Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwia125863

moja dziewczyna wychodzi za mąż!!!ale numer

Polecane posty

Gość heheh nieżle
moja kumpela miala podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerard z krakowa
dobre hahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholerka szok
hahahahah znakomite a ostanie zdanie rozwaliło mnie na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego od razu odwaliła numer? Może gościu sobie wszystko uroił? Wygląda zresztą na czuba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podajcie link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4452356464545
on popelnil samobojstwo z tej milosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrew
to kolejny przyklad, ze od Agnieszek lepiec trzymac sie z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiecie linkow wklejac
bo ja tez nie umiem :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzył o ślubie. Okazało się, że ta jedyna i wyśniona 22 sierpnia wychodzi za mąż, ale za... innego. Poznali się na jednym z internetowych portali. Miesiąc pisali do siebie, dzwonili. Wydawało się, że są dla siebie stworzeni, więc w grudniu ubiegłego roku umówili się na spotkanie. – Gdy tylko ją zobaczyłem, od razu wiedziałem, że to ta jedyna – wspomina Krystian. – Agnieszka podzielała moje uczucia. Miłość kwitła. Agnieszka studiowała w Częstochowie, więc była częstym gościem u Krystiana. Siedzieli i godzinami przytulali się do siebie, planowali też przyszłość. Krystian znając miłość Agnieszki do zwierząt, wziął ze schroniska kundelka. Nazwali go Kukie. Ale coś zaniepokoiło chłopaka. To, że ukochana nie zaprasza go do siebie. – Gdy nasza miłość nabrała bardziej intymnego charakteru, zacząłem naciskać, żeby odwiedzić ją w domu, poznać rodziców – mówi Krystian. – Agnieszka jednak stawiała opór. Tłumaczyła, że rodzice są starej daty, ale na wszystko przyjdzie pora. Bolało mnie, że nigdy nie chciała zostać u mnie na noc. Kochaliśmy się, współżyliśmy, ale przytulić się do niej i zasnąć nie mogłem. Pod koniec czerwca umówili się na grilla. Szczęśliwy Krystian od rana próbował skontaktować się z ukochaną. Bez skutku. W końcu odpisała. – Stwierdziła, że nie może ze mną tam jechać, bo musi odwiedzić dziadków w szpitalu – mówi Krystian. – Pojechałem do niej. Drzwi otworzył mu całkiem zdrowy dziadek i powiedział, że Agnieszka jest w kościele na naukach... przedmałżeńskich! Że wychodzi za mąż za mężczyznę, z którym jest już od 7 lat! Krystian poczuł się, jakby mu ktoś wbił nóż w serce. Na nic zdały się tłumaczenia, że to on jest chłopakiem, którego Agnieszka kocha, że planują ślub. – Potraktowali mnie jak kłamcę, który napastuje ich wnuczkę! – opowiada rozgoryczony. – Agnieszka wyparła się mnie i naszej miłości. Nie mam już nic... Ślub wkrótce. Krystian ma nadzieję, że dziewczyna się opamięta, że zrozumie, iż jedyną prawdziwą miłością jej życia jest on, Krystian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To była miłość jak z bajki. Krystian Napierała (26 l.) z Częstochowy (woj. śląskie) pokochał Agnieszkę Ż. (24 l.) z Cynkowa pod Częstochową od pierwszego wejrzenia Marzył o ślubie. Okazało się, że ta jedyna i wyśniona 22 sierpnia wychodzi za mąż, ale za... innego. Poznali się na jednym z internetowych portali. Miesiąc pisali do siebie, dzwonili. Wydawało się, że są dla siebie stworzeni, więc w grudniu ubiegłego roku umówili się na spotkanie. – Gdy tylko ją zobaczyłem, od razu wiedziałem, że to ta jedyna – wspomina Krystian. – Agnieszka podzielała moje uczucia. Miłość kwitła. Agnieszka studiowała w Częstochowie, więc była częstym gościem u Krystiana. Siedzieli i godzinami przytulali się do siebie, planowali też przyszłość. Krystian znając miłość Agnieszki do zwierząt, wziął ze schroniska kundelka. Nazwali go Kukie. Ale coś zaniepokoiło chłopaka. To, że ukochana nie zaprasza go do siebie. – Gdy nasza miłość nabrała bardziej intymnego charakteru, zacząłem naciskać, żeby odwiedzić ją w domu, poznać rodziców – mówi Krystian. – Agnieszka jednak stawiała opór. Tłumaczyła, że rodzice są starej daty, ale na wszystko przyjdzie pora. Bolało mnie, że nigdy nie chciała zostać u mnie na noc. Kochaliśmy się, współżyliśmy, ale przytulić się do niej i zasnąć nie mogłem. Pod koniec czerwca umówili się na grilla. Szczęśliwy Krystian od rana próbował skontaktować się z ukochaną. Bez skutku. W końcu odpisała. – Stwierdziła, że nie może ze mną tam jechać, bo musi odwiedzić dziadków w szpitalu – mówi Krystian. – Pojechałem do niej. Drzwi otworzył mu całkiem zdrowy dziadek i powiedział, że Agnieszka jest w kościele na naukach... przedmałżeńskich! Że wychodzi za mąż za mężczyznę, z którym jest już od 7 lat! Krystian poczuł się, jakby mu ktoś wbił nóż w serce. Na nic zdały się tłumaczenia, że to on jest chłopakiem, którego Agnieszka kocha, że planują ślub. – Potraktowali mnie jak kłamcę, który napastuje ich wnuczkę! – opowiada rozgoryczony. – Agnieszka wyparła się mnie i naszej miłości. Nie mam już nic... Ślub wkrótce. Krystian ma nadzieję, że dziewczyna się opamięta, że zrozumie, iż jedyną prawdziwą miłością jej życia jest on, Krystian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle ludzi i nikt nie wkleil
linku porzadnie.... nie bede czytac dopoki ktos tego nie wklei tak jak trzeb ,albo wklei caly artykul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiecie linkow wklejac
no tak, facet beznadziejny, a to, ze ona miala narzeczonego a puszczala sie z innym, to OK. Czemu niby on jest beznadziejny, co takiego zrobil, zeby go tak nazwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ludzi i nikt nie wkleil linku porzadnie.... nie bede czytac dopoki ktos tego nie wklei tak jak trzeb ,albo wklei caly artykul. Szkoda, że wkleiłyśmy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiecie linkow wklejac
"Ale się popisałaś z tym wklejaniem. " ale u mnie przynajmniej nie ma przerwy miedzy "za-maz ,artykuly" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 latek, mówiąc o "miłości od pierwszego wejrzenia", kundelku ze schroniska i umawianiu się na cotygodniowe spotkania nie jest zbyt bystry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia125863
niezgodziłabym sie z tym ze ten chłopak jest beznadziejny. Z cała pewnościa ten artykuł to była swego rodzaju zemsta. Beznadziejna jest ta dziewczyna. Nie wiem jak mozna być taka idiotką, jak długo chciała jeszcze to ciągnąć. A jeszcze bardziej beznadziejny to ten cały narzeczony, dowiedział sie o wszytkim, i nadal chce się z nia ożenic, nie ma za grosz poczucia honoru i godności. Co innego gdyby byli po slubie, mieli dzieci i jakies wspólne interesy wtedy rozstanie jest trudniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie umiecie linkow wklejac "Ale się popisałaś z tym wklejaniem. " ale u mnie przynajmniej nie ma przerwy miedzy "za-maz ,artykuly" Taaaa.... :) A cholera wie jak było... Mało to wariatów chodzi po świecie? Może sobie to wszystko wymyślił. Powtórzę... wygląda na czuba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet mial kiedys podobny przypadek, z tym ze wiedzial ze poznana laska na necie wychodzi za maz, ale zdazyl ja bzyknac przed jej slubem. Masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z mlekiem..
łooo to niedaleko mnie się wydarzyło :D no cóż facet naiwny a laska puszczalska. Nie takie problemy ludzie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rurka_z_kremem Moj facet mial kiedys podobny przypadek, z tym ze wiedzial ze poznana laska na necie wychodzi za maz, ale zdazyl ja bzyknac przed jej slubem. Masakra No masakra, to jest Twój facet też. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z mlekiem..
to prawda, że on nie żyje? zabił się przez nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie są komentarze w każdym razie.... ktoś Nie znałem chłopaka ale wydaje mi się,że i on miał niepokoleji pod sufitem..bez przesady,żeby zaraz o takim czymś do gazety i w ogóle tyle zachodu:/a w końcu życie sobie odebrał..widać słabą psyche miał..albo może pierwsza laska,że tak przeżył wszystko..szkoda go ale jego wybór...a co do komentarzy podspodem od osób "życzliwych" nie czyń drugiemu co tobie nie miłe...uważaj,żeby twoje słowa do Agnieszki nie odwróciły sie w twoją stronę bo i tobie może się noga podwinąć..i spotka cię jeszcze większa tragedia.... Mówiłam, czub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×