boże nie daje rady

ludzie czy ze mną jest coś nie tak...przyszłam z pracy jak normalny człowiek...bolala mnie trochę glowa więc sie położylam....za chwilę wpadł On maż (jak ja go nienawidzę) nic nie mówi wielce niezadowolony po 5 min. wypalil że chce obiad a ja na to ze wypada coś powiedzieć jak się wchodzi....i nie jestem duchem swietym bo może jadl wcześniej. Pomruczał cos pod nosem miedzy innymi wyzwiska w stosunku do mnie....zrobiłam mu ten obiad i powiedziałam ze stoi na stole w kuchni...on ze jestem wredna bo biedactwo musialo talerz przetransportować z kuchni do pokoju. O mały włos a walnolby mnie drzwi od łazienki ale zadnego przepraszam tylko zebybm spie**alała. wyszlam wzielam córke on mnie jeszcze powyzywal. dlaczego ten swiat taki jest popie**olony dlaczego jestem taka ciota ze nie potrafie od niego odejsc.

prosze o pomoc

...****laj!!!

Głupia kobieto. Masz to na co się godzisz. Ja bym mu obiad zrobiła, że wypieprzał by w podskokach.

sorry ale niektorych granic sie nie przekracza.a on to zrobil.nie masz sie nad czym zastanwiac ani czego zalowac

jak nie chcesz odejsc dla siebie to zrob to dla corki

...jasne

dokąd mam odejsc myslicie ze stac mnie w tym kraju na wlasne mieszkanie ciekawa jestem w jakich wy warunkach zyjecie

dajesz tak sobą pomitać? :-o

jacy wy wszyscy podli jesteście kobieta potrzebuje wsparcia a dostaje taki teksty hamstwo poprostu

w ostatecznosci dom samotnej matki,tam by ci pomogli stanac na nogi.rodzicow nie masz?

a jak jej mozna pomóc? niech ucieka

a masz rodzine??Mame??moze wyprowadz sie na jakis czas...moze pojdzie po rozum do glowy i sie zmieni Twoj mąz

Nawet jak nie masz gdzie mieszkać to Twój służebno poddańczy stosunek do męża, którego nienawidzisz jest szokujący.

E tam....może to przez tą pogodę taka jesteś rozdrażniona? A mąż na pewno cie kocha tylko , jak Polak głodny to zły, wiadomo.:)

a jak nie to rozwod

Droga autorko! Nie kieruj sie tymi uwagami niedojrzałych nastolatek, tu większość to takie osoby.Jeśli Ci zależy na tym związku spróbuj pogadać szczerze z mężem. Tutaj tylko usłyszysz jedno : kopnij go w dupę, zasługujesz na kogoś lepszego". Akurat..:( już za drzwiami ustawiają sie w kolejce ci "lepsi" . Nikt ci tutaj nie powie- zrób coś,zeby poprawic swoje relacje z mężem, zrób coś żeby było lepiej. Przecież gdy wychodziłaś za mąż kochaliście się , czy nie? Były powody, że za niego wyszłaś. Przypomnij sobie. :) Łatwo coś rozwalić zamiast sprobować ratować. pozdr.

często sie tak czepia ciebie twój mąż i wyzywa?

:) :) :D

A Ty Złoty co tutaj robisz, popaprańcu? spad