co mam zrobic z klotniami?!

witam! mam pewien problem od niedawna. jestem z chlopakiem ponad rok. niedawno zerwlismy ale po krotkim czasie wrocilismy do siebie. nadal jest cudownie poza jednym szczegolem-a mnianowice klocimy sie czesciej niz kiedys. ostatnia klotnia np. odbyla sie okolo godzine temu.powodem bylo to ze jak gadalismy przez telefon (on jest na obozie, a ja bylam z jego dawna znajoma) to ona powiedziala ze jak nie bylismy razem to on mowil o mnie zle rzeczy,a ja w odruchu powiedzialam "o kurwa". i odebral to tak ze uwierzylam jej i mu nie ufam. i nie wiem co robic.jedyne co mi wpadlo do glowy to to zeby czekac az sie uspokoi, schowa gleboko dume i sie odezwie. pomocy :(

ludzie, ja tu juz nie moge. nich ktos mi obiektywnie poradzi! moze to co wymyslilam bedzie najlepszym wyjsciem i po tym jak sie odezwie spokojna rozmowa.. :( ;(

co to za związek, że się kłocicie itp... Normalni rozmawiają ze sobą.. ja uważam tak,, a ja tak...itd..

czyli mam byc mniej porywcza i on tez? prosze dalej. nawet ze slow krytyki idzie cos wyciagnac.

jeśli ludzie się k łócą.. to znak, że się nie rozumieją! Nie pasują po prostu! Albo.. wcale ze sobą nie rozmawiają... bo nie umieją... sprawdzone z życia.. to coś jak dokręcanie śrubki, która nie pasuje..

moim zdaniem trzeba spokojnie podejsc do sprawy. rozmowa bez negatywnych emocji. wysluchanie swoich wad i powiedzenie komus o jego wadach i wspolne wnioski. jakos czuje ze da sie to naprawic ale potrzeba czasu :)

a jakie to wady:)? wiernym się lub nie, tego nie da się nauczyc:D np takiego Malenczuka. Jeśli ktoś jest zarozumiały to taki będzie...może zmieni się ale na chwilę.. wiec nie wierzę w naprawy itp...

ja mam pozytywne myslenie tylko czasem zaklocenia :D skoro bylo dobrze toda sie do tego wrocic :) optymizm wiele moze zdzialac ;)

A czemu zerwaliście? Może siedzi w was jeszcze ten żal w stosunku do siebie i stąd te kłótnie. Pogadaj z nim i powiedz, że chcesz się dogadać, bo na dłuższą metę to męczące takie życie w kłótniach

glupio mi ale pomyslalam ze bedzie mi samej lepiej :( zle zrobilam. nadal sobie tego nie wybaczylam i jest mi tak wstyd ze myslac o tym lzy mi naplywaja do oczy :( :( :( wiem ze sie tak nie da. on tez nie chce sie klocic. ale nie wiem jak zaczac, brnac dalej i skonczyc.

Moze nie warto uciekac od problemu tylko starac sie rozwiazac.Moze to minie.Dajcie sobie trocha wiecej czasu.No i wlasnie oewnie na do ciebie jeszcze żal, ze go skrzywdziłas zostawiajac,

mam te swiadomasc :( dlatego staram sie byc idealna. wlasnie sie przeprosilismy za te klotnie :D tylko jak porozmawiac? jakies rady :) bede bardzo wdzieczna ;)