Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlgaKa

Czy jak facet nie zazdrości to nie kocha?

Polecane posty

Gość OlgaKa
No ja tak nie robiłam. Ja pół wesela spędziłam na papierosku, pić nie piłam bo kierowałam, łazić za rękę to mi się zdarzało jak szliśmy na densy. Ale wcale nie czułam się tam dobrze, notorycznie zwracałam się do niego imieniem mojego faceta i patrzyłam na ekran telefonu czy aby tamten nie dzwonił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez zazdrosny nie jest....ot jechalam do znajomych,nocowalam u kolebi,to jeszcze mi spiwor wcisnal i zyczyl milej zabawy:) ot pozytywny sposob myslenia...bylam w pracy i sie przedluzylo ponad 2h,wpadam do domu,a on stoi z ziemniaczkami w reku i mowi,ze sie chyba przedluzylo,ja mowie,ze tak i pytam czy sie nie matwil,ze moze wypadek byl,a on mowi,ze nie,bo przeciez vy dzownili zaraz...tylko sie zastanawial ile ziemniaczkow obrac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilllka
No ja tak nie robiłam. Ja pół wesela spędziłam na papierosku, pić nie piłam bo kierowałam, łazić za rękę to mi się zdarzało jak szliśmy na densy. Ale wcale nie czułam się tam dobrze, notorycznie zwracałam się do niego imieniem mojego faceta i patrzyłam na ekran telefonu czy aby tamten nie dzwonił. a oddychac bez niego potrafisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
"Mam grono znajomych, kobitki spotykaja sie na wlasnych imprezkach i chodza na dyskoteki (bez swoich facetow), a panowie spotykaja sie na bilardzie tylko we wlasnym gronie (bez kobiet). Co w tym zlego?" To coś zupełnie innego, od spotkań z facetami ani ja go nie odwodzę, ani on mnie nie zniechęca do spotkań z moimi koleżankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M-arlena
a doczytalas fragment o dyskotekach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
Oj, nie, nie oddycham bez niego. Już przesadzasz. Źle się czułam z tym, że poszłam na wesele z kimś innym, źle się czułam jak dostawałam buzi w polik po densie. Nie wiem czy to taki zwyczaj, ale ogólnie było to wszystko dziwne i ja bym nie chciała aby Maciek był gdzieś na imprezie z jakąś panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
Doczytałam, ależ oczywiście. I w tym nie widzę nic złego nadal, ja też chodzę do klubów z koleżankami, on jeździ na koncerty ze swoim przyjacielem bo wie, że ja nie lubie. Ale to coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrość jest miernikiem
miłosci kobiety i mężczyzny....a związek otwarty nie musi tego negować,ale zupełny brak zazdrości to porażka-nie ma miłosci,nie oszukujcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilllka
"Źle się czułam z tym, że poszłam na wesele z kimś innym," Sluchaj, to po co tam poszlas? Czy tylko dlatego, ze chlopak cie namawial? A wlasnego zdanie nie masz i nie potrafisz powiedziec "nie"? gdyby ci kazal skoczyc a 10 pietra tez bys to zrobila? Kompletnie cie nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosć koleżeńskatylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
Duchem Świętym nie jestem i nie wiedziałam, że się tak będę czuła. Myślałam sobie, że się najjem i potańcze za free i że skoro Maciek nie ma nic przeciwko to mogę tyle zrobić dla kolegi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam sobie, że się najjem i potańcze za free i że skoro Maciek nie ma nic przeciwko to mogę tyle zrobić dla kolegi... " no i że potrzyma za ręke a inni uznaja was za parę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
I dokładnie tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
Co no i? No i łaziliśmy za rękę, a jego tata zachwycał się "synową", obtańczyłam pół jego rodziny i uśmiechałam się sztucznie do wszystkich. I wypailiłam całą paczkę moich LM... A staram się rzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco musi umrzeć
hm...ja lubie jak moj facet jest zazdrosny,ale mam to szczescie ,ze robi to w naprawde zdrowy i uroczy sposob :) na poczotku znajomosci nie byl zazdrosnikiem ale teraz ... :) ufa mi jednak i wie ,ze glupoty nie zrobie...ale na pojscie z kolerga na slub ani by mnie nie namawial ani by mi nie zabronil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
Zaufanie to jedno a pchanie ręki w paszczę lwa to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Problem tkwi w tobie. To ty sie zle czujesz po tym weselu, to ty masz wyrzuty sumienia, chociaz niczego zlego nie zrobilas, to ty sie trujesz papierochami, wymyslajac sobie problem... Dziewczyno, ciesz sie zyciem, baw sie, spotykaj z ludzmi (a facet to tez czlowiek, naprawde:):):) nawet "obcy") i nie stwarzaj problemow tam, gdzie ich nie ma. Naucz sie zyc, nawet nie majac swojego misiaczka obok. I naucz sie bez niego bawic. Serio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco musi umrzeć
wpychanie? :D tez pary razy mialam wrazenie ,ze moj facet tak postepuje ,ale szybko zmienial zdanie :) osobiscie uwazam ,ze albo on jest tak bardzo ciebie pewien ,.....albo za bardzo nie zalezy mu na tym czy bedziesz w porzadku czy zrobisz cos glupiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
W tym problem, że za dużo czasu spędzam bez niego imprezując. No wierz mi, że ja na tych kolejnych bibkach nie siedze w kącie i nie płaczę, ja się bawię. Ale wkurza mnie to, że on w ogóle się nie zlości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
"albo za bardzo nie zalezy mu na tym czy bedziesz w porzadku czy zrobisz cos glupiego..." Sedno sprawy, boje się że tak właśnie jest. Zawsze Szczery> zrobiłam to już raz, niecałe pół roku temu i to była najgłupsza decyzja w moim życiu. Ale Ty i tak się zgrywasz. Twoim zdaniem szukam dziury w całym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
:( Ehh. Ja i tak uważam, że coś jest nie tak skoro nie ma zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
Nie no, najpierw muszę go naciągnąć jeszcze na jakieś wakacje bo w końcu wolne dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco musi umrzeć
to ja moze powiem po sobie - bylam w nieudanym meczacym mnie zwiazku....wcale nie bylam zazdrosna o eksa bo mi poprostu nie zalezalo. nie mialam nic na przeciw gdy szlajal sie z kumplami po nocy etc. nawet gdy dowiedzialam sie o zdradzie jakos mnie to nie ruszylo. teraz jestem bardzo zazdrosna o swojego faceta bo mi poprostu zalezy,....nie jestem typem zazdrosnicy...ale to jakos samo przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKa
Czyli mu nie zależy? To po cholerę się ze mną męczy już 14 miesiąc. Faceci to są dopiero niezrozumiale dla mnie oszołomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh. Ja i tak uważam, że coś jest nie tak skoro nie ma zazdrości." nie jestes jedyna :D inne w fajnym i zdrowym zwiazku tez szukaja uatrakcyjnień pożycia ,tez poszukuja dziur w całym ;) inne narzekaja ze nie ma kłotni w zwiazku , jak za mało esemesów pisze to oznacza ze sie juz nie interesuje , jak pisze za duzo to oznacza ze jest nudny i nachalny ... tak jest czasami że trzeba znależc powód by spierdolic sobie zwiazek ty go szukasz :) i powiem wiecej .. jestes na dobrej drodze ;) by spelnic swoje skryte marzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×