Czy ten związek rozpadł sie przeze mnie???

Ostatnio z moim R doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie jak zakończymy naszą znajomość. Podczas ostatniej, decydującej kłótni usłyszałam, że to oczywiście przeze mnie się rozstajemy, że jestem niezrównoważona psychicznie, że nie kontroluję własnego ciała itd.. Chodziło mu oczywiście o to, że od jakiegoś czasu mam zawroty głowy, kilka razy zemdlałam na jego oczach i on traktuje to jako “wzbudzanie litości” i najzwyczajniej w świecie nie wierzy mi, że ostatnio naprawdę kiepsko się czułam. Co prawda zawsze, gdy było ze mną źle, starał się być troskliwy i opiekuńczy, dlatego dziwi mnie to, że nagle usłyszałam taki wyrzut!!!! Czy on w ogóle miał prawo tak powiedzieć???

jeśli naprawdę źlę się czułaś to Twój były to gbur

Moze jest za slaby psychicznie i nie rozumie tego. Zniosl TWoje zle samopoczucie raz czy drugi, ale po kolejnym razie mial dosc...

Oznacza to, ze nie jest dobrym materialem na partnera. ze bedzie z Toba tylo, jak bedzie pieknie kolorowo. Moze dobrze, ze to sie teraz rozpadlo?

dziewczyno, zastanow sie co ty w ogole piszesz!!! przeciez to oczywiste, ze nie rozstaliscie sie z powodu twojego stanu zdrowia. zastanow sie lepiej jaki moglbyc inny powod, bo wy dziewczyny zawsze jestescie swiete i znajdziecie milion oskarzen byle by tylko nie przyznac sie do bledu!

mdlejąca ;) jesteś chyba niezrównoważona. miałem koleżankę która swojemu chłopakowi też takie numery robiła. a to mdlała a to wymiotowała a pod koniec nie wiedziała już co wymyślać :) związek się rozpadł oczywiście a im bliżej końca był, tym więcej miała omdleń. :)

Nie jesteś anorektyczką bulimiczką itp. bo jeśli tak to sie nie dziwie że miał dośc...ale jeśli nie to ciesz sie że koniec tego związku -znajdziesz kogoś komu zależy na tobie naprawde

jesteś w ciąży???

Jest dokładnie odwrotnie: jest dobrym materiałem na partnera. Odsunął się po prostu od niezbyt zrównoważonej dziewczyny.

nie mial prawa, ale z wlasnego doswiadczenia wiem, ze wina w takich sytuacjach zawsze lezy po srodku. zdarzaja sie mniej lub bardziej powazne klotnie ale czym tak naprawde bylby zwiazek bez emocji? :) a co do twojego samopoczucia to moze jestes w ciazy? wymiotujesz? najlepiej bedzie jak wybierzesz sie do lekarza.

Nie, ciąża zdecydowanie odpada. Nie wiem, może brakuje mi jakiś witamin albo mam coś nie halo z ciśnieniem, bo ostatnio miałam niskie i chyba rzeczywiście dla świętego spokoju przejdę się do lekarza... A jeśli chodzi o nasz związek to wątpię, żebyśmy się jeszcze dogadali... mam wrażenie, że to wszystko za daleko już zaszło.

nie miał prawa tak powiedzieć, powinien to zrozumieć jeżeli mu na tobie zależy, może tylko szukał pretekstu do rozstania

dupciapupciasrupcia => Za słaby psychicznie... :D Zwiąż się z jakimś kolesiem z syndromem jelita drażliwego to pogadamy :P. No chyba, że jesteś za słaba psychicznie... :D

wiesz, nigdy nic nie wiadomo. ludzie zchodza sie nawet po kilku latach. btw, mozesz miec racje z tym cisnieniem, bo ja mialam kiedys podobnie. przez kilka miesiecy nie mialam pojecia dlaczego kreci mi sie w glowie i dlaczego ciagle chce mi sie spac. potem po wszystkich badaniach okazalo sie, ze mam bardzo niskie cisnienie, dostalam gutron i zawroty glowy minely. do tego ograniczylam alkohol, zaczelam sie ruszac i jakos nie narzekam. a co do “wzbudzania litosci”, to wydaje mi sie, ze on mogl to powiedziec w zlosci i nie powinnas tego brac az tak do siebie.

Dziewczyno, prosze cie nie mysl w ten sposob. Ja ostatnio pozegnalam swojego R bo gdy potrzebowalam pomocy on sie ulatnial - bo przeciez po co mu klopoty. Czyzby ten sam R? Nie warto sobie zaprzatac glowy.

jesli uciekł od Ciebie z tak marnym usprawiedliwieniem jak to ze za często mdlałas i on to odbiera jak "wzbudzanie litosci", to pomysl sobie jak szybko by zwiewał gdybyś była powazniej chora, albo gdybyście nie daj Boże mieli chore dziecko. był nieodpowiedzialny i dobrze ze poszedł w cholerę. Ty tez idz. do lekarza, nie w cholerę :)