Pmyłka na poczcie? co robić POMÓŻcie

Hej 8 sierpnia poszłam na pocztę główną w moim mieście gdyż musiałam zrobić przelew na konto .Wysłać pieniądze na uczelnię. Z związku z tym że w sobote ,niedziele i świeta listonnosz nie roznosi poczty odjęłam te dni i wychodzi że dziś mija 7 dni. A pieniędzy jeszcze nie ma a koncie uczelni:(( . muszą się tam znaleśc koniecznie do 27.08. ale nie mam zamiaru płacić 2 razy ,gdyż druk i potwierdzenie wpłaty mam i sprawdzałam jest wypełniony dobrze. Dlaczego więc nie ma pieniędzy na koncie? ile trwa taka wpłata? czy jesli jutro ich nie będzie moge isc na poczte i rządać sprawdzenia czy przepisująca pani nr. konta do komputera się nie pomyliła? co robic w takiej sytuacji? czy jest szansa że odzyskam pieniadze?

to nie masz sie czym martwic, na uczelni Ci nic nie zrobia ;)

przelewy pocztą. tam kasa idzie na konto czasem 2 tygodnie. załóż konto w mBanku, robisz pik i już kasa jest na koncie.

Mam. bo dopóki na koncie nie znajdą się te pieniądze dopóki nie będę mogła dkończyć internetiowej rejestracji i nie dostane się na studia! :( co robic helppppp

nawet do 14 dni...

listem poleconym(zeby miec potwierdzenie) albo zawiez,zeby okazac- na uczelnie ksero dowodu wplaty - NIE ORGINAL ! Orginal zachowujesz dla siebie i to powinno zalatwic sprawe.

przelewów bankowych. Trzeba było zrobić to w jakimś banku. Koleżanka też zrobiła to samo i w tym samym mieście z poczty do mojego banku pieniądzy szły tydzień. Nie martw się, w końcu dojdą. Tyle, że po drodze każdy musi zarobić :)