czy jako corka moge zainterweniowac do lekarza w sprawie mojej matki?

Moja mama leczyla sie kilka lat temu u domu psychiatrycznym, i zostala tam wyleczona (m.in z urojen,mowila sama do siebie, atakow agresywnosci w stosunku do najblizszych itp.) od tamtej pory chodzi do psychiatry na kontrole mniej wiecej raz na 2 miesiace, ale zauwazamy w domu ze znowu jej choroba wraca, lezy calymi dniami. nic nie robi,mowi sama do siebie , jakies miny robi:( czasmai juz nie wytrzymuje nerwowo i mowie idz sie lecz, a ona do mnie ze to ja jestem chora i wszysycy w tym domu a od niej zeby sie odpier..:o i podczas tych wizyt u psychiatry zachowuje sie normalnie, miedzy ludzmi tez wmiare ok, wiec doktorka mysli ze ona jest zdrowa i przepisuje jej tylko jakies leki ktore za przeproszeniem gowno pomagaja:( od jakiegos roku je bierze..bo wczesniej brala zastrzyki, (raz na 2 tyg. musiala jezdzic do przychodni zeby jej pielegniarki zrobily) i wtedy byla zdrowa, tylko po odstawieniu tych zastrzykow znowu jej choroba wraca, i z tygodnia na tydzien jest coraz gorzej:( i czy ja jako jej corka (mam 18 lat) moge zadzwonic do tej doktorki albo umowic sie a wizyte w sprawie chorej matki i powiedziec jak to jest z nia naprawde i zeby przepisala jej mocniejsze leki, albo te zastrztyki po ktorych wszytsko bylo ok? bo ona sama nie poprosi o zmniane bo mysli ze jest zdrowa:( a miedzy ludzmi zachowuje sie normalnie i doktorka nie pozna ze jest dalej chora, dopoki nie dowie sie co ona robi w domu itp.:(

Najlepiej idź z mamą jak ona będzie miała wizyte i porozmawiaj z lekarką.

a twój tata nie moze interweniowac? jak ty możesz sie tak zwracac do własnewj matki

nie pojde z nia, bo ona zacznie sie wypierac wszystkiego przy doktorce. bo to jest mistrzyni udawania:( moj tata sie z nia rozwiodl i pracuje na drugim koncu Polski, ale w sumie ich stosunki wobec siebie sa ok,i on tez widzi jak jest czasami u nas co sie z nia dzieje.. i mowi jej zeby sie wziela za siebie i poprosila doktorke o zmiane lekow, to ona wrtedy zaczyna swoje ataki na nas ze jestesmy poje.. i to my powinnismy sie leczyc:(

:(

no zwracam sie czasem do niej w stylu idz sie lecz albo cos, bo juz nie wytrzymuje nerwowo:( ale i tak mam wrazenie ze ona jest w swoim swiecie, i musze nieraz do niej powiedziec z 10 razy "mamo" a raczej wykrzyczec zeby zareagowala:o calymi dniami lezy albo spi, a w nocy oswietla caly dom i chodzi po nim, smieje sie sama do siebie, rozmawia ze soba:(:(

Ja bym poszla do jej psychiatry! Przeciez to nie jest zabronione. A nawet poprosilabym o dyskrecje, zeby mama sie o tym nie dowiedziala.

w takim razie sama umów się na wizytę ( w sprawie mamy) i opowiedz o zachowaniu rodzicielki, poza tym jak cos to poinformuj, że masz świadków, że mama sie dziwnie zachowuje

idz się lepiej zaszczep. jedna kretynka mniej!

idź porozmawiaj z lekarzem matki, ale lepiej osoniście a nie przez telefon

myślę, ze powinnaś pójść do lekarza w tek sprawie. Ludzie chorzy psychicznie umieja doskonale udawać, więc lekarz się nie skapuje niestety