Kochasz i nienawidzisz jednocześnie - co wtedy robisz?

no topiku o ex -zaczęłam właściwie ten wątek. Ja kocham i nienawidzę jednocześnie faceta. to już 2,5 roku po rozstaniu. Zdarzyło wam się tak? co wtedy pomaga? kontakt? czy jego brak? ja mam wrażenie że gdybym mu wygarnęła wszystko to byłoby mi lżej, ale jednoześnie marzę o nim

Brak kontaktu, calkowity. Czas za zapomnienie i ulozenie sobie zycia bez niego. Wczesniej oczywiscie mozna powiedziec mu co sie czuje i mysli, ale trzeba przemyslec- czy taka rozmowa ma sens?

tez ponad dwa lata kocham ale nie nie nawidze bardziej zła jestem na Siebie bo ja tego nie planowalam miałm nudne szare zycie jak go poznalam wszysko sie pogmatwało On tego nie wie i pewnie nic go to interesuje Obiecałam Sobie ze juz nigdy w nikim sie nie zakocham to za bardzo boli szczególnie wtedy gdy uczucie nie jest odwzajemnione :(( e

Spróbuj się zakochać i dostrzec w innym to, czego nie widziałaś w byłym :) To na pewno trudne, ale czas leczy rany i to on pomoże :)

boli też jak wydawało się że było odwzajemnione i na dodatek on tak cudownie całował. ja chyba nigdy tego nie zapomnę

próbuję się zakochac, jest "kandydat" ale to na nic. wiem że na razie jakaś blokada mi na ic nie pozwala i nic na to nie mogę poradzić

No to masz problem..czas swoje zrobi..wmawiaj sobie...Pomaga najczesciej zidentyfikowac czy byla to milosc.PA