Mam fobię społeczną i zaraz muszę wyjść z domu i pozałatwiać ważne sprawy

wybieram się na lewatywę

Już robi mi się słabo. Wszystko bym zrobiła gdyby ktoś inny mógł mnie zastapić. Potrzebuję wsparcia. Wiem ,że w końcu dam radę i wszystko pozałatwiam ale to mnie wykańcza. :) Czy ktos ma podobnie? :(

.. to z lewatywą to podszyw i wcale nieśmieszny:(

tak, ja :o i tez musze wyjsc cos zalatwic :o

A to ty wczoraj miałaś fobię przed spotkaniem z koleżanką kuzynki? Tutaj jakoś ci "fobia" nie przeszkadza? A nas tak wiele... może zacznij się bać, bo jak zaczniesz się powtarzać, usłyszysz coś o wiele mniej przyjemnego niż rozmowa z dwiema małolatami

Wspólczuję Ci. Wiem jak to jest. Ale powiem tak: już po wszystkim, jak wszystko pozałatwiam wracam do domu z wielka ulgą i dumą, że znów dałam radę:) Najtrudniejsze to wyjść z domu i zacząć. Ech .. tyle lat a wcale nie jest lepiej. To cholerstwo nigdy tak naprawdę nie mija. :(

maturka to mój pierwszy i jedyny temat na kafeterii. Jak widzę,jest więcej osób z takim problemem jak mój. Myślę, że tylko ktoś kto ma takie samo zaburzenia potrafi zrozumieć. Nie przejmujmę się tym jesli ktoś mnie tutaj zjedzie. Jestem anonimowa i tutaj mam odwagę powiedzieć co mnie trapi. W realu odgrywam twardzielkę albo unikam sytuacji, które wywołują lęki.