Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szajka91

Przyjaźń z księdzem-albo coś więcej?

Polecane posty

Piszę tutaj, bo nie wiem czy dobrze robię i muszę się poradzić... BŁAGAM WAS PRZECZYTAJCIE TO, POSTARAM SIĘ NAPISAĆ JAK NAJMNIEJ. Oto moja historia: Sławka poznałam jakieś 4 lata temu. Stał się moim przyjacielem niemal od razu. Rodzice mało wiedzieli o naszej znajomości.Tyle, że złapałam z nim wspólny język. Razem też wybraliśmy się na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. Sławek jest przystojny, ma coś takiego w oczach.I ta czarna sutanna... Charakter niczym filmowy Popiełuszko. Często się zastanawiałam co do niego czuję i czy mam to ciągnąć. Ciągnęłam. Potem były zaproszenia na obiady, rozmowy o niczym i o poważnych sprawach.Dodam że jestem dość atrakcyjna,choć nie wiem czy to wpływa w dużej mierze na naszą znajomość. Gdy chciało mi się płakać- przytulał mnie. Gdy się cieszyłam- on to robił razem ze mną. Cudowna znajomość. Kochamy się jak rodzeństwo. Albo może nie...nie wiem jak o ująć. Znajomość niczym z filmu. Sławek zawsze przy mnie jest. Gdy miałam wypadek samochodowy, on pierwszy wstawił się do szpitala. Płakał nade mną. Bo byłam nieprzytomna. Wiem, że odchodził od zmysłów. Rodzice w końcu się ucieszyli, że dzięki niemu mam lepszy stosunek do wiary i Kościoła. Dziękowali mu, że się mną opiekuje. Często u niego też nocowałam. Raz mieliśmy jechać w 5 osób nad morze na domki. Tak się stało, że pojechaliśmy we dwójkę. Przeznaczenie? Mało się kąpaliśmy, raczej postawiliśmy na zwiedzanie i siedzenie w domku rozmawiając. Przy nim nawet herbata smakuje inaczej. 6 dnia pobytu w nocy zerwała się okropna burza. Boję się burzy...spaliśmy w jednym łóżku. Poczułam się okropnie po tym. Sławek jakby się tym nie przejął. Łóżko było dość spore, a my nie spaliśmy przecież przytuleni. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że żyjemy trochę "po staremu". uwierzcie, że czymś wspaniałym jest pisanie listów w tych czasach! Sławek lubi tradycję. Mnóstwo listów mi przysyłał, gdy wyjechał na pół roku. To było najgorsze pół roku w moim życiu bez niego. Ale też wizyta u sióstr zakonnych, zapach murów Kościoła, taki zapach księdza. Nie wiem jak to opisać, ale to urzeczywistnienie tego co widzi się na filmach. A ja mogłam tego zaznać! Piękny był wówczas świat. No i poznałam chłopaka. Potem był moim narzeczonym. Potem...mężem. Sławek oczywiście był na ślubie. Zanim powiedziałam "tak" spojrzałam na Sławka a on na mnie. Te parę chwil tylko dla nas. Potem kupiliśmy z mężem małe, sympatyczne mieszkanko. Ze Sławkiem widywałam się może raz na miesiąc. Kocham swojego męża. Ale tęsknie za dawnym życiem;/ Czasem to się zastanawiam, kto jest mi bliższy. Wydaje mi się, że Sławek. Ale nie mogę zostawić męża dla przyjaźni.... Co mam zrobić? Czy wy macie jakieś podobne historie? P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rnyny
jesli chcesz podaj gg pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rnyny
mam podobna historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rnyny
no szkoda na gg pisze sie swobodniej wiec powiem Ci tak trzymaj sie meza bo to nie jest prosta sprawa ja jestem innego wyznania nie bede opisywala jakiego bo to mala grupa w polsce i mam podobnie przyjaznie sie z nazwijmy to ,,ksiedzem,, i wiem jakie to trudne tez mam meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wiem, że trudne;/ ale czasem mam wątpliwości, czy wolałabym być jego przyjaciółką bez męża (nie mówie o seksie, bo Sławek jakby tego nie akceptuje), ale o życiu w przyjaźni z nim i z Bogiem... a mój mąż ma trochę inne do tego podejście. oczywiście jest wierzący, ale raczej nie praktykujący. no i... chce już mieć dziecko ze mną :( kocham go, ale nie wiem czego chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżowskie gospodynie
:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty szajka stary
powiem tak: skoro maz wie o tej twojej przyjaźni to spróbuj aby Sławek był waszym wspólnym przyjacielem. W przeciwnym przypadku musisz zdecydować albo mąż i rodzina albo przyjaźń Księdzem ktory nigdy nie będzie Twoim męzem, a tylko prawdziwym przyjacielem... seks na boku z kimś innym od czasu do czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakim Sławku piszecie? ten z górskiej wsi? On sypia z Zośką k. od 6 lat. I nie bądźcie naiwne, księża mają w du..co z Wami będzie byleby z********* I tak zostawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×