnie to facet naprawde musi sie wyrozniac stylem. W Polsce wiekszosc facetow nosi byle jakie jeansy i koszulki/swetry...nudaaaa

oklepany - męski jak facet zaczyna wydziwiać (widac ze ogromną wagę przywiązuje do wyglądu) to kojarzy mi się z pedałem albo lalusiem. I mi osobiście podobają się luźnie dżinsy w fajnym kolorze, z jakąs gustowną sportową koszulką zwykłą lub polo. Facet ubrany swobodnie, po męsku. I to mi sie najbardziej podoba. gdyby ubrał takie spodnie na jakie własnie 'polujesz', to bym sie z nim na ulicy nie pokazała.

Poza tym spodnie...zbyt obcisłe mnie się osobiście źle kojarzą. spodnie z materiału nie muszą być obcisłe - wręcz przeciwnie - wiele spodni w HM jest normalnego kroju i te także co podałem wyżej :) jak dla mnie to facet naprawde musi sie wyrozniac stylem. W Polsce wiekszosc facetow nosi byle jakie jeansy i koszulki/swetry...nudaaaa bo w Polsce zbyt wiele osób żyje z klapkami na oczach nie myśląc za bardzo w czym chodzi , a o facetach już nie wspomnę , bo muszą się zainteresować w czym chodzą , jeśli tego nie zrobią , najczęściej chodzą jak "dziady" :)

Po co się wyróżniać? :o

no wlasnie...faceci sie nie chca wyrozniac dlatego wszyscy wygladaja jednakowo :o

wazne ze moj jest dla mnie wyjątkowy. Tylko prózny idiota/idiotka chce isc na miasto 'robic wrazenie'. -.- A ciebie revolver to nawet po sposobie pisania łatwo sklasyfikować do grona pedałów. bleh. pewnie masz wiotkie ramionka i chodzisz do kosmetyczki.

oklepany - męski jak facet zaczyna wydziwiać (widac ze ogromną wagę przywiązuje do wyglądu) to kojarzy mi się z pedałem albo lalusiem. I mi osobiście podobają się luźnie dżinsy w fajnym kolorze, z jakąs gustowną sportową koszulką zwykłą lub polo. Facet ubrany swobodnie, po męsku. I to mi sie najbardziej podoba. gdyby ubrał takie spodnie na jakie własnie 'polujesz', to bym sie z nim na ulicy nie pokazała. a może zamiast swoich bardzo prostych spostrzeżeń uznasz fakt ze jacyś faceci nie będąc gejami chcą dobrze się czuć i dobrze wyglądać wg własnych mniemań , a ty natomiast siejesz wiochę swoim piśmiennictwem i stwierdzeniami , twoje teorie męskości przypominają starego dziada spróchniałego na dodatek :)

cokolwiek o mnie napiszesz, to nie ja mam gust pedała ;D żegnam

no wlasnie...faceci sie nie chca wyrozniac dlatego wszyscy wygladaja jednakowo pomagają im w tym także "gustowne" panie lubiące styl "polo shirt po męsku"

cokolwiek o mnie napiszesz, to nie ja mam gust pedała ;D żegnam o tobie nic nie warto pisać , bo sama piszesz teraz o sobie , skoro tak nawiązujesz do pedałów , uważaj bo stworzysz kiedyś kolejnego....prawdziwego :)

A ja też u mężczyzn preferuje luźne dżinsowe portki i koszulkę polo. Strojenie się stało się domeną kobiet. Więc dziś strojący się facet jest po prostu niemęski. Powinien dobrze wyglądać, owszem, ale nie stroić się jak panienka... :O Tak samo facet nie powinien malować paznokci, zapuszczać włosów i wykonywać makijażu. I żeby nie było, nie chodzi mi o całkowite lekceważenie ubioru, ale bez jaj...H&M dla faceta kompletnie mi się nie widzi. Na panów metroseksualnych nie zwracam kompletnie żadnej uwagi. Za to ważne aby facet (mówimy o wyglądzie cały czas) był silny i potrafił mnie obronić :P Poza tym właśnie, po co się wyróżniać? Tylko prózni ludzie tego pragną...chcą brylować, zwracać uwagę. Takiego faceta też bym nie chciała.

po prostu trzeba to wypośrodkować. Nie mozna przesadzac ani w jedna ani w drugą stronę. Faceci z reguły za bardzo o siebie nie dbaja,nie myslą pol godziny co na siebie wlozyc. Z kolei tacy ktorzy sie "stroja" dluzej niz ich kobiety to tez przegięcie

A ja też u mężczyzn preferuje luźne dżinsowe portki i koszulkę polo. Strojenie się stało się domeną kobiet. Więc dziś strojący się facet jest po prostu niemęski. Powinien dobrze wyglądać, owszem, ale nie stroić się jak panienka... Tak samo facet nie powinien malować paznokci, zapuszczać włosów i wykonywać makijażu. I żeby nie było, nie chodzi mi o całkowite lekceważenie ubioru, ale bez jaj...H&M dla faceta kompletnie mi się nie widzi. Na panów metroseksualnych nie zwracam kompletnie żadnej uwagi. Za to ważne aby facet (mówimy o wyglądzie cały czas) był silny i potrafił mnie obronić Poza tym właśnie, po co się wyróżniać? Tylko prózni ludzie tego pragną...chcą brylować, zwracać uwagę. Takiego faceta też bym nie chciała. to Ty potrzebujesz typowego "karka" a nie faceta , kto mówi by się stroić jak panienka? i malować? o czym ty piszesz ? jesli facet robi to ,to wiadomo że coś z nim jest nie tak , ale gdy dba o siebie to co w tym złego? tylko pedały dla was chodzą do HM i nie śmierdzą potem na kilometr w dziurawych jeansach ? skąd wy jesteście , chyba z dziury zabitej dechami z PRL gratuluję paniom :)

Fajnie wyglada facet kiedy jest ubrany na sportowo w oryginalne ciuchy.

Oczywiscie takze lubie ubiur jasne jeansy i koszulka.

revolver zgadzam się z Toba. Dla mnie takie gadanie ze tylko "pedaly" o siebie dbaja jest zalosne :o

Fajne jak facet nosi fajne bojówki i ma styl taki rockowo-luzacki

Ja zwracam uwagę na to KIM jest, a gdyby ktoś mnie zapytał w co ubrany był facet, z którym rozmawiałam ostatnią godzinę - to nie potrafiłabym powiedzieć, bo na czym innym się skupiam.. Popieram parę powyższych wypowiedzi - może niektóre za ostre.. ale jeśli facet ma taki dylemat jak Ty - to raczej (napewno) bym się nim nie zainteresowała... Mój facet nie powinien spędzać więcej czasu przed lustrem niż ja na miłość boską ;) Mój np. jak gdzieś wychodzi to zawsze się pyta "jak wyglądam". Wyciągnęłam go nawet i parę fajnych ubrań kupiliśmy (sam w życiu by się nie wybrał) - jak trzeba to umie się fajnie i dyskretnie zaprezentować, ale to chyba moja trochę zasługa ;-) Czasem jak gdzieś wypadamy z psem za miasto - on wbija się w jakiś stary t-shirt z megaprzypałowym nadrukiem (oczywiście w jego mniemaniu koszulka owa jest jak najbardziej ok i czego ja się czepiam) i za chiny nie da sobie ściągnąć.. Uwielbiam go za tą ignorancję mody, noszenia się, lansowania i za to że jest sobą. I taki powinien być FACET. Przynajmniej na mój gust.