Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klara24

seks raz w miesiacu?

Polecane posty

Gość klara24

witam, chcialam sie podzielic swoim problemem i zapytac Was o zdanie. jestem z chlopakiem od roku, po ok pol roku bycia razem byl nasz pierwszy raz. wczesniej byly pieszczoty palcem i jezykiem. od tego czasu kochalismy sie moze 5-6 razy. tak sie zastanawiam czy wszystko ok. jak zapytalam czy wszystko w porzadku, On mowil ze ostatnio praca Go meczy (faktycznie ma wiecej obowiazkow) no i ze musi miec nastroj zeby sie kochac, z czym sie zgodze. niby mowi ze tez ma ochote czesciej a w praktyce tego nie widac. ale raz w miesiacu to chyba przesada troche... :( teraz to juz chyba z 1,5 miesiaca przerwy bedzie (tak mniej wiecej) a tu nic. zaczyna mnie co jakis czas dopadac jakas deprecha albo frustracja z tego powodu bo Go strasznie kocham. On tez mnie kocha, ale chyba pod wzgledem libido duzo sie roznimy. a moze jestem egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
dodam ze to moj pierwszy partner seksualny. a teraz raz na jakis czas jak mnie dopadnie chcica to musze sobie sama robic dobrze... a jestem w zwiazku... czasem mam wyrzuty sumienia. rozmawialam z Nim 2 czy 3 razy o tym ze mam ochote czesciej, zgodzil sie ze mna, tez niby chcialby czesciej, ale zmian zero... czy ja jestem normalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Misiek_
Nie jesteś egoistką. Kup nowy ciuch, zmień uczesanie, przygotuj na weekend extra wyżerkę ... Wspólny wyjazd, np w góry, gdzie będziecie razem i tylko we dwoje. Zrób po prostu coś co w tej szarej rzeczywistości bardziej was do siebie zbliży. Wspaniały nastrój możesz zrobić choćby w każdy weekend. Wiem że to co sugeruję, raz w tygodniu, to też mało ale od czegoś trzeba zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
w moim przypadku to nie wypali... ostatnio bylismy tydzien ze znajomymi na wakacjach nad woda, ani razu sie nie kochalismy... bylo tylko raz pieszczoty reka, ale po %%%, wiec sie nie liczy... byl tez wyjazd na weekend i tez nic tzn zaczelo sie calowanie i pieszczoty ale ktos przeszkodzil i nastroj zniknal.... ogolnie zaczynam sie coraz czesciej nad tym zastanawiac. On ciagle powtarza ze Mu sie podobam :( gdzie jest ukryty problem ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
pod wzgledem technicznym i wytrzymalosciowym jest ok, kiedys przynajmniej. myslalam ze mamy taki staz ze jeszcze sie odkrywamy nawzajem i emocje powinny w nas buzowac. Owszem, w Nim buzuja, caluje mnie, przytula, naprawde jest kochany i dobrze sie rozumiemy, ale kwestia wspolzycia.... nie twierdze ze seks jest najwazniejszy ale na pewno przez zle dogranie powstaja problemy w zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w moim przypadku
dobrze dobrane temperamenty to połowa szczęśliwego związku:) ja mam odwrotny problem-8 lat wspólnego życia a sex 3 razy dziennie...ciekawe ile jeszcze wytrzymam?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Misiek_
A jak wygląda sytuacja gdy już wreszcie dojdzie do normalnego zbliżenia? Czy jest wszystko takie jak sobie wymarzyłaś? Musi być możliwość żeby po takim upojnym wieczorze powtórzyć to np. po 2 czy 3 dniach, a nie żeby znów czekać na to miesiąc... Jeśli nie, to czeka Cię poważna rozmowa z nim. Nie można ciągle czekać. Naprawdę trzeba o tym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tak jak w tym dowcipie
- Dziadku co wolicie: Seks, czy Swięta Bożego Narodzenia? - Seks!!!....ale świeta są częściej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
tak jak napisalam, to bylo moje pierwsze 5-6 "stosunkow" w zyciu (sorry za takie "lekarskie" podejscie) wiec nie spodziewalam sie nieziemskich doznan. oboje o tym kiedys gadalismy, ze tak naprawde dopiero pozniej seks daje przyjemnosc gdy juz sie troche pocwiczy. ale ja dlugo czekalam (do 23 roku zycia - tak wyszlo, nie ide z pierwszym lepszym do lozka) i teraz jestem troche "żądna seksu". Moze On po prostu nie lubi sie kochac... gdy sie kochamy, Michał jest czuły, delikatny, nie oszczedza na pieszczotach, ale pomimo to nie czuje jakichs niesamowitych doznan, owszem jest bardzo przyjemnie, czasem jakis dreszczyk po mnie przejdzie, ale nigdy nie mialam orgazmu... moze cos ze mna nie tak... co do mozliwosci powtorzenia tego po 2-3 dniach to teoretycznie moglibysmy, ale w praktyce chyba tylko raz sie zdarzylo (z mojej inicjatywy). On jest czesto zmeczony, albo ma auto naprawic, albo cos. tak sie zastanawiam czy tak bedzie zawsze. kocham Go, On mnie tez i uzupelniamy sie w kazdej dziedzinie, ale w tej jednej sferze sie roznimy. czasami faktycznie nie ma mozliwosci (goscie, naprawa czegos, brak miejsca albo okres) ale limit wymowek zostal dawno wyczerpany. jestesmy w takim wieku ze nie powinno byc takich problemow. wiesz Misiek, rozmawialam z Nim kilka razy. zawsze z usmiechem mowil, ze wszystko jest w porzadku tylko jakos nie ma okazji, albo warunkow. albo mam okres. ale jakby chcial to by znalazl okazje i warunki. a co do kawalu, to tez mnie kiedys smieszyl. ale przez ostatnie kilka miesiecy nabral dla mnie zupelnie nowego znaczenia i juz nie jest tak wesolo, gdy uswiadomilam sobie, ze tak moze byc w rzeczywistosci. sorry ze sie rozpisalam, dziekuje za odpowiedzi i czekam na kolejne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to twoj facet jest egoista
albo gejem albo uwaza ze jestes ohydna. moj pracuje 12 godzin dziennie, czasem w weekendy i MA ochote na sex. wczesniej bylam z takim jak twoj - tez moj pierwszy - teraz wiem ze to dobrze nie wrozy. nie kocha cie na pewno, boby sie czasem postaral. czyny sa wazne nie slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
jest mi przykro ze musze sie borykac z takim problemem majac 24 lata i bedac w szczesliwym zwiazku. nie chce za czesto naciskac na rozmowe, bo On moze poczuc presje, ze MUSI sie ze mna kochac, a tego tez chcialabym uniknac. naprawde Go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój facet ma niski poziom
tostesteronu i tyle. Nigdy sie to nie zmieni, więc zastanów się czy warto to ciągnąć, bo później będzie raz na rok, a nie raz w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
:(:( nie chce zeby seks przejal kontrole nad naszym zwiazkiem i stal sie najwazniejszy... ale boje sie, ze mozesz miec racje. jeszcze o jednej rzeczy nie wspomnialam. On moze miec kompleksy na punkcie swojego penisa. z gruboscia i wytrzymaloscia jest wszystko ok ale jest troszke krotszy niz standard (tylko troszke). mi to osobiscie nie przeszkadza, uwazam ze nie trzeba penetrowac tam strasznie gleboko bo i tak najczulsze sa miejsca u wejscia pochwy i blisko niego w srodku. ale faceci chyba tak maja... mysla ze im glebiej tym lepiej. Moze On sie boi, ze mnie nie zadowoli. ale mi to naprawde nie przeszkadza. jakby mial niestandardowego w druga strone (za dlugi) to chyba za kazdym razem mialabym stresa ze mi cos uszkodzi, a tak mozemy sobie pozwolic na mocne "pchniecia" ... sorry jesli gdzies jest blad albo sie ktos ze mna nie zgodzi, to pisac. nie jestem zbyt doswiadczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kompleksy może mieć jak któraś zwróciła mu uwagę ze ma małego Podczas stosunku możesz mu powiedzieć, żeby nie pchał za mocno bo ciebie boli Wówczas sprawdzisz czy ma kompleksy Jak ma to zacznie uważać z 'dobijaniem" i będzie chciał seksu więcej w innym przypadku to chyba ma niski poziom testosteronu i będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
własnie mialam orgazm... szkoda, ze sama ze soba... juz mnie to napiecie drazni, jestem poddenerwowana. nie bede naciskac dzis (zreszta nie wiem czy bede miala ochote na seks). jesli sie domysli ze dawno tego nie robilismy i bedzie chcial to ok. a jesli sie nie domysli to czeka nas powazna rozmowa. jak koncze sie masturbowac, to mam swieczki w oczach, ze musze to robic sama, przykro mi jest z tego powodu. i nie moge spojrzec w lustro, mam wyrzuty sumienia. ale tak nie powinno byc w zwiazku chyba :( :( zeby dziewczyna sobie dodatkowo robila dobrze? chyba u facetow raczej tak jest, ze sie masturbuja oprocz seksu z dziewczyna, co jakis czas. juz mnie to wszystko dobija, najgorsze, ze On mowi ze wie ze tak rzadko, ale tak jakos wychodzi :( nie widzi problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po co robisz to sama
Nie lepiej zrobić to z kimś, nawet przypadkowym? Być może nawet pare groszy Ci odpali, a tak to się napalona dziurka marnuje. Ba, nawet 3 dziurki. Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
nie interesuja mnie takie rzeczy. naprawde Go kocham :( ehh przytłacza mnie to z dnia na dzien coraz bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgsd
ja pierdole! razem mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moooominek
Czesc klaro.przeczytalem wszystkie twoje wypowiedzi i mysle ze powinnas z nim powaznie pogadac na ten temat.jesli to nie poskutkuje zachec go tak jak zacheca mnie moja dziewczyna kiedy ma ochote na sex a ja nie probuje podjac zadnej inicjatywy.poprostu zaczyna sie dotykac i piescic w mojej obecnosci.nie przejmujac sie mna wogle.i to naprawde dziala.piszesz ze nie masz duzego doswiadczenia w tych sprawach wiec tym bardziej powinnas tak zrobic.pozbac sie wszystkich blokad,zamknij oczka i zacznij sie zabawiac swoim cialem.niech wie ze bez niego tez jestes w stanie przezyc orgazm.popusc wodze fantazji.zrob cos co go zaskoczy.mysle ze na sto procent przylaczy sie do takiej zabawy jak ta.to dziala.znam to z autopsji.jestem mezczyzna ktory sam tego doswiadcza na wlasnej skorze.za kazdym razem kiedy bedziesz miala ochote na sex zasygnalizuj to w kazdy mozliwy sposob uzywajac do tego wylacznie moqy ciala!powodzenia.chcialbym wiedziec jak ci idzie wiec milo mi bedzie jezeli napiszesz mi jak tam postepy.pozdrawiam i ciesze sie ze moglem poznac kogos takiego jak ty klaro.jestem ciekaw jak potoczy sie teoja dalsza walka o czestsze orgazmy.pozrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
nie mieszkamy razem, ale widujemy sie praktycznie codziennie. czasami co drugi dzien ale to sie rzadko zdarza, wiec okazje sa... Moooominek, milo mi to czytac. ale z mojej strony wyglada to troche inaczej. Otóż wiele, wiele razy już ja przejmowalam inicjatywe, kilka razy rozmawialam z Nim i mowilam, ze mam ochote czesciej sie z Nim kochac. meczy mnie takie proszenie o "stosunek", bo mam swoja godnosc, a za kazdym razem gdy przejmuje inicjatywe jest to dla mnie coraz bardziej upokarzajace. tak jakby to mialo byc tylko dla mnie przyjemne :( jak ma to robic na sile to lepiej niech wogole nie robi :( nie chce, żeby sie ze mną kochał "z łaską" :( ostatnie tygodnie, gdy zaczynam Go calowac i On czuje ze mogloby cos byc tego wieczoru, to od razu wlacza Mu sie gadane, jaki to byl stresujacy dzien w pracy albo ze jest zmeczony. dzis na przyklad, gdy postanowilam jeszcze Mu o niczym nie wspominac, spotkalismy sie, pojechalismy do Niego. i nie zgadniesz co.......... zasnął..... ;( łzy mi same poleciały, bo to okropne uczucie..... nie minął nawet rok naszego związku (prawie) a On sie zachowuje jakbysmy byli starym malzenstwem.... czuje sie z tym strasznie ;( wogole to mam doła okropnego teraz ;( jestem osobą otwartą na nowe doświadczenia, nie boję się eksperymentów, wiec raczej na nude nie powinien narzekac... sama nie wiem... :( dziekuje za wypowiedzi..... smutna klara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moooominek
Nie sadzilem ze sie ciebie doczekam.dobry wieczor.milo mi cie poznac.widze ze to nie w tobie lerzy problem.coz,pozostaje mi jedynie ostatnia z mozliwych opcji jaka mam w zanadrzu.zaprzaszam cie na mile pogaduchy przy pysznej kawce i dobrym piwie. przy okazji wspolnymi silami postaramy sie znalezc jakies rozwiazanie twojego problemu.co ty o tym sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks to opium dla ludu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
dziekuje, ale nie jestem zainteresowana... musze pomyslec w samotnosci... milej nocy Ci zycze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moooominek
Niezalerzy mi na tym zeby poznac smak twojej cipki :o)kazda ma ten sam spexyfixzny zapach ktory mnie osobiscie nie wydaje sie byc tym samym o ktorym tak sie tutaj naczytalem.tak juz mam i nic na to nie poradze...mimo ze zawsze jest pachnaca pieknie naoliwiona i wilgotna ...to w tym lezy problem.gdy staje sie wilgotna wydziela barzo intensywny i specyficzny zapacxh ktory dziala na moj b.wrazliwy zmysl wechu odrzucajaco.niecierpie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
moze powinnismy sobie zrobic przerwe.... tak chyba bedzie najlepiej..... zeby sie wszystko w glowie poukladalo... ;( ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacz
miła kolezanko...po pierwsze jak ja zaczynalam uprawiac sex i bylam nowicjiuszką to nie robilam tego tak czesto. no ale chce o czyms innym. sama napisalas ze chlopak ma duzo roboty a nic tak nie zabija libido co stres i zmeczenie. musisz z nim jeszcze raz porozmawiac. w jaki sposob mu pomoc jak go ostresowac, moze naucz i sprobuj cos nowego w lozku, bo samo to ze bylas dziwica nie jest taka jazda ze bedzie podniecony przez kolejny rok. jakas bielizna, gadzei druga sprawa/.!!!!!! nie musisz miec wyrzutow sumienia ze sie masturujesz!!!!! no chyba ze jestes bardzo wierzaca i uwazasz ze to SZATAN. masturbacja to rozladowanie napiecia. na pewno twoj facet tez to robi. moze masturbujcie sie patrzac sie na siebie. wymysl. ja jestem z moim facetem 2 lata i na poczatku mierszkalismy w innych miastach i kochalismy sie pare razy na 2 tyg a teraz mieszkamy razem i wcale nie jest czesciej. on ma prace ja koncze studia. mamy wiele obowiazkow, wracamy po nocy do domu. tylko ze my umiemy ze soba rozmawiac. i wiemy na czym stoimy. i jezeli tak bardzo ci przeszkadza ze masz tylko pieszczoty oralne to sobie zmnien chlopaka. ale mozesz byc pewna jednego nie sadze by nie chcial sexu dlatego ze mu sie nie podobasz. powiem ci tak ja zawsze mialam duze libido.... ale obecnie wszedzie jest tyle sexu w telewizji oblesne cyce w gazetach w rozmowach ze czasem czuje przesyt i dlatego mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara24
PACZ... po pierwsze: ja rozumiem, ze nowicjusze nie robia tego czesto, ale raz na 1,5 miesiaca to przesada, nie sadzisz? po drugie: chlopak owszem ma troche stresu i pracy, ale wiem ze nie jest to az tak ciezka praca zeby nie miec juz siły na zabawy z własną dziewczyną! (pracuje 8 godzin, tak jest w wiekszosci zakladow pracy). ja rozumiem ze stres zabija libido, ale po tak długim czasie przerwy, gdzie masz wrazenie ze na kazdym kroku On szuka wymowki, szukasz problemu gdzie indziej. nie jestem typem rozowej laluni, ale dbam o siebie, o higiene, o to zeby ladnie wygladac, nawet robie sobie rozne fryzurki zeby Mu urozmaicic wrazenia. co do masturbacji, to nie mam wyrzutow sumienia ze wzgledow religijnych, skad Ci to przyszlo do głowy wogole?? mam wyrzuty sumienia, ze robie to duzo czesciej niz wspolrzyje z wlasnym facetem i to mnie dobija. nie powiesz mi, ze to jest normalna sytuacja, bo nie jest. samo onanizowanie sie jest ok, ale w odpowiednich proporcjach. a ostatnio to wogole oprocz jakiejs niedbalej palcowki po %%% (ja sie odwzajemnilam rączką) to nie bylo nic miedzy nami od dluzszego czasu. z tym przesytem tez sie zgadzam. nie odbierz mnie zle, nie potraktuj mojej wypowiedzi jako ataku, ale naprawde nie zaczelam o tym myslec wczoraj, tylko od dluzszego czasu sie zastanawiam co jest nie tak... rozwiazanie nie jest takie proste jakby sie zdawalo... :( dzieki za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez ...
niektorzy faceci po prostu tak maja :( nie sa napaleni, nie sa podnieceni, nie lataja za laskami, jak sie jakas nadarzy, to potrafia ja naprawde kochac i milo traktowac, ale nie zalezy im na tej erotycznej intymnosci. i nie jest to wina kobiety, ze mu sie nie podoba, czy woli jakas inna, czy cokolwiek z tej beczki ... a jak do tego jeszcze dojdzie zmeczenie, stresy, to w ogole nie mysla o seksie. a szczegolnie dodatkowo nie mysla o tym, bo wiedza, ze moga to miec, maja w swoim zyciu kochajaca i kochana kobiete, wszystko jest fajnie i milo, a oni po prostu nie maja chuci. tak samo i kobiety takie sa, ale my do nich najwyrazniej nie nalezymy ... (mam podobny problem jak ty). no i ludzie mawiaja, ze z takim problemem ciezko jest zyc i lepiej sobie znalezc partnera o podobnym stopniu napalenia na seks (lub potrzebie intymnosci). ale ja np. wczesniej bylam w 2 stalych zwiazkach, gdzie faceci pod wzgledem seksu (czestotliwosci i jakosci) byli super, ale w innych sprawach zyciowych sie nie zgadzalismy i z takim czyms na pewno nie moglabym zyc. teraz w sprawach ogolnozyciowych zgadzamy sie jak najlepsi przyjaciele, razem pokonalismy rozne niepowodzenia losu, jest fajnie, zgodnie harmonijnie, nie klocimy sie, rozmawiamy godzinami o wszystkim, on jest dla mnie bardzo mily, o nic sie nie czepia, jest naprawde slodki i kochany .... tylko do seksu w ogole go nie ciagnie :( w poczatkach znajomosci troche na ten temat narzekalam, ale potem doszlam do wniosku, ze taka juz jego natura i musze to zaakceptowac :( niestety po latach takowej sytuacji pokusilam sie na male conieco z kims innym, co nie daje mi spokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×