Już nigdy się nie zakocham - dałam się zmanipulować bydlakowi.

Ale jestem kretynką. Dałam się zmanipulować i upokorzyć komuś komu ufałam ponad wszystko. Zdradzał mnie na moich oczach, mówił o niej w samych superlatywach a ja nic nie zrobiłam. A jeszcze póżniej za nim płakałam. Jak można być takim draniem i jak mozna być taką ślepą kretynką? Nie mogę w to uwierzyć, że ktoś komu ufałam tak mnie sponiewierał. Ktoś kto mówił jak bardzo mocno kocha, ktoś kto dał mi tyle bym mogła w niego wierzyć i ufać. Pozwoliłam się sama sponiewierać. Jestem głupia a on nic niewartym bydlakiem. Skąd się biorą tacy bydlacy, którzy nie szanują czyichś uczuć? Ani nie ma usprawiedliwienia na moją naiwność ani na jego prostactwo.

Już tak się nie pultaj :o Jeszcze nie raz będziesz wykorzystana i porzucona. Po to są przecież kobiety :)

Oj, nie mój drogi. Nie dam się już wiecej wykorzystać i porzucić.

Nigdy nie mów nigdy. Popłaczesz, przeżyjesz swoje. Po pewnym czasie, krótszym lub dłuższym zapomnisz. Znów się zakochasz i będziesz szczęśliwa. Ale za to bogatsza w nowe doświadczenia, mądrzejsza i mniej naiwna :) Co zaprocentuje na przyszłość :)

"Skąd się biorą tacy bydlacy" Pytanie źle zadane. Należy zapytać, skąd się biorą takie łatwowierne idiotki, które dają sobą manipulować i na konieć jeszcze tęsknią za swoim upokorzycielem ;)

Wyciągnij wnioski, daj sobie czas, żeby wszystko przemyśleć i ułożyć w głowie tak jak trzeba, dać zagoić się ranom. I wtedy mądrzejsza w to doswiadczenie zostawiwszy to za sobą będziesz mogła dalej szukać szczęścia;)