Mam DOM i rodzinka zwala mi się ciągle na głowę......

Mam tego dosyc.Znalezli sobie chyba "domek pod gruszą" za darmo i to wykorzystują. Przyjeżdza do mnie co roku kuzyn z dziecmi mimo ze nigdy nikogo nie zapraszam.Przyjeżdzają moje kuzynki.Zostają na kilka dni (3-5) i chyba im sie wydaje ze im sie to należy. Mnie to denerwuje. Nie mam jeszcze dzieci wiec ich dzieci mnie denerwują , nie ma przy nich chwili spokoju. Mój mąż tez ma tego dosyć.

No powiedz im to. Tylko jakoś tak dyplomatycznie - że owszem cieszysz się jak przyjeżdżają, ale czasem chciałabyś tam pobyć tylko z mężem, albo sama, że owszem przyjmiesz ich chętnie ale niech stosunkowo wcześniej uzgodnią z Tobą dogodne terminy itd.

co mam zrobic.Jak im powiem ze nie chce zeby traktowali moj dom jak dom wcasowy to sie rpzecież obrażą:(

srutututu ale ja nie chcę wcale zeby do mnie rpzyjeżdzali na kilka dni.Mogą wpaść w odwiedziny i jechać do domu ale nie przyjeżdzać do mnie na wakacje:(

nigdy ich nie zapraszałam a sami sie wpraszają:( Co mam im wtedy powiedziec? ze nie chce zeby przyjechali:(

Trudna sprawa. Może po prostu powiedz prawdę że ich nie chcesz przez kilka dni obsługiwać, a jak się obrażą, to trudno. Ileż to ludzi na świecie się obraża, ile razy robiłaś coś co się innym nie podobało?

współczuje... też bym tak nie chciała. Wiesz co jak sie sami nie potrafią domyśleć to może lepiej będzie jak się " na troche" obrażą?? no bo jak to tak, zwalac sie komuś na głowe...

Tak to jest z rodziną. Powiedz, że "przepraszam, ale nie mogę was dłużej gościć. Możecie wpaść na obiadek czasem, ale nic ponadto" Oni się nie bawią w uprzejmość:O

ja probuje to zalatwiac w ten sposob - proponuje ,ze zajma sie moim domem i psami , podczas gdy ja pojade na wakacje, przynajmniej odpada mi obsluga.

Justysiaaa ja tez nie moge uwierzyc w to ze maja taki tupet.Oni zwyczajnie bez obciachu mowia ze przyjada wtedy i wtedy i nawet nie pytaja o moje zdanie:( No ale jak im to powiedziec?wiadomo rodzinkę ma się jedną i w razie problemow idzie się do niej ale mnie szlak trafia:(

jesli mowia ci "wpadamy" przez telefon to mow ze akurat w tych terminach wyjezdzacie i nie mozesz ich ugoscic, jesli niezapowiedzianie to nie otwieraj drzwi :D ja bym sie nie zastanawiala tylko tak robila. przeciez ciebie nie bylo w domu to co?

Szlag:) Obrażą się na trochę, w okolicach listopada im przejdzie bo już nie będzie okazji do przyjeżdżania.

persymona łatwo powiedzieć:( Juz nieraz myslalam ze powiem cos w tym stylu ale mi to przez gardło nie chce przejść:(

Anchee Min no ale co to da? przyjada w innym terminie.

to ty tez jedz do nich z mezem w odwiedziny bez zapowiedzi i zostan tam tydzien albo i dluzej:)

Wiem, że łatwo, ale oni nie postępują w porządku, więc zdobądź się na szczerość :) Przecież nie zakazujesz wstępu do swojego domu ;) A tylko w terminach zaproponowanych przez Ciebie: obiad czy weekend ;)

no to dalej siedz i nie otwieraj :P a jak zechcesz to otworzysz i powiesz... ooo a my wlasnie wrocilismy z Karaibow hehehe :D ale oni serio tak po prostu przyjezdzaja i nic wczesniej nie mowia? z daleka wpadaja?

maaaarta taka jest roznica miedzy mna a nimi ze ja w zyciu bym sie komus tak nie zwaliła na głowę.Jesli ktos cie nie zaprasza to nie wpraszaj się sam , to jest dobra zasada:(

Anchee Min oni mieszkaja ok 100 km od nas.Mieszkaja w blokach. zapowiadaja sie ze przyjada ale nie na moje zaproszenie a sami sie wpraszają:(

masz racje ale jakbys tak zrobila raz, dwa to moze by zrozumieli aluzje..

no to tak jak mowie, powiedz im ze nie mozesz w tym terminie bo.. wyjezdzasz, masz duzo pracy, albo chamsko : sorry ale ZAPROSILAM juz przyjaciol do siebie :D heheeee

:) a potem kup inny i nie dawaj adresu:D

Anchee Min no to przyjada w innym terminie:( poza tym nie bede klamc bo moga zadzwonic i wtedy sie odbierze telefon i troche tak glupio:(

to nie jest domek wczasowy.To jest moj i mojego meza dom. A domek wczasowy to sobie oni zrobili z mojego domu

domek wczasowy Anchee Min oni mieszkaja ok 100 km od nas.Mieszkaja w blokach. zapowiadaja sie ze przyjada ale nie na moje zaproszenie a sami sie wpraszają Ale masz problem... Powiedz, że wyjeżdżacie i nie będzie Was w domu, że macie inne plany, że krasnoludki w kredensie. Ile Ty masz lat, że prostej sprawy nie potrafisz załatwić?

musztrada prosta sprawa?? to jest rodzina a nie obcy ludzie:( ze wyjezdzamy???wystarczy wtedy zadzwonic i sprawdzić a nie chce takich nieprzyjemnych sytuacji.

domek wczasowy musztrada prosta sprawa?? to jest rodzina a nie obcy ludzie ze wyjezdzamy???wystarczy wtedy zadzwonic i sprawdzić a nie chce takich nieprzyjemnych sytuacji. To cierp dalej za miliony.

musztarda nie cche cierpiec i mam tego serdecznie dosyc ale nie mam pojecia jak to zaltwic bo nie chce tez kłócić sie z rodziną.

No i kurwa bardzo dobrze jak sie zgapicie i dobierzecie. moze im w koncu w piety pojdzie jak sie skapna ze powiedzialas tylko dlatego, ze nie chcesz ich goscic. a niech sie obrazaja, ale pewnie nie na dlugo skoro maja tym zaprzestac odwiedzania swojej ukochanej kuzynki i jej pieknego wakacyjnego domu:D

Normalnie, mówisz, że Cię nie ma w terminie wybranym przez gości albo macie inne plany i tyle. Zapraszasz w terminie dla Ciebie wygodnym. To Ty masz się do nich dostosować, czy oni do Ciebie? Zadzwonią? Będą sprawdzać, czy faktycznie Jesteście? Masz downów w rodzinie, czy co jest?