Wiecie co mnie w nim doprowadza do białej gorączki?

znajomy, straszna ciapa, 22 lata, miał jedną dziewczynę i prawie od razu go rzuciła. po prostu facet jest tragiczny. ma jakies zaburzenia psychiczne, ale to dluzsza historia. wiecie co mnie m.in. u niego wkurza? pytacie go jaki ma humor, a on wam odpowiada, że zły i wysyła do tego uśmiech. :O później pytacie czy coś się stało, a on na to "a, jakoś tak mam i już :)" jak mnie to wkurza

to z nim nie gadaj :o masz problem ze hoho

wiadomo, że w każdym nas coś denerwuje, ale to mnie w nim wybitnie, dlatego napisałam :P

też mam takiego znajomego :P

nie dziwie sie jak zadajesz takie glupie pytania :O

to jakis buraczek z niego, nie gadaj z nim i tyle :)

zapytać kogoś jak się dziś czuje, to głupie pytanie? :O pogratulować poglądów :O a buraczek? hehe. ;) wiesz, po prostu wkurza mnie niedopasowanie do emocji. pisze, że jest mu smutno i dodaje uśmiech, no co za głupota :P

dziwne jest że oczekujesz od niego optymistycznej albo chociaż jakiejs przeciętnej reakcji skoro, jak sama stwierdziłaś, ma jakieś problemy z psychiką:o

Coś mi zakrawa o EMO:O Z takimi ludźmi to szkoda gadać, ocipiejesz jeszcze zanim zapytasz jak leci. On chyba czerpie jakąś przyjemność z tego, że tak robi, bo nawet jak będzie super mega hiper szczęśliwy to i tak będzie źleeeeee. Lepiej nie pytaj co u niego i spokój

:)

to fakt :O ale mimo wszystko staram się gadać z nim normalnie. zresztą, ja od niego trzymam się z daleka, bo jakoś się go boję :O

chrupek, możliwe! ale w jego wieku? on zresztą zachowuje się jakby miał ze 13 lat. chociaż on zachowuje się jakoś... dziwnie. i ma jakiś taki obłęd w oczach... :O dziwne spojrzenie. dlatego go unikam.