Czy odbieracie telefony z numerów zastrzeżonych?

Jeśli nie, to dlaczego???

Bo zazwyczaj dzwonią wtedy jacyś ankieterzy lub ludzie od komórkowego spamu, więc nie mam ochoty z nimi gadać ;)

częściej nie.Po co zastrzegać numer.Mam prawo wiedzieć z kim mam rozmawiać i czy mi się chce akurat z tą osobą.Dlatego wkurza mnie to, że nie którzy znajomi sobie zastrzegają nr tel i dlatego najczęściej nie odbieram

Odbieram. Moze to byc coś ważnego, jeśli to ankieter, dziękuje i odkładam słuchawkę. W końcu moze to byc telefon, ze wygrałam mase kasy :D

odbieram, bo czasami moja mama dzwoni z pracy z zastrzeżonego. ale jak to telefon z ofertą, to dziękuję (jak uda mi się wejść w słowo)

ja nie odbieram bo wychodze z założenia , ze jeśli się nie ma nic do ukrycia to sie nie zastrzega. A tak...

Odbieram, bo czasami narzeczony dzwioni z domowego - a ten ma zastrzeżony :)

Mi sie udaje wejśc w słowo, nawet jeśli ankieter nie chce go słyszeć ;) Mówię DOBITNIE "dziekuje" i odkładam

wiem,że przed wybraniem nr wpisuje się#31# by był zastrzeżony, a co zrobić ,żeby z powrotem wrócić do jawnego numeru?

zwłaszcza jak sie wyswietla i nie znam numeru zastrzeżony odbieram, bo mąż ma taki w pracy i nie może go "odstrzec", ale mamy umowe, że ja się nie odzywam, tylko zawsze mąż się pierwszy odzywa. Więc jak dzwoni zastrzeżony i sie sam nie odezwie to po prostu odkładam słuchawkę bez słowa. Dlaczego? nie mam ochoty, by mnie nagabywali niechciani ludzie, a chciani miają mój numer i pokazują swój nr. :-P

"przy okazji wiem,że przed wybraniem nr wpisuje się#31# by był zastrzeżony, a co zrobić ,żeby z powrotem wrócić do jawnego numeru? " o ile pamietam to *31#numer telefonu i wtedy numer sie pokazuje nawet jak się ma go na stałe zastrzeżony, tylko to nie działa ze stacjonarnym numerem, tylko komórkowe

to gratulacje, modlcie sie kretynki sie zeby nigdy nikt nie dzwonil do was z pogotowia/policji/strazy pozarnej, na wypadek, gdyby cos sie stalo:o:o:o tak, oni tez maja zastrzezone numery:o:o:o

służby wcale nie mają zastrzeżonych numerów, wiem bo dzwoniła do mnie i policja i pogotowie :-P a w razie masowych powiadomień to słuzby publiczne wysyłają sms, poza tym wyobraź sobie, że jeszcze niedawno w ogóle nie było komórek i małokto miał stacjonarny telefon i ludzie jakoś żyli i nawet słuzby pożarnicze, pogotowia i policji działały i wszyscy dawali radę :-P Świat nie rozpoczął się od wynalezienia komórek :-P

z zastrzeżonych. A i czasem moglibyście ankietę przeprowadzić, głos wam z głowy nie spadnie, a ankieterzy z tego żyją

a jak szukałam pracy to sobie kupiłam na kartę specjalnie nowy numer, żeby pracodawca przyszły/ewentualny nie znał potem mojego prywatnego telefonu :-P "zgodnie art. 221 kodeksu pracy pracodawca ma prawo żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie podania takich danych osobowych: * imię (imiona) i nazwisko * imiona rodziców * datę urodzenia * miejsce zamieszkania (adres do korespondencji) * wykształcenie * przebieg dotychczasowego zatrudnienia Ponadto pracodawca ma prawo żądać udokumentowania ww. danych (np. dowodem osobistym, dyplomem ukończenia szkoły). Jest to więc zamknięta lista informacji, które w procesie rekrutacji może zbierać i przetwarzać pracodawca. Nie wolno pytać kandydata m.in. o jego sytuację rodzinną, pochodzenie, przekonania religijne i polityczne, a nawet o miejsce zameldowania i NUMER TELEFONU."