Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta z problemem

narzeczony chce bym z nim zamieszkała i z jego rodzicami a ja nie chcę

Polecane posty

Gość kobieta z problemem

bardzo bym chciała zamieszkać z nim, ale tylko z nim! Oboje skończyliśmy teraz studia i jesteśmy na razie bez pracy (szukamy). I to jest dla niego argument, zeby nie wynajmować razem mieszkania i nie pakować się w takie zobowiązanie. Pieniądze nie są problemem, bo rodzice są gotowi opłacac to mieszkanie dopóki nie znaleziemy pracy (po połowie jego i moi). No i właśnie... on już ślepo widzi tylko tą możliwość ze ja się wprowadzę do mieszkania jego rodziców (jestem na 100% pewna ze to wszystko z wygody, bo będzie miał mamusie pod nosem). Mieszkanie jest małe i nie ma tam miejsca na kolejną osobę :O no i wiadomo teściowie za ścianą :O poza tym jest 1,5 godziny jazdy od Krakowa (tam szukamy pracy i tam ja mieszkam od 5 lat - mieszkałam w akademiku, ale teraz muszę się wynieść). Jestem w kropce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosny problem
znajdź sobie bogatego starszego sponsora który nie mieszka z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie chcesz, to nie powinno być tematu. Ja też bym się nie ładowała w taki układ, zwłaszcza, że mieszkanie jest małe - jak piszesz. Jesli rodzice chcą Wam płacić za wynajęcie czegoś, to nie ma się co zastanawiać, tylko wykorzystać to, pomieszkać razem, a jak znajdziecie pracę pomyśleć o kupnie jakiegoś lokum. Jesteście w końcu dorośli. A poza tym - czy jego rodzice wiedzą o planach synusia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Kigana tak, wiedzą No właśnie mi też się wydaje, ze jak jest taka szansa, ze oferują że będa na razie płacić to trzeba to wykorzystać i nie rozumiem zachowania mojego narzeczonego :O Nie wiem jak mam go przekonać, tym bardziej, ze moja konserwatywna mama wyraziła zgodę na to, żebyśmy razem zamieszkali, a kiedyś było to nie do pomyślenia. Ona też mi odradza pakować się do teściów na jakieś zadupie. Ja mogłabym sobie wynająć pokój, ale nie mogę zrozumieć dlaczego skoro moglibyśmy mieszkac nie wykorzystać tego :( jak go przekonać, ze musi się w końcu oderwać od matki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie i jeszcze raz nie! Mieszkanie z rodziną chłopaka to jeden wielki nie wypał. Nie znam nikogo kto by na tym dobrze wyszedł . Ja mieszkałam tylko z siostrą i zakończyło się rozstaniem bo ją wielbił bardziej a jechała po mnie równo ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mieszkam z tesciami, mieszkamy w jednym domu, ale mamy osobne mieszkanie tzn. wlasne wejscie, 2 malutkie pokoje, kuchnie, lazienke, takze niby jest ok ale to wielki blad ze tak zrobilam!! Zaluje tego strasznie, tesciowie ogolnie nie sa zli, ale mieszkanie to zupelnie co innego niz odwiedziny raz na jakis czas. Mam ochote uciec na drugi koniec Polski, a do tego narzeczony po slubie chce wybudowac dom na ich podworku, zeby zaoszczedzic na dzialce a ja nie mam w reku zadnych konkretnych argumentow, procz tego ze na wlasne zyczenie marnuje sobie nerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka heca
Rodzice wręcz wam sugeruja, żebyscie sie lepiej do nich nie wprowadzali.... Przeciez nie musicie wynajmować nie wiadomo czego, dopóki nie zahaczycie sie w pracy - wystarczy wam pokoj w jakimś mieszkaniu, choćby ze studentami, a jak zaczniecie porządnie zarabiac, to poszukacie czegos wiekszego. Ja bym się absolutnie nie zgodziła mieszkać z rodzicami. Szukaj pracy w krakowie, jak znajdziesz, to bierz pokoj i najwyżej sama tam zamieszkasz. Jak on chce mieszkac u mamy, to niech mieszka. Przeciez nie bedziesz dojeżdżała 1.5 h tam i z powrotem kazdego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iKIRU
Jestem w dość podobnej sytuacji. Tyle, że ja mieszkam sama i pracuję w Katowicach (jestem samodzielna od kilku lat). On pracuje we Wrocławiu i mieszka z matką i bratem w niedużym mieszkaniu. I chce żebym to ja się do Niego przeprowadziła i zamieszkała u Jego matki. NO LOL po prostu. Nie gódź się dziewczyno - skoro masz wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piegusek:
jak nie chcesz mieszkać z jego rodzicami to nie mieszkaj. popieram Cie, przecież to nic dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×