widzialam dzis zaskronca albo zmije

mowie wam ide sobie chodnikiem a tu sie cos wije brrrrr i zaraz ucieklo na pobocze . wystraszylam sie okropnie

O jejku jakie to przerażające;]

To cud że jeszcze żyjesz

? Czy tylko żółte zauszniki? A może to padalec był tylko... Jak duże?

nie zdazylam sie przyjzec za bardzo. dosc dlugie wijace sie kolor zielonkawy

to może jakiś liszaj? Albo jaszczurka zwinka? Nie ma zielonych zaskrońców (szare z żółtymi zausznikami) albo żmije jadowite (szare z żółtym zygzakiem na grzbiecie). Chyba, że ktoś wyrzucił z domu przywiezione skądś.

No to super. Jesteś szczęściarą bo to na pewno piękne zwierzę i nie często możliwe do podziwiania. Tylko dlaczego się przestraszyłaś? Myślisz że zwierzęta to tak sobie atakują bo czemu by nie? Myślisz że chciała pełznąć za tobą i cię kąsać czy zjeść?? Wiesz cokolwiek o zwierzętach czy nawet psa na oczy nie widziałaś? Zdrowe zwierzę ucieka jeśli może, atakuje w obronie (no chyba że należy się do jego łańcucha pokarmowego), gdy nie ma możliwości ucieczki. Wyjątkiem są choroby powodujące zmiany w mózgu a do takich należy wścieklizna, która żmii nie dotyczy. To tyle o twoim głupawym strachu.

Odnośnie tych ataków np węży to dodam że oczywiście zaatakowanym może się poczuć zwierzę zaskoczone, gdy już nie zdąży uciec. Dlatego czym innym jest gad który pełznie przez chodnik żeby się skryć, a czym inym taki ukryty w trawie, na którego nadepniemy przez przypadek. Wtedy trzeba się bać bo może to być np jadowity wąż (teraz w efekcie mody na egzotyczne zwierzęta i... pozbywania się ich, z całkiem nieznanymi w Polsce gatunkami możemy się spotkać nieoczekiwanie).