jestem w liceum, a mam ciągłą chcice

po pierwsze - czuje sie na to za młoda po drugie - czuje, ze mam na to za grube uda:D po trzecie - zawsze chciałam stracic dziewictwo z tym jedynym; nie zalezy mi na zadnych eksperymentach, nowych doswiadczeniach, tylko i po prostu przyjemnosci - mam zbyt, wrecz nienormalnie, zawyzona moralnosc, nie mogłabym miec kilku partnerów seksualnych, bo to dla mnie nie wyobrazalne (nie jestem z fanatycznej religijnie rodziny - wszyscy podchodza do tego bardzo naturalnie, to ja jestem jakis ewenement), nawet nie potrafiłabym sie pocałowac, ot tak, dla zabawy, co jest naprawde baaardzo uciazliwe w dzisiejszych swiecie po czwarte - cały czas mi się chce:O

trzymaj sie dzielnie popieram twe zasady

wyżyjesz się fizycznie będzie lepiej :D I trzymaj się mądra dziewczyno!!!!

To nie są zasady, bo gdyby moja natura mi tylko pozwoliła, juz dawno bym sie ich pozbyła:O Nie traktuje seksu przedmiotowo, brzydze sie przygodnym stosunkiem, a jednoczesnie wiem, ze bylabym niesamowita kochanka, temperamentna, prawie zawsze majaca ochote; boginią seksu, nimfomanka wrecz dla swojego mezczyzny, która spełniłaby jego kazde zyczenie (oczywiscie oprócz trojkacika, seksu w grupie etc) a tu miłosci ni widu ni słychu:O

jesz sie ?

pani kolezanka?:D

cholera, nawet na forum nie mozna byc anonimowym:O skad wiedziałas/es?:D

po stylu pisania, wieku, tak jakos:P

Myślałam, że jestem zupełnie nijaka, a tu proszę, ludzie mnie kojarzą:D sport sport sport, ależ ja uprawiam dużo sportu, a i tak mam chcice jak 30-letni prawik:O ostatnio nawet żeby sobie obrzydzic, zaczełam przegladac ksiazke z chorobami wenerycznymi... nic nie pomogło:O

Natury nie oszukasz. :P Ciesz się, że tam masz, zabaw się rączką, prysznicem. Byle nie za często! ;)

Szukajcie a znajdziecie Ale napięcie seksualne jakoś rozładować trzeba, a jeśli nie seks...

Masz jeszcze na wszystko czas ;) może brzmi to jak kazania jakiejś cnotki ale tak nie jest. Mam 21 lat i dopiero niedawno zaczęłam współżycie. I tak naprawdę jakby nie znalazł się chłopak którego mam to czekałabym jeszcze. Zawsze myślałam, że będę czekać na tego jedynego bo wyadawało mi się dziwne uprawianie seksu gdy nie można w takich chwilach szepnąć mu do uszka, że się go kocha. A jednak można :P Wyszło na to, że on był tym jedynym mimo, że go wcale jeszcze nie kocham. Po prostu był to jedyny chłopak w moim życiu, który potrafił mnie przekonać do seksu, bo czuję się z nim bezpiecznie i wiem, że mogę mu zaufać. Mogę ci poradzić tylko jedno jak będziesz miała ochotę kochać się z jakimś chłopakiem to niech to będzie taki, któremu możesz zaufać na tyle, że w razie jakiejś wpadki nie zostawi ciebie od razu a chociaż spróbuje opiekować się tobą w tak ważnym momencie.

hailie - jesli nie seks, to...? Czekam a dokończenie zdania;) mieszczuszka - dziekuje za odp, ale jest ona troszeczke nie na temat. Chodzi o to, że fizycznie dawno dojrzałam do współżycia, moje ciało złości się i denerwuje, że nie ulegam jego zapędom, a moja natura nie ma skłonności do wolnego seksu. Jest bardzo staroświecka i romantyczna; nie pójdę do łóżka z byle kim, bo wstyd być dziewicą albo bo chce zobaczyć jak to jest. Zrobię to tylko wtedy, kiedy będę zakochana lub tak poważnie zauroczona, że nie będę widziała świata poza Nim (i to nie dlatego, że chcę. Dziwne, ale moja moralność nie jest uzależniona od mojej woli – gdyby coś w środku mnie nie hamowało, już dawno miałabym to za sobą; nie wiem, czy mnie rozumiecie, nie potrafie tego inaczej zwerbalizować), a mojego trójkącika będę broniła jak lwica swoje małe:D Cała sprawa jest tym trudniejsza, że w każdej sytuacji widzę coś podniecającego, patrząc na twarze ludzi - w warzywinaku, w autobusie, w kościele - zastanawiam się jakie są ich perwersje, jaki seks lubia, jacy ludzie ich pociagaja, czy ten facet jest sprinterem i cierpi na falstartowy wytrysk, i ilu facetom ta pani obciagnela... to nie sa standardowe myśli licealistek, a przynajmniej nie powinny być:D Umysł i moralność vs fizyczne rozkosze?

kazdemu swojego penola zboku

kiedys miałam takie dni że tez mi sie non stop chciało (ale całe szczęście mam Lubego) ciezko mi bylo bo potrafilam myslec o seksie w autobusie, w sklepie, w pracy itd z innej beczki ale mam ochote to napisać wiec napisze np zdarzyło mi sie intensywnie fantazjować o pewnym człowieku mega mnie kręcił (odrazu nadmienie że w zyciu bym nie zdradziła, ale co ja za to mogę że mam chory mózg :p) i ten facet pracował ze mna w jednym miejscu i mi było tak głupio bo coś np do mnie mówił a ja za nic nie mogłam się naturalnie zachować, a poza tym głupio mi było, np. coś sobie fantazjowałam a tu on nagle mi mówi dzień dobry, no to ja kompletnie nie mogłam sie ogarnąć, żenuła momentami... i on chyba troche to widział bo probował mnie zaprosić na jakies jedzenie i ogólnie był dla mnie bardzo miły (no ja oczywiscie odmawiałam ze wzgledu na moja drugą połówkę) i znowu mi on wlazł do głowy mimo ze mozna by pomyslec ze powinno mi juz przejsc bo nie pracuje tam a co za tym idzie nie widziałam go od lekko 6 miesiecy

Dziękuję za podzielenie sie swoim zdaniem i przeżyciami, ale to nadal nie rozwiazuje mojego problemu:D

pani kolezanko, jak bedziesz miala 21 lat zakochasz sie we mnie, co? :)

Dlaczego aż 21? Czuję się niedoceniona:D

zeby nie bylo, ze balamuce malolaty a tak powaznie: Twoj chlopak bedzie szczesciarzem czujesz sie juz bardziej doceniona?:D ale nie oszukujmy sie, z wiekiem Ci przejdzie:D

Będzie szczęściarzem tylko dlatego, że zachowam dla niego dziewictwo? Nie, nie czuję się bardziej doceniona, czuję się uprzedmiotowana. Ale próbuj dalej, z rozkoszą poczytam I uwierz mi, oddałabym wszystko co we mnie najładniejsze i najniezwyklejsze, zeby mi przeszło:O

probuj? :D chodzi o podejscie, nie o dziewictwo a rozkosz bedziesz musiala sama sobie zafundowac :D

Tego się właśnie spodziewałam. Ciągle sama i sama. A ja chcę już z kimś:D

Mam nadzieję, że nie zinterpretujesz tych słow zbyt osobiscie i nie uznasz ich za jakas forme zaproszenia:D

nie martw sie, raczej jestem przyzwyczajony do bardziej otwartych zachet :D i wbrew pozorom nie chwale sie, tylko zale :o :D

Chciałabym powiedzieć, że rozumiem, ale niestety:D Otwarte zachety nie powinny satysfakcjonowac? Ale wrocmy do meritum. Kto zna sposoby antychcicowe?

a powinny, jesli swoim "kunsztem" przypominaja godowe tance koczkodana, a w przypadku niepowodzenia koncza sie nie raz seria obelg i... hm jakby tak pomyslec to wrecz nienawiscia :D co w sumie utwierdza w przekonaniu, ze pierwsze wrazenie i niechec byly calkiem na miejscu widzisz, bo facet spotykajac sie z obojetnoscia na swoje starania nie robi wielkiej afery, ale zignoruj tylko otwarta inicjatywe kobiety, a na miejscu zyskujesz wroga a sposob? w zasadzie juz podali - ruch, duzo ruchu a jak nie pomaga - bardzo duzo ruchu :D