Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gggandzia

Dlaczego mężcyzna milczy ?

Polecane posty

Gość gggandzia

Witam serdecznie! Choć kolejny dzień a ja umieram w środku.. Rozstałam się z mężczyzną mego życia..Mamy dziecko..Zazwyczaj to z jego strony było "coś nie tak"..Wiele lat zmagań z jakąś jego chorą przeszłością, wiele lat pracy aby było ok. DLa dziecka oboje się zmieniliśmy (tak mi się zdawało) ale znowu przyszły problemy..zamiast czasu spędzanego z nami -alkohol z kumplami..albo praca praca i pieniądze..Zatraciło się gdzieś wzajemne pociąganie, szacunek, zaufanie..A teraz rozstaliśy bo ja podjęłąm taki krok..A mój partner???NIby chce pomóc i wszystko dla dziecka ale w naszej sprawie nawet nie porozmawiał ze mną. Po prostu stało się..podjęłam decyzję, faktycznie oboje mieliśmy dylemat, ale dla niego nie ma już problemu, bo problem sam się rozwiązał...ustalone alimenty, widzenia, i więcej zero rozmów..NIe wiem i nie rozumiem dlaczego on jest aż taki obojętny i dlaczego nie walczy o nas, o rodzinę. Czy faktycznie jestem tak zaślepiona, że nie widzę, że jemu to pasuje i jemu jest to na rękę? No i dzwoni, spyta o dziecko i na tym koniec...On milczy, a ja przechodzę wewnętrzne katusze. A tak potrzebuję teraz kogoś kto by mnie zrozumiał i mi pomógł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>NIe wiem i nie rozumiem dlaczego on jest aż taki obojętny i dlaczego nie walczy o nas, o rodzinę. Czy faktycznie jestem tak zaślepiona, że nie widzę, że jemu to pasuje i jemu jest to na rękę? No i dzwoni, spyta o dziecko i na tym koniec...On milczy, a ja przechodzę wewnętrzne katusze. A tak potrzebuję teraz kogoś kto by mnie zrozumiał i mi pomógł.... Widocznie już Cię nie kocha i nie chce być z Tobą. To przykre, ale prawdziwe. Chyba. Bo co mu w duszy gra, tylko on wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie sadzisz ze jego miłośc skonczyła sie juz dawno temu? swiadczy o tym wiele spraw. Alkohol, brak szacunku, obojetnosc. To chyba mowi samo za siebie. Nie ma juz Was, nie ma co budowac. Najwyższy czas nauczyc sie zyc dla siebie i dziecka. Skoro on nie wykazuje checi poprawy to dlaczego nadal chcesz ratowac zwiazek ktorego juz nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaa111
glowa o sciane bo juz nie chce chyba jasne :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×