CÓRKA ALKOHOLIKA PSYCHOPATY

mój ojciec pił, czasami bił ale głównie znęcał się psychicznie- jestem jesynaczką więc nie było "rozdzielenia agresji " na więcej osób. Twierdzi że wszystko co w życiu osiągnęłam mam dzięki niemu... szkoła, mąż (?) dom, samochód. Niezna słowa przepraszam ani dziękuję0, niewie co to odmowa bo wszystko ma być tak jak on chce! jak chcę mu się sprzeciwić to krzyczy, trzaska drzwiami i wyzywa mnie od najgorszych, brak szacunku jest codziennością. mam już tego dosyć, ja kobieta dorosła, wykrztałcona chcę się go przestać bać!!! uwolnić się od przeszłości i przestać doszukiwać się w mężu cech mojego ojca. Chce jechać do rodziców i być normalną " sobą" a nie przygaszoną, małomówną wiecznie przestraszoną córką. jak tego dokonać kiedy on tak wszedł w moją psychikę że śni mi się po nocach????

a jak traktuje twoja mame?bo moj matke tez sponiewiera,wiec bez przeszkod powiedzialam mamie jak sie a tym czuje i mama rozumie,ze tam jezdzic nie chce...i odwiedza mnie:D

jestem w tej samej sytuacji tylko że od urodzenia i mam 15 lat.. bardzo jestem nerwowa i nie mogę patrzeć na pijaków...

dreszczykiem:D

MOIM ZDANIEM - do autorki topiku - musisz iść się leczyć psychicznie. Najpierw dadzą ci tabletki, a później zostaje ci psychoterapia. Może i wieloletnia. Ludzie to tak przychodzą i fju - wydaje im się, że to bez sensu. A może tto po prostu trzeba latami sie leczyć. Ja ostatnio napisałam - trudno się spodziewać, że dentysta wyleczy ci od razu całą zadziurawioną szczękę albo zrobi cos z rakiem wszędzie na tobie. A co? Może z psychiką jest inaczej? To trwa latami, żeby się zmienić, żeby wyzdrowieć.