Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotana dziewczyna

Doradźcie prosze co powinnam powiedzieć mu w takiej sytuacji żeby dotarło ...

Polecane posty

Gość zdruzgotana dziewczyna

Mój facet to idiota! Śmiem twierdzic tak od wczorajszego wieczora. Opowiem Wam sytuacje. Jestesmy w zwiazku na odległość już dwa lata, czas spedzony osobno (w naszym przypadku bardzo długi) robi swoje dlatego nie moge powiedziec ze jestesmy sielanką ale mimo wszystko kochamy sie i jest nam ze sobą dobrze. On ostatnimi czasy był bardzo nerwowy, miał sporo problemów, źle zainwestowane pieniądze i takie tam i przez kilka dni do mnie nie dzwonił (on tak czasami ma kiedy idzie nie po jego myśli, izoluje sie i zamyka w sobie) w tym czasie kiedy sie nie odzywał napisal do mnie niespodziewanie jego kuzyn, z którym kiedyś sie spotykałam, i dał mi do zrozumienia że mój chłopak nie wraca jeszcze długo, bo coś sie tam wydarzyło złego. Zamarłąm ze strachu i szybko napisałam do mojego chłopaka prawde że jego kuzyn tak mi powiedział i czy faktycznie coś sie stało czy on chciał mnie tylko zdenerwować. I tu zaczyna sie cała akcja, mój kochany wsciekl sie i zaczał mi insynuowac ze slucham sie tamtego, ze jak chce z nim znowu byc to nic nie poradzi, ze cos kręcimy razem na boku i w ogóle. Na poczatku zaczelam mu sie tlumaczyc, opowiadac jak bylo dokladnie i tak dalej ale pozniej dotarło do mnie że to on zachował sie jak baran bo zna mnie, wiem ile mnie to kosztuje ze jestem tu wciąż sama bez niego, wie dokładnie jak bardzo mi na nim zależy i że nigdy bym go nie zdradziła, wie jak walcze o nasz związek... a mimo to bez najmniejszej podstawy powiedzial do mnie jak do pierwszej lepszej ktora puszcza sie na boku jak tylko jej chłopak zniknie za horyzontem Napisałam mu to wszystko wieczorem, wyrzucilam z siebie wszystko co leżało mi na sercu, powiedzialam ze jesli chcial zeby mnie zabolało to odniósł sukces i takie tam... spodziewalam sie przeprosin a on jakby w ogóle nie zrozumiał tego co napisałam, odpisał wyraźnie rozbawiony "żeby mnie tak nie bolało bo to nie było specjalnie" Czy on zdurniał????????????? Nie rozumiem, on nie jest jakimś tępakiem żeby nie wiedziec po tak jasnym komunikacie ode mnie o co mi chodzi... Doradzcie, jak mam sie teraz zachowac? Co mu powiedziec? Wczoraj odpisałam tylko że fajnie że chociaż jemu jest do śmiechu bo mi nie... Pozostało bez odpowiedzi. Jest mi cholernie przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
moje racje dotyczące naszego bycia ze sobą nie są tematem sprawy, poprosiłam Was o pomoc w konkretnej sytuacji i o Wasze zdanie na konkretny temat, nie zbaczajmy więc prosze z tematu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To są takie momenty w związku, w których przekonujemy się czy możemy się dogadac z tą drugą osobą, czy też nie. Po prostu jeszcze raz z nim porozmawiaj, ale może nie smsowo. Po prostu napisz co czujesz i że oczekujesz przeprosin. Ale z tymi przeprosinami uważaj. Bo to słowo czasem to taki wytrych - ciach i niby po psrawie. A tymczasem chodxo o to, by on przynajmniej starał się zrozumieć, ze coś cię zaboało i co, i wytłumaczyć swoje działanie, które to spowodowało - w jakim celu tak się zachował, jesli nie miało Cię to zaboleć.(skoro tak twierdzi) Facet chyba jest zazdrosny o kuzyna i po prostu w życiu się do tego nie przyzna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź przestan kobieto. Potrafisz tylko myslec o sobie. Zamiat go pocieszyc to jeszcze utrudniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
wiem że jest zazdrosny mimo ze uparcie sie tego wypiera, mimo to nie mial prawa tak do mnie powiedziec :( czekam na telefon, nie będę już pisała - masz rację, takich spraw nie załątwia się przez smsy... Rogers, gdyby każdy mężczyzna miał w swojej kobiecie takie oparcie jak on we mnie, nie byłoby niezadowolonych facetów! Napisałam mu to bo bardzo sie o niego bałam, nie robilam mu wyrzutów, zrozumiałabym gdyby nawet to byłą prawda że nie przyjedzie i chciałąm o tym porozmawiać, a on naskoczył na mnie jak kretyn za nic! To że ma problemy go nie usprawiedliwia, mi też nie jest łatwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
Przepraszam, Reqres a nie Rogers

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rogers, gdyby każdy mężczyzna miał w swojej kobiecie takie oparcie jak on we mnie, nie byłoby niezadowolonych facetów! rogers - hahahahah no nie wiem ilu facetow chcialoby takiego oparcia, w ktorym ich kobieta okresla ich per idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
zawsze szczery____________ nie znasz mnie, nie wiesz jaka jestem i jak jest między nami i jak bardzo sie staram żeby było dobrze więc nie oceniaj mnie bo nie masz prawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
a jeśli Twoim zdaniem on nie zachował się jak idiota to ja nie wiem... widać ze mną jest coś nie tak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
dobrze, niech będzie mój chłopak jest baaaaardzo mądry i kochany a wczoraj zachował się niestosownie wg mnie - lepiej? daruj sobie te złośliwości, jeśli nie chcesz mi doradzić to sie nie wypowiadaj bo nie mam sie tu zamiaru wykłócać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
oczywiście że nie masz wpływu, ale jeśli ktoś prosi o poradę to nietrudno wywnioskować że jej oczekuje... Ty za to pokusiłeś się jedynie o wredne komentarze na które jak zapewne się domyślasz, nie czekam, więc uprzejmie proszę - daruj sobie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo trudne
To jest normalna reakcja faceta. Nazbierało mu się problemów, wie, że musi sobie z nimi jakoś poradzić a tu dzwoni spanikowana laska i opowiada, że bardzo sie martwi bo jej były powiedział że jej facet ma problemy. Noż, ku*wa mać, laska ty nic nie wiesz o facetach, nie masz pojęcia jak z nimi postepować. Sama jesteś winna tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
bardzo trudne________ on kilka dni nie dawał znaku życia! na dobrą sprawe wszystko moglo sioe stac przez ten czas, Ty byś sie na moim miejscu nie martwił? ok, co w takim razie powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że ma problemy usprawiedliwia go. Bardzo trudne ma raję. Ze strony faceta to właśnie tak prawdopodobnie wyglądało. Myślę, ze warto porozmawiac i powiedzieć sobie jak to wygladało z każdej strpny: twojej i jego. I możesz mu powiedzieć, ze może nieumiejętnie chciałaś pomóc, bo włączajac w to kuzyna, ale jak on trzy dni sie nie odzywa, a wiesz, ze ma kłopoty, to sie bardzo martwisz. On to już prawdopodobnie widzi. I chodzi o to, by w takich momentach nie posądzał Cię o zdradę tylko zobaczył że się o niego troszczysz. No! Tak naprawdę wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo trudne
Wyluzuj, kierujesz się emocjami zamiast faktami. To, że facet przez kilka dni się nie odzywa, nie musi oznaczać że coś mu się stało, po co ta panika? Zrobiłaś coś strasznie głupiego, facet czuje się jakbyś obgadywała go ze swoim ex, to ujma na jego honorze. W ramach pokuty dwa razy dziennie postaw facetowi loda - w miejscu publicznym of course ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana dziewczyna
nie będę dzwonić bo teraz wyjdzie że zawracam mu glowe z takimi głupotami kiedy jest zajęty i zaabsorbowany swoimi sprawami. z jego punktu widzenia sprawa jest wyjaśniona bo już wiem że nic mu nie jest. poczekam aż on zadzwoni kiedy emocje opadną, macie racje może niepotrzebnie spanikowałam i uraziłam go przez to ale on wie dobrze jaka jestem, że sie przejmuje i martwie o niego. to nie jest tak, że jego problemy są tylko jego problemami, ja też to przeżywam i chciałabym mu pomóc, chociażby dobrym słowem a wyszło jak wyszło... jeśli normalną reakcją faceta w takiej sytuacji są nerwy, to podobnie oczywistym zachowaniem każdej kobiety pozostawionej bez słowa od najbliższej osoby, jest moja reakcja na to wszystko :( mam nadzieję że wyjaśnimy to sobie i oboje wyciągniemy słuszne wnioski. Dziękuję Wam za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam z allegro
a ja wcale nie uwazam zeby byl twoj chlopak taki zaraz usprawiedliwiony. to nie w porzadku ze nie odzywa sie do ciebie po kilka dni i nie informuje ci o tym co sie z nim dzieje a co masz sie od obcych ludzi dowiadywac co z nim jest?! potem sie bulwersuje ze ktos ci cos nagadal. to ty powinnas byc u niego zawsze na pierwszym miejscu a nie co innego. zachowal sie bardzo egoistycznie moim zdaniem i powinien cie przeproscic bo nie zrobilas nic zlego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×