Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość córka alkoholiczki

Matki alkoholiczki- są tu dziei takich matek?

Polecane posty

Gość córka alkoholiczki

Moja matka pije. Nie, nie pije tak, że jest pijana na co dzień. Pracuje na trzeźwo. Zaczyna po pracy. Na sen obowiązkowo dwa piwa. Jak ma z kim wypija dwie butelki wódki plus kolejne piwa. Niby nie moja sprawa bo rzadko bywam w domu ale jak już jestem jak dziś na przykład to mnie obrzydzenie do niej bierze. Ona nie leży na ulicy, nie tego muszę się wstydzić. Ona leży na dywanie w pokoju, czasami rozebrana, zarzygana. Ale jedno usprawiedliwienie ma. Nie pije sama ze sobą. Mam dość. Nie mam po co już tu przyjeżdżać. Moje pieniądze odkładane od lat na studia przepiła, byłam przez nią w fatalnej sytuacji finansowej i jestem do dziś. Nie wiem co myśleć robi. O leczeniu nie ma mowy prędzej w twarz bym dostała niż usłyszała nie jakbym wspomniała o AA. Czy ktoś może też był w takiej sytuaji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spartakus
moja mama zaczela popijac zeby wytrzymac przy pijanymojcu,damskim bokserze.kochamja bardzo...wiele razem przeszlysmy,ale jej zachowanie popracy zaczyna mnie odpychac,i tu nie chodzi o to ze lezy zarzygana,bo az tak nie chleje,ale o egoizm,braksamokrytyki,spadek uczuciowosci wyzszej,jej sie wydaje ze wszystko jej sie nalezy,jak pozyczy kase i czasem nie odda to powie-nie tyle na ciebie wydalam,nie umiemjuz zyc z nia pod jednym dachem,nie chce mi sie juz tam jezdzic jak dawniej...kiedys pilnowalammamy,zeby ojciec bydle nic jej nie zrobil,teraz jak juz z nimnie mieszka,rozstali sie,martwie sie mniej,bo jest dorosla,i...nic nie zrobie dopoki sama czegos nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka alkoholiczki
rozumiem cię doskonale. Ja też mam dosyć swojej matki, jej życie, jej sprawa. Nie wybaczę jej nigdy jednak tego, że przez jej pijaństwo ja sięgnęłam dna, bo nie miałam za co żyć, bo ona wszystko przepijała. Dyskretnie, bo dyskretnie, ale jednak. Nie odwiedzałabym jej nigdy gdyby nie brat młodszy i ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też jestem córką alkoholiczki i wiem jak to jest.długo by pisać co ja przeżyłam ze swoją matką ale wiem jedno musisz żyć dla samej siebie.poszukaj wsparcia w AA dla osób uzależnionych od alkoholików jeśli sama nie jesteś w stanie sobie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofeliaaaaaaaaaaaaaa
również jestem córką alkoholiczki...mam 17lat i cale życie pod górke ...boje sie przyszłości i wiem,ze szybko znajde sie na tamtym świecie..juz nie wiem w co wierzyc,czuje sie jak dziwoląg..nie potrafie siebie zaakceptowac przez to,ze jestem córką alkoholiczki..własnie z 2h temu przyszlam od kolezanki witam sie z moją mamą ,a ona na balkonie pijana z fajką..jak spojrzałam na ojca mine to juz wiedzialam o co chodzi..on znęca sie nad nią psychicznie,ciągle siada jej na ambicji ...ciągle poucza,wydziera morde,klnie..mówi cytuje" kurwa nic do tego domu nie warto kupować,wszystko zniszczycie,wszystko jest syfiaste,nic sama nie posprzątasz pijaku" on wiecznie sie nad moją mamą pastwił ..poprzednio była moja siostra (bardzo ją kocham,ale jak dla mnie jest niebezpieczna i niezrównoważona psychicznie,wyjechała za granice ,niedlugo przyjedzie tak o nas odwiedzic,ale nigdy z nią nie bede mogla mieszkac,czasami sie jej boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×