Lubie sex czy to takie złe ??

Jestem z dziewczyną juz prawe dwa lata ale ona nielubi sexu często się przez to kłócimy bo ja czasem robię wszystko żeby się kochać a ona właśnie na odwrót nie mam pojęcia jak to rozwiązać i czy związek bez sexu jest możliwy na duszą metę ?

Chyba nie... jeśli wasze temperamenty się różnią to ciężko będzie. Wciąż będziesz sfrustrowany a to nie sprzyja życiu w harmonii.

DO Lady_Maggot Kiedyś było inaczej na samym początku to kochaliśmy się bardzo często ona twierdzi ze nic sie nie zmieniło

Usiądź z nią i spokojnie porozmawiaj. Na pewno coś jest nie tak. A może robisz coś, co jej nie pasuje. Albo może ma jakiś problem? Może coś ją boli, albo była u lekarza i się czegoś dowiedziała i teraz boi się do tego przyznać? Rozmowa jest KONIECZNA. Powodzenia :)

Ja jestem prostytutką i bardzo lubie sex i się tego nie wstydze ,więc porozmawiaj ze swoją dziewczyną i uświadom jej że to nie jest nic strasznego

Pierdo@icie głupoty! Jeżeli już na starcie widać takie różnice oczekiwań to związek trzeba jak najszybciej zakończyć, bo LEPIEJ JUĄ NIE BEDZIE

W związku z nią być możesz i kochać ją, ale seksu niestety będziesz szukał gdzie indziej:o Pytanie tylko czy warto ją krzywdzić? Czy nie lepiej poszukać partnerki o podobnym libido?

Skoro piszesz, że kiedyś było lepiej, to co się od tego czasu zmieniło? Zastanów się, a później porozmawiaj z nią i niech ona określi, co jest inaczej między Wami lub wokół Was? Kobiety, jeśli czytasz to forum, bywają naprawdę zakręcone emocjonalnie i potrafią zrobić problem z błahostki. Ale co mi przychodzi do głowy to: -skoro kiedyś było lepiej, to może zmieniły się Twoje oczekiwania względem seksu, a ona nie jest na nowości gotowa? -może ona z jakiegoś powodu ma problem z akceptacją siebie (czasem 4-5kilo więcej a widzimy w lustrze nie siebie, a wieloryba-choć partnerowi to nie przeszkadza) - Może czymś (rozmową lub zachowaniem) ją zniechęciłeś albo wzbudziłeś niepewność- nie wiem, skomplementowałeś inną kobietę, powiedziałeś jej że jest w seksie monotonnie, a ona poczuła się urażona, cokolwiek- bo w przeinaczaniu jesteśmy niepobitymi mistrzyniami - Może coś ją stresuje lub daje w kość i na Waszej relacji odbija się ta frustracja?

Ja tez mam taki problem...Tyle,ze on jest juz moim mezem;/ kiedy przypomne sobie co bylo 3 lata temu to mam ochote cofnac czas...poznalismy sie ponad 3 lata temu.Nie ukrywam,ze od razu zaczelismy z soba sypiac.Ale to byl SEX! Kilka razy dziennie nie raz cala noc pieszczoty itp...I to zawsze on wszystko zaczynal...A teraz?? Juz od ponad roku nie jestem w stanie go do niczego naklonic...Sypiamy z soba raz w miesiacu,nie raz nawet rzadziej...Mnie to dobija.Rozmawialam z nim...Tlumaczy,ze to przez te prace itp...Moze Twoja dziewczyna tez ma stresujaca prace?

Po pierwsze czy bierze jakieś hormony a po drugie czy jest katoliczką. Z hormonami to jasne bo może libido spaść, natomiast jak jest osoba wierzącą (zaraz tu sie może odezwać wrzawa że nie powinna sie bzykać) ale jak jest osoba wierzącą to seks ja może wpędzać w jakieś poczucie winy