Czy ktokolwiek w tym kraju znalazł pracę z Urzędu Pracy

Ciekawi mnie czy ktokolwiek w tym kraju znalazł pracę z Urzędu Pracy. Jeśli tak to jaką i po jakim czasie?

zapewne tacy są :-) ale jak szukasz dobrze płatnej to lepiej sam szukaj bo oni mają zgodnie z ustawą definicje pracy odpowiedniej a to taka za najniższą krajową może byc nawet zupelnie inna niż to co im w kwestionariuszu napiszesz że szukasz

"zapewne tacy są " Szukam jakiegos zywego przykladu. :) PUP to jakis urzad widmo - chyba. Jak dotad nie spotkalem osoby, ktora poprzez urzad cos znalazla. Czy takie "niesamowite" historie sie w ogole zdarzaja?

ja znalazłem :) poszedłem pierwszy raz do PUP bo chciałem zobaczyć co tam jest. Znalazłem ogłoszenie na tablicy ogłoszeń zadzwoniłem poszedłem na dwie rozmowy i dostałem pracę :) spędziłem w niej rok czasu a teraz wykonuje to samo co tam tyle że u siebie :)

nie, nie znalazlam - PUP byl mi potrzebny tylko zeby miec ubezpieczenie i comiesieczny zasilek. ofert nie bylo, a jak juz sie pojawialy, to ponizej kwalifikacji i ponizej krytyki... pierwsza prace znalazlam dzieki zajomoscia, druga - calkiem niedawno - dzieki jobexpressowi - takiemu nowemu portalowi pracy. nastepnej (o ile nie zostane w tej) tez zamierzam szukac przez neta lub znajomych.

kolejna reklama jobexpressu ubrana w zgrabny poscik:D

Dwa razy byłam zarejestrowana w Urzedzie Pracy, i ani razu mi ten urzad nie pomógł w znalezieniu pracy. Odbębnić podpis na karcie co miesiąc, zostac pozbytym przez pośrednika raz na kwartał, i do domu. Ogloszenia dwa na krzyż, poniżej kwalifikacji, za najniższa krajową i pewnie jeszcze wymagana gotowość do zalożenia wlasnej działalności :-O Za pierwszym razem sama znalazłam sobie i załatwiłam staż, za drugim razem również znalazłam pracę sama, i wysępiłam od nich dodatek aktywizacyjny. Jednyny plus bycia zarejestrowanym, plus oczywiście ubezpieczenie, za to pomocy w znalezieniu pracy, szkolenia czy coś - zapomnij. Nie wiem, może jakis drwal albo kosmetyczka albo wikliniarz (nie ubliżając nic a nic tym zawodom) znaleźli w ten sposób pracę, ale ja nie.

" i wysępiłam od nich dodatek aktywizacyjny " nie prawda on ci się po prostu nalezał

A myślisz że ktoś mi o tym powiedział? Nikt, oni o takich rzeczach nie informują. Jkabym nie poszperala po necie, to w zyciu bym się nie dowiedziała.

A co z kursami? Czy one w ogóle istnieją. Jak to wygląda w praktyce? Czy mogę znaleźć sobie kurs a urząd mnie na niego skieruje czy to raczej oni coś proponują i trzeba czekać na niego do usranej śmierci?

ja znalazłam jako nauczyciel angielskiego płaca jak wszędzie w szkole

co ty pitolisz jaki podpis do domu??????

jaki to Urząd Laura skoro ty nic nie wiesz

zzasasas A po jakim czasie od zarejestrowania przedstawili Tobie tę ofertę?

Mi PUP znalazl prace. W teorii. Otoz napisalam w druczku, ze szukam pracy w zawodzie, z dojazdem do godziny - znalazl mi w innym zawodzie, z dojazdem 2 godziny :) wiec na szczescie moglam odmowic bez problemow, nie wiem komu co sie pokielbasilo. Jesli chodzi o kursy, to teoretycznie bylo kiedys tak, ze pracodawca mogl Cie przyjac z zastrzezeniem ze zatrudni na minimum rok, jesli bedziesz miec skonczony kurs - wtedy PUP za niego placi. Nie znam nikogo, komu by sie to udalo. Ja zapisana bylam na zaawansowany kurs grafiki, czekalam 2 lata, ale nie zostal nigdy zorganizowany. Tak, "raczej oni coś proponują i trzeba czekać na niego do usranej śmierci" - przy czym okazuje sie, ze to, co oni proponuja, to zasrany kurs asertywnosci, jak rozmawiac z pracodawca etc. ktory i tak nie ma pokrycia w rzeczywistosci i w polskich realiach ;)

Jedyne do czegom przydaje sie PUP, to ubezpieczenie lekarskie.

Mało to wszystko pocieszające :/ Już nie mam pomysłu co dalej .... :/ Bezrobocie to jedna z gorszych rzeczy jakie może człowieka spotkać .... lipa i tyle :(

wiekszosc znajomych znalazla prace chodzac po firmach i odpowiadajac na ofert z netu

Już to przerabiałem i nadal przerabiam. Nie poszczęściło mi się jak dotąd także ciężko mi już wierzyć we własne siły... Myślałem, że Urząd może coś poradzi i pozwoli chociaż wystartować - przerwać złą passę.

ale sadzisz farmazony od jkiedy to w PUP mozna sobie zazyczyc takiej a nie innej pracy ustawa tego nie przewiduje wiec nie mow ze moglas odmowic wg ustawy dojazd nie moze przekroczyc polltorej godziny w jedna strone