o co mu w końcu chodzi?

spotykam się z pewnym facetem. póki co spotkania odbywają się na stopie koleżeńskiej. mamy za sobą 5 spotkań, ale jestem osobą dość wycoafaną i potrzebuję więcej czasu na to, by coś się rozwinęło. no więc wiele sygnałów mówi mi, że facet jest mną zainteresowany, ale jednocześnie mówi mi, że np oglądał zdjęcia dziewczyn na fotce i była tam ładna dziewczyna. ja jestem niską blondynką jego ideałem są wysokie brunetki. ostatnio nie ukladalo mu się z dziewczynami i czasem boję się, że spotkal mnie i traktuje jak kolo ratunkowe. boje sie, ze chce byc ze mna bo innej teraz nie znajdzie a ma potrzeby. sama nie wiem

"no więc wiele sygnałów mówi mi, że facet jest mną zainteresowany" jakie są te sygnały? opisz

kratka w paski przede wszystkim dymne

:D :D :D :D

Na moje poczekaj aż sie sytuacja rozwinie dalej a nie od razu zakladasz o co może mu chodzić...

sygnaly takie, że zabiega o spotkania, pisze codziennie kilkanascie smsow (czasem nie odpowiadam na wszystkie) dzowni codziennie, pisze mi, ze jestem kims wyjatkowym dla niego, ale z drugiej strony mam tak niska samoocene ze ciagle mysle ze jestem kolem ratunkowym. nie spotkal idealnej to pociesza sie substytutem, oglada inne dziewczyny (te ktore odzwierciedlaja jego ideal) i dlatego trzymam go na dystans. boje sie zaangazowac a okaze sie ze spotka ta swoja wysniona i mnie rzuci.

ostatnio też migał mi latarką z okna

dymne, hahaha, dore a tak serio. moze jednak problem tkwi w Twojej niskiej samoocenie, moze zapytaj go po co Ci mowi to wszystko skoro ogląda inne babki i inaczej wygląda jego ideał? zapytaj go, tak nawet nieco w zartach, zeby sie zbytnio nie ujawniac

zostaw go mi... a tak serio to go sprawdź, zagraj coś (tak jak tylko Wy potraficie)... może dostrzeże w Tobie wysoką brunetkę?