mam obsesje

tak to mozna nazwac...Zakochałam sie w 28letnim facecie na zabój i widze tylko jego-ja mam 18lat.pracujemy razem.To juz trwa 1,5roku.Poprostu strasznie mi z tym zle bo on ma kogos juz...Jest przystojny,dowcipny,wysoki,ładny!w dodatku zawsze moge na niego liczyc.Próbuje sie odkochac ale bez skutku,bo on ma taki harakterek ze bardzo lubi adorowac dziewczyny,bo wie ze wszystkim sie podoba...Jak go tydzien niewidze to niewiem co mam ze soba zrobic.Często tak bywa ze jestesmy blisko...tzn przytulamy sie ,ale to przez niego bo on zawsze jak jestem smutna czy zla mówi słodkie słówka itp ja sie niekleje do niego.Aha,jestem wstydliwa troszke on to widzi i kręci go to ze jak na mnie czule spojrzy to sie czerwienie i tak to jest chyba do smierci sie nieodkocham.Zawsze jak ide do pracy staram ubierac sie sexy i wogóle bo wiem ze wtedy mu sie podobam.Jak mam przestac go kochać,boze to jest takie głupie!!! temat moze nudny ale chcialam sie wyzalic

masz 18 a on 28 i razem pracujecie? odpusc sobie -najwyzej przeleci cie i fru. na pocieche-moj obiekt westchnien tez kogos ma.ale trzeba zyc dalej

no trzeba ale to boli...;/ehh

On nie zostawi dzieczyny dla Ciebie.Nie ludz sie. Najlepiej popros szefa o inna zmiane. Nie bedziesz widziec to bedzie ci lzej

Mellygion-dokładnie masz racje niestety tak jest,no ale cóż on ma ubaw a ja jestem w siódmym niebie ;p

Ewelus inną zmiane hmmm juz tak zrobilam i bylo jeszcze gorzej jakos niemoglam bez niego... Dzieki za odpowiedzi na temat zakochanej bezradnej biednej nastolatki xD