DZIEWICA LAT 30 NIE WIE CO TO ORGAZM doslownie POMOCY!!!

MOJA PSIAPSIÓŁKAJEST ****LAT 30***** DZIEWICA..NIKT JEJ NIGDY NIE DOTYKAL ..NIKT NIGDY NI E CALOWAL .. ..OSTATNIO SPYTALA MNIE JAK JA SIE MASTURBUJE :/ ..BO ONA TEGO NIE POTRAFI I NIGDY NIE MIALA ORGAZMU CZY KTOS TU STUDIUJE PSYCHOLOGIE? KTOS OGARNIA TEMAT? JESTEM ZDRUZGOTANA :( A JA JEJ NAMIETNIE GODZINAMI OPOWIADALAM O SEKSIE..TERAZ WIEM ZE TO BYLO BEZ SENSU BO TO J`AK ROZMOWA Z NIEWIDOMYM O KOLORACH :( CZY ONA JEST ZABURZONA? CZY TO NORMALNE ZE NIGDY NIE CZULA POTRZEBY MASTURBACJI?

przepraszam za bledy i z caps locka ale jest w szoku

sama mam zaburzenia odbytu dlatego popuszczam batony w majtochy

gdyby byla aseksualna to bym jej odpuscila ale skoro temat seksu i masturbacji ja interesuje uznaje ze jednak jest zaburzona wiec chce wiedziec gdzie moze byc przyczyna i czy ona powinna sie leczyc???? jakie to zaburzenie z czego wynika? zeby w wieku 30 lat nie znac dotyku mezczyzn ..???? nigdy sie nie calowac?? co dziwne gdy w towarzystwie poruszane sa tematy seksu i zwiazku ona pierwsza musi powiedziec swoje zdanie!!!!! a przeciez ani o jednym ani o drugim nie ma pojecia !!!!! to chore :(

00:56 podszyw :o chyba jakas wieczna dziewica sie obruszyla:o moze ktos doradzi..olac to czy naklaniac do leczenia??????

nieśmiałość, kompleksy, niskie libido,fobia społeczna, złe wspomnienia z przeszłości - molestowanie, gwałt, porażka w pierwszych kontaktach z płcią przeciwną i wskutek tego zahamowanie dalszych kroków,itp.itd. Zapytaj jej, ona wie najlepiej o co chodzi. Psycholog nie pomoże bez konkretnego opisu przypadku.

z pewnością coś jest nie tak, bo skoro chce się masturbować, a nie potrafi, tzn. że jakieś tam potrzeby seksulane ma, w związku z tym trzeba ustalić co ją blokuje przed prawdziwym seksem i kontaktami intymymi z drugą osobą. Możesz ją namawiać do wizyty u lekarza:)

martwi mnie jej sytuacja :( ona niechetnie o tym wsztystkim rozmawia.., leczyc sie nie chce w jednej chwili mnie pyta jak sie masturbowac w innej reaguje agresywnie bo jak twierdzi nic jej ta cala masturbaacja nie daje..nie czuje zadnej przyjemnosci i zasypia przy tym znudzona :/ jestem w szoku..wiedzialam ze jest dziewica...zwierzalam sie jej..opowiadalam o seksie z moim partnerem ...po czym ona mnie pyta skad wiem ze mam orgazm :/ no zesz kurde to szok slyszec cos takiego od 30-letniej kobiety ktora duzo w towarzystwie opowiada o zwiazkach i wyraza rozne opinie na temat seksu ...to dla mnie swego rodzaju trauma :( znam ja od wielu lat i teraz widze ze cos jednak z nia nie tak..tlumaczylam jej doslownie na przykladzie zdjec z netu jak jest zbudwana lechtaczka i jak jej dotykac zeby bylo przyjemnie :( pisala juz tutaj na ten temat ale spotkay mnie w odpowiedzi tylko ppodszywy a tymczasem to dla mnie duzy problem i szok :/ boje ze ona jest powaznie zaburzona :(

PSYCOLU/LKO

deeddeed---z tego co wymienils/as pasuje nieśmiałość, kompleksy,fobia społeczna, złe wspomnienia z przeszłości, porażka w pierwszych kontaktach z płcią przeciwną i wskutek tego zahamowanie dalszych kroków,itp.itd. tona 100% Dop******lam dziś każdemu i dlatego takie osoby powinny zacząć leczenie od zaraz . zaczynają siać niesłuszne mity o tym i owym nie mając praktycznej wiedzy. a już mają wyrobione zdanie o wszystkim. niwstety moge potwierdzic ze ona wyglasza najrozniejsze opinie w tych tematach naglosniej nie majac zadnego doswiadczenia i wlasciwie bladego pojecia o seksie :/ deeddeed z pewnością coś jest nie tak, bo skoro chce się masturbować, a nie potrafi, tzn. że jakieś tam potrzeby seksulane ma, w związku z tym trzeba ustalić co ją blokuje przed prawdziwym seksem i kontaktami intymymi z drugą osobą. Możesz ją namawiać do wizyty u lekarza STARALAM SIE JA NAMOWIC ALE SPOTKALA MNIE JEDYNIE AGRESYWNA REAKCJA..ZE NIBY WYZYWAM JA OD UPOSLEDZONYCH A JA TYMACZASEM STARALAM SIE JEJ WYTLUMACZYC ZE MOZE TO BYC SPOWODOWANE ZLYMI DOSWIADCZENIAMI Z DZIECINSTWA..MOZE JAKIMIS BLOKADAMI PSYCHICZNYMI :(

myślę, że któraż z podanych przeze mnie powyżej przyczyn dotyczy jej właśnie. Agresją reaguje zapewne dlatego, że i ją męczy jej sytuacja, gdyż jak sama wiesz chce czegoś więcej, ale nie może tego osiągnąć - agresja jest tutaj wyrazem frustracji i pewnie też wstydu i zażenowania swoją sytuacją, gdyż jak napisałaś niechętnie opowiada o sobie i nie chce podjąć się leczenia. Dla niej ta sytuacja musi być krępująca, dlatego nie może się przemóc do wizyty u lekarza (może nie potrafiłaby się przed nim otworzyć i wyjawić przyczyny, gdyż zapewne ona zna powód swoich zaburzeń, może jest to dla niej jakieś traumatyczne przeżycie, do którego nie chce wracać myślami, bądź coś bardzo żenującego). Jako przyjaciólce nie pozostaje ci nic jak zachęcać ją do otworzenia się bądź przed Tobą,bądź przed psychologiem. Jesli ona sama nie będzie chciała współpracować, nic nie zdziałasz.

swego czasu miala okazje przebywac w towarzystwie lesbijek..wieksza paczka dziewczyn..nie podobalo jej sie!!!!!!! opowiada mi o facetach ktorzy jej sie podobaja...ona nie wysyla im zadnych sygnalow!!!!!!! to sa zawsze faceci zonaci w wioeku od 40-do 50 lat to moim zdaniem wyglada na to ze ona wybrala sobie grupe facetow niedostepnych dla siebie celowo. powniwaz jak sama mowi ona zonatego nie ruszy...ale podobaja jej sie sami zonaci :( to wyglada na pewnego rodzaju podswiadoma samoobrone...zonaci sa niedostepni wiec tylko tacy mi sie podobaja :( poebane to czy ja mam ja olac? zostawic ten temat i zyc , spotykac sie jak gdyby nigdy nic? czy namawiac na leczenie? czy dla was wyglada to na powazne zaburzenie?

nie bądź nachalna z nakłanianiem jej do wizyty, bo wywołasz tylko odwrotny skutek(!), gdyż ona zdaje sobie sprawę, że coś z nią nie tak i czuje się jeszcze gorzej, gdy utwierdzasz ją w przekonaniu, że powinna się leczyć (jak napisałaś powiedziałą, że wyzywasz ją od upośledzonych).Może zrób z nią małą wizualizację - zapytaj ją jak sobie wyobraża swoje życie (również seksualne) za kilka lat. Może jak zda sobie sprawę, że do końca życia nie chce być niespełnioną masturbatorką, to trochę inaczej spojrzy na psychoterapię. W każdym razie chodzi mi o to, byś nie pogłębiała w niej przekonania, że jest w jakiś sposób chora, bo ona o tym wie i jest z tego powodu sfrustrowana i może jeszcze bardziej zamknąć się jeśli na siłę będziesz chciała ją poddać leczeniu.

deeddeed bardzo dziekuje ci za odpowiedzi...nie wiem juz do kogo sie z tym zwrocic. pisalam kiedys o tym na kafe ale w odpowiedzi nic powaznego nie bylo. to dla mnie duzy problem. wlasciwie utknelam z ta sprawa w momencie w kteorym ona stanowczo odmawia wizyty u specjalisty i nie ma mi tez nic wiecej w temacie do powiedzenia tlumaczac ze jest widocznie aseksualna. jednak gdyby rzeczywiscie byla aseksualna to by o to wszystko nie pytala..nie odczuwalaby potrzeb :(

nie bądź nachalna z nakłanianiem jej do wizyty, bo wywołasz tylko odwrotny skutek(!), gdyż ona zdaje sobie sprawę, że coś z nią nie tak i czuje się jeszcze gorzej, gdy utwierdzasz ją w przekonaniu, że powinna się leczyć (jak napisałaś powiedziałą, że wyzywasz ją od upośledzonych).Może zrób z nią małą wizualizację - zapytaj ją jak sobie wyobraża swoje życie (również seksualne) za kilka lat. Może jak zda sobie sprawę, że do końca życia nie chce być niespełnioną masturbatorką, to trochę inaczej spojrzy na psychoterapię. W każdym razie chodzi mi o to, byś nie pogłębiała w niej przekonania, że jest w jakiś sposób chora, bo ona o tym wie i jest z tego powodu sfrustrowana i może jeszcze bardziej zamknąć się jeśli na siłę będziesz chciała ją poddać leczeniu. nachalna z naklanianiem nie jestem poniewaz odkad wiem o problemie byla jedna powazna rozmowa. powiedziala ze wyzywam ja od uposledzonych po tym jak delikatnie zasugerowalam ze byc moze to wszystko wynika z jakiejs blokady psychicznej. jelsi ktos jest przewrazliwiony na swoim punkcie uslyszy co zechce, dla mnie temat jest bardzo delikatny i nigdy bym jej nie skrzywdzila takimi slowami. pytalam ja jak widzi swoja seksualna przyszlosc. ona uwaza ze spotka faceta z ktorym bedzie uprawiac seks i bedzie ok. :( ja bazujac na swoim doswiadczeniu martwie sie czy aby tak bedzie, nie wiem czy nie znajac swojego ciala i wlasnych potrzeb mozna osiagnac tak szybko satysfakcje dzieki facetowi.oby miala racje :(

a czy ona zawiera jakieś nowe znajomości z facetami?

PS>nie zarzucałam Ci tego, na co powyżej mi odpowiadałaś. To były raczej wskazówki, a nie zarzuty:)

ona bardzo zadko wychodzi z domu..jej jedynymi znajomymi poza mna sa osoby z..nazwimy to szkoly...zwykle wykladowcy ..faceci kolo 40-50 roku zycia z zonami i dziecmi,..moim zdaniem kompletnie nia nie zainteresowani i to tyle na temat jej znajomosci z facetami :(

to tym bardziej możesz popłynąć z wizualizacją - skoro zbywa Cię odpowiedzią, że znajdzie faceta mozesz ją poprosić o podanie Ci przez nią swej wizji całej tej sytuacji, tzn. jak wyobraża sobie jak potoczy się jej seksualna przyszłość poczynając od poznania swojego faceta. Byc może nie będzie miała jak odpowiedzieć na to i może to ją uświadomi, że nie ma za bardzo szans na poznanie go skoro zyje w zamkniętym i zaobrączkowanym gronie. Cała kwestia mogłaby polegac na tym, by ukierunkowac ją na uświadomienie sobie przez nią samą, że nic się nie zmieni, jeśli sama nie pozwoli sobie pomóc. Jeśli sama sobie to uświadomi, a nie będzie przez kogoś w tym uświadamiana, to może inaczej spojrzy na psychoterapię. Jeszcze jedna kwestia - napisałaś, ze obraca się wśród wykładowców. Jeżeli jest ona kobietą - intelektualistką, to być może ma inne priorytety, wiesz poświęcenie rozwojowi intelektualnemu,sex schodzi na ostatni plan.

dobra, ja się zmywam. Mam nadzieję, ze choć trochę pomogłam, więcej pomóc nie da rady, gdyż psychoterapia on-line i przez pośrednika chyba niewiele mogłaby zdziałać.pozdrawiam

jeszcze raz bardzo dziekuje za pomoc. widze ze jeszcze nie do kona sytuacja jest stracona. zastosuje sie do twoich wskazowek i pociagne delikatnie temattak jak sugerujesz. pozdrawiam