Czy jest tu choć jedna inteligentna dziewczyna z którą da się normalnie pogadać?

to ci wykupie wszystkie ksiazki kucharskie jakie tylko sa!:D

No dobra ale wtedy po co mi żona?

hmm..nie mowimy o zonie tylko o ksiazkach kucharskich;)

Chyba mi się coś popierniczyło. A tak nawiązując do tematu może rzucim taki problem do dyskusji: Dlaczego mężczyźni nie potrafią opanować swojego porządania tak jak kobiety? a może mi się tylko tak wydaje? U chłopa od razu widać że jest podniecony a u kobiet nie widać.

dobrze ze nie widac bo by mialy wtedy mokre spodnie..;P chyba raczej sie nie da was opanowac...

E tam, zawsze można by stosować, to coś tam,z motylkiem!

;D

A jednak szkoda że nie mażna poznać kiedy kobieta jest podniecona, wtedy byłoby łatwiej np.zagadać itd

jak to nie mozna?? mozna... np po oczach..zachowaniu..po ustach ktore staja sie ladnie malinowe..;)

No tak, ale jak ma się słaby wzrok? Jak sam jestem na widok kobiety w skowronkach, mogę nie zauważyć. A u nas popatrzy w odpowiednie miejsce i już wie że facet jest gotów.

A psa bzykałeś kiedy?

ej! prosze bez takich!;D

tylko jak sra

Znowy odzywają się smieci, trzeba to pozmiatać!

Czasami podniecenie jest bardziej widoczne u kobiet niż u mężczyzn, tylko mężczyźni nie umieją patrzeć... ;)

z tym to sie nie zgodze...

Z tym, że podniecenie jest czasem bardziej widoczne u kobiet czy że mężczyźni nie umieją patrzec?

tak wlasnie. nie ma porownania miedzy podnieceniem mezczyzny a kobiety...

Fizycznie - oczywiście, że nie ma porównania, ponieważ nie posiadamy podobnego hmmm sprzętu. Natomiast pewne zachowania, mowa ciała, słowa, które kobiety wypowiadają, zdecydowanie wskazują na stan podniecenia. I można to zauważyć, zobaczyć, poczuć niemal namacalnie. Ale mężczyźni tego nie zauważają (oczywiście nie wszyscy, nie chcę generalizować, bo znam facetów, którzy świetnie odczytują te znaki), bo z reguły bardziej skupiają się na rozładowaniu własnego napięcia.

U mężczyzny, na widok kobiety zaraz chłopek się stawia i staje na baczność jako oznaka gotowości do działania. U kobiety następuje to powoli, przy dotyku np biustu, ładnie "staje" brodaweczka ( nie wiem dlaczego to piękno tak brzydko nazywają), i potem długo, długo nic, chyba że podczas snu ( tzw nocna inwazja), przepięknie budzi się kobieta którą na spaniu rozpali się, kiedyś , o mały figiel żona by mnie pobiła bo jak zaczęła przechodzić z fazy snu do jawy, i zdała sobie sprawę że bawię się jej muszelką, ja przestałem , drażniąc się, oj gdyby można byłoby to nagrać na kamerce, jej szepty " nie przerywaj" do teraz brzmią podniecająco!

ja i tak mam dalej odmienne zdanie. chodzi o to ze to ma byc proste rozpoznanie a nie wnikanie w glab duszy i umyslu kobiety i stwierdzenie "aha! jest podniecona". wiec przestan juz bo przestane z toba gadac...:D

Forum jest po to, by każdy mógł wypowiedzieć swoje zdanie, Twoje szanuję, ale to nie znaczy, że nie mam pisać tego co myślę!

Kocynder - też kiedyś się zastanawiałam, dlaczego mówia na to brodawka! Nie sądzisz, że można by to jakoś milej, łagodniej, piękniej określic? :)

oho ho! sie pani pogniewala...:D

Haha, tak się produkujecie, a autor milczy jak grób albo właśnie oddaje się intelektualnym lub innej natury uciechom.:D

ja przejelam ten watek. :D

Ogłośmy konkurs na nazwę dla brodawki kobiecej piersi! Ja proponuje : PONCZUŚ

nie wieedzą co sie dzieje w koło bo non stoop 24h siedzą na kafe..

:(