Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaa.....

Rozstanie i powrót - możliwe?

Polecane posty

ja tez tylko Jego widze jako meza... jeszcze pod koniec czerwca ogldalismy duze biale fotele bujane..obiecal mi ze mi kupi je jak bede w ciazy... imiona tez byly.. On dla dziewczynki mial wybrac ja dla chlopca przeznaczenie...oo tak..ze niby tak duzo wspolnych znajomych a poznalismy sie dopiero po przejsciach wiekszych bad zmniejszych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aaaaa.... A jakie masz marzenia nawet te szalone?pomyśl?jeśli on już się nie odzywa a po jakimś czasie wróci dasz mu szansę będziesz czuła się obco że coś jest nie tak...mówią czas leczy rany...nie...podejście je leczy i doświadczenie.Macie racje faceci wybierają mądre kobiety ale dlaczego gdy jest za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
do pisarka1 no ja właśnie zastanawiałam się jak to było by po powrocie...i własnie miałam takie wrażenie że byłoby jakoś obco ale tak jak mówisz podejście do sprawy by się tu liczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Ja teraz, jak na to patrze, to żałuje,że nie poznaliśmy się dopiero teraz. Oboje bylibyśmy już mądrzejsi, dojrzalsi, nie robilibyśmy takich głupich błędów. Nie czekalibyśmy 5lat, żeby mieć dziecko itp. Widzicie każda z nas miała plany, marzenia. Pewnie nie jedna osoba na tym forum śmieje się z nas, zwłaszcza faceci, jakie to naiwne jesteśmy,że wierzymy,że wróci. Mogę byc naiwna, byleby tylko wrócił. Pisarka plany jako takie też mam - zapisać się na prawo jazdy, podszkolić się w językach, może zacząć biegać. Tylko,że to nie przeszkadza mi w tych planach uwzględniać jego. Np. myśle cały czas o tym, jak mi mówił,żebym tutaj zdała prawo jazdy, bo w Warszawie może być mi ciężko... i dlatego chce iść na to prawo jazdy, no bo może mi się przydać, jak jednak pojade do tej Wawy... wiem,że to naiwne podejście ale nie potrafie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały-Motylku Widzisz każdy facet ma taką samą gadkę mój były też mówił że chce mieć ze mną dzieci i w ogóle obietnice bez pokrycia dużo gadania mało robienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
ja to mam w doopie niech sie smieją...ale nikomu nie życzę żeby był w naszej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Nad tym to chyba będę się zastanawiać, jak wróci. U nas będzie ciężko, bo on pewnie już odebrał mieszkanie w Piasecznie i będzie baaaardzo rzadko przyjeżdzał. Ja miałam się do niego przeprowadzić ale po 1)jestem do lutego na stażu, z którego nie mogę ale i nie chcę zrezygnować, po 2)chyba nie chciałabym tak od razu po tym z nim zamieszkać, nie umialabym. I tak naprawdę to boję się, że jak już się odezwie, to znowu z tego powodu wyniknie problem, więc u mnie będzie podwójnie ciężko, bo będzie trzeba to odbudować na odległość ale ja jestem na to gotowa. Na razie chce po prostu,żeby się odezwał,żebym wiedziała,że nadal mu zależy a z resztą sobie poradzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
a ja prace mam, ang super znam, prawko mam, studiuje, auto mam, sama mieszkam, jestem zaradna i nikt mi nie pomaga. Po co mi facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aaaaa.... Tak oni się śmieją bo to uwielbiają tylko że wybierając łatwe dziewczyny bezmózgie podróbki są bardziej żałośni ładna miska jeść nie daje....taka prawda:)właśnie masz marzenia chcesz szkolić języki zrób to a może jakiś obcokrajowiec Ci jest pisany?kto to wie?możesz podróżować jest tylko opcji...:)zobaczyć to czego nie zobaczyła byś z nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Pisarko takich szalonych marzeń raczej nie mam, może tylko,żeby skoczyć ze spadochronu. Ale to też jest związane z nim, bo on skacze i namawiał mnie, mówił,że może na moje urodziny bym spróbowała,że on to zafunduje. Urodziny mam za 3tygodnie, więc chyba już skakać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Ale ja nie chce podróżować bez niego... skończyłam filologię germańską, mogłabym wyjechać do Niemiec ale nie chce bez niego... po prostu, tak mam i nic na to nie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rodziny aaaa.... za 3 tygodnie?! moze wtedy sie odezwie..przyjdzie z bukietem kwiatow.. behemo po co Ci facet? bo mysle ze masz tyle milosci w sobie ze chcialbys je komus okazac.. o kogos sie troszczyc i dbac. zeby na ziemi urzadzic mu niebo... zeby pokazac jak wyglda szczescie.. ze jego marzenia to Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie po co?dobre:)Szczerze niby też próbuje być twarda ale kto nam zapełni te puste miejsce obok łóżka?gdy wstaniemy powie nam"jak Ty ślicznie wyglądasz",kogo zapytamy"Kochanie co chcesz na obiad/kolacje"?Są nam potrzebni jak my im tylko Ci którzy na nas zasługują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
No raczej na bukiet kwiatów nie liczę... zastanawiam się,czy po tym wszystkim napisze mi w ogóle sms z życzeniami. O takich przypadkach też słyszalam,że facet po kilku latach nawet na życzenia urodzinowe nie potrafił się zebrać. Jak nie odezwie się na urodziny, to będę wiedziała,że naprawdę ma mnie głęboko w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ja nie zamierzam na niego czekać zamierzam brać życie pełnymi garściami bo czemu by nie:)?Jeśli chcesz skakać ze spadochronem to to zrób:)a może jakiś przystojniak będzie Twoim instruktorem i nie znając Cie od początku będzie się troszczył o to że nic Ci sie nie stanie wiem to głupie ale wszystko jest możliwe nic się nie dzieje bez przyczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Przypomniało mi się!!! Myślałam i myślałam o tym, jak mnie nazywał, jak np nie dawałam mu spokoju, jak był gdzieś z kolegami itp. Mówił z kolegami,że jestem "żandarm", niby tak pieszczotliwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Bylo jeszcze takie jedno fajne... tylko nie mogę sobie przypomnieć... denerwowało mnie trochę, bo było odnośnie mojego wzrostu ale jedank było fajne. Albo jak mi się podobało, jak zawsze łapał mnie tak ręką za policzki, tak chrumkał jak świnka i mówił "zjadłabym coś", bo ja bardzo jeść lubiłam. Nie wiem, czy wiecie o co mi chodzi, bo to trudne opisać ale wygląda prześmiesznie ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Kurde... ja chce,żeby to wróciło... masakra duszę bym diabłu sprzedała,gdyby to miało pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Twoje szczęście pisarko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to nie do końca tak że nie mam:)Mam ale wole nie pmiętać taka strefa zakazana w mojej pamięci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
a wiecie jak mnie nazywał...jak coś mu nie tak powiedziałam albo zrobiłam to mówił "wredota" tylko nie tak chamsko tylko no wiecie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
mówił też "mały jeżyk" gdy oburzona zwijałam się w kłębek, czasami "żonuś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×