Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

na zginienie

Luźna znajomość. Bez perspektyw.

Polecane posty

Miałam za sobą długi - 9-letni związek. Po roku od roztsania poznałam go...(znamy się 8 miesięcy). Co nas łączy? Właściciwe niewiele. Nawet dużo ze sobą nie rozmawiamy. Ma mieszkanie dwie ulice od mojego. Zachodzi do mnie. Ja do niego. Jeśli jest jakiś problem - pomagam mu i na odwrót. Zabiera mnie ze sobą na spotkania ze znajomymi,ale nie siedzimy jako para. Widząc,jak jego koledzy się ślinią na mój widok,przytula mnie. Jest dumny. Zaznacza swój teren,chociaż mówię,że nie jesteśmy w związku. Raz poszliśmy do łóżka. Było wspaniale,ale chyba nie powinniśmy. Wiem,że to nie ma perspektyw,ale jakoś mnie do tego ciągnie. Głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerGrubasow
oo tak glupia i bezmuzga zalisz sie czy chwalisz dziuro ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozśmieszyłeś mnie maksymalnie. Radzę zwrócić uwagę na niedociągnięcia w ortografii. Zresztą nic mądrego ani w tej ani w drugiej kwestii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wie najlepiejP
to nie jest tak do konca... on tworzy w twojej wyobrazni wizje ze moglibyscie byc razem.. Ty masz nadzieje na zwiazek a on sam nie wie czego chce.. podoba sie mu kiedy moze sie pochwalic przed znajomymi ze przy nim jest taka kobieta i kiedy tylko On bedzie chcial to bedziesz jego... no niestety ale seks bez zobowiazan w tym przypadku chyba niewiele miedzy wami zmienil.. moze dodal tylko mu pewnosci ze jednak chcialabys byc jego... a on wie ze moze pogrywac bo bedziesz czekala... radze po prostu ograniczyc kontakt... pokazac ze inni mezczyzni tez sie Toba interesuja i moze cos to zmieni... Jezeli nie to po prostu jestes dla niego i kumplem i kochanka czy li dobra forma rozrywki, spedzania wolnego czasu.. a to ni ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerGrubasow
sprawa ortografi to sprawa prywatna tak jak zapach twojego sledzia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wie najlepiejP
jezeli nie podoba Ci sie czyjs post to po porstu sie nie udzielaj bo to nie ma najmniejszego sensu:) pozdrawiam ludzi zgorzknialych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"On wie najlepiej"-> czysta prawda. Wiesz,interesują się mną inni faceci,ale mu tego nie mówię. Znajomi moich przyjaciółek wypytują o mnie. Tylko nie wiem dlaczego to przed nim ukrywam? Podczas ostatniego wyjścia jego koledzy byli zaskoczeni,jak powiedziałam,ze nie jesteśmy razem,bo to wcale tak nie wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aha. czyli po prostu puscilas sie z nim i zgrabnie dorobilas do tego jakas marna ideologie:) ladnie ja jeszcze ubralas w slowa:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie wygląda tak,że ja za nim biegam,a on mnie traktuje zwyczajnie. Ja się nie wychylam,bo chyba nie zależy mi na nim,jako na ewentualnym facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On wie najlepiejP
Wiesz co sama mam znajomych ktorzy uprawiali seks z kolezankami... i oni lubia te dziewczyny jednak raczej zaden z nich nie chcial takiej jako partnerki...On wie najlepiej... w sensie ze jakby chcial nadac waszej znajomosci inna forme to juz by kombinowal jak ma to zrobic.. nie robi tego znaczy sie albo miu nie zalezy, albo po prostu nie jest pewnien czego chce... Ja przerabiam podobna sytuacje:) jednak bez zadnego ladowania w łóżku... wygladamy jak para w oczach innych ludzi, naszych znajomych ale on "nie jest gotowy" nie chce mnie ranic itd czyli klasyczna wymowka faceta;) jestesmy na stopie kolezenskiej choc przy spotkaniach czesto zmienia sie ton rozmowy i kolezenstwa to nie przypomina:) tak samo sypie mi komplementy, okazuje zainteresowanie, a jak pojawia sie inny samiec to po prostu zaraz jest przy mnie.. Ja juz powoli przestaje sie tym przejmowac... :) zycie:) Jak nauczy sie byc duzym chlopcem moze juz byc za pozno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wie najlepiejP
A poza tym to ze Ty nie biegasz to nie znaczy ze on nie widzi tego ze na niego lecisz... widzi i to bardzo dobrze... malo tego czuje to... i testuje jak dlugo wytrzymasz na co mu pozwolisz... trzeba nabrac dystansu do niego... i pod zadnym pozorem nie wpasc przez przypadek do łóżka.. to Ci nie pomoze:) facet jezeli na wstepie dostaje to co najlepsze nie widzi potrzeby starania sie... no bo po co... skoro wszystko dostaje gratis:) wiesz co polecam blog mezczyzny... pize go bardzo sympatyczny mezczyzna - Glosator i uwierz ze wiele rzeczy i swoich bledow wobec facetow zrozumialam przez jego teksty. To nie reklama;) On po prostu opisuje jak mezczyzni widza kobiety, jak to ze odkrywamy na poczatku zbyt wiele wplywa na nasze kontakty damsko - meskie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za Twoje wypowiedzi. Wiesz,a jak długo u Ciebie to trwa? Co zamierzasz zrobić? U mnie,on teraz pojechał kończyć sprawy w UK,bo pracował tam kilka lat. Wroci za ok. 2 tygodnie,ale kontaktu jako takiego nie utrzymuje ze mną. Co najwyżej co kilka dni. Jak bylam u niego,zaprosił swojego Tatę. Gadaliśmy we trójkę i on swojemu Tacie nawet powiedział,ze nie wie,czego chce. To się nie dowie szybko. Ma przecież ponad 30 lat,więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wie najlepiej
Wiesz u mnie to trwa niedlugo - kilka miesiecy... Jednak zaczelam inaczej sie zachowywac i jako takie efekty widze hoc nie wiem czy to mi cos pomoze;) sie okaze:) wiesz jezeli sie nie odzywa dlugi czas to po prostu nie teskni.. a samo to juz swiadczy o tym ze nie specjalnie mu zalezy... "Moj" facet odzywa sie codziennie, widujemy sie czesto, chodzimy razem w rozne miejsca, juz mamy wspolnych znajomych... tez jestesmy odbierami jako para, tez powiedzial mi ze nnie wie czego chce, ze nie jest gotowy na zwiazek, choc nie poruszalam tego tematu... Zauwazyl po prostu ze mi sie podoba i zaczelo nawet cos tam sie miedzy nami dziac... ale bez seksu... :)po czym oznajmil mi ze nie che mnie krzywdzic i ze chce byc w relacji przyjacielskiej a pozniej znow mnie podrywa;) Jednak juz nie daje sie sprowokowac jak wczesniej nawet do pocalunku... przytula mnie... przy znajomych rowniez pokazuje jakbym byla "jego" ale czy cos z tego bedzie... nie wiem ... co mam zamiar zrobic? hmm poczekac jeszcze troszeczke i zobaczyc co bedzie.. Ale jestem juz madrzejsza i uwazam:) co do seksu to tez Ci radze sie powstrzymac.. wiem ze bedzie ciezko... ale spraw zeby musial zawalczyc.. jezeli nie zawalczy znaczy ze nigdy nic nie czul... mozesz swoja delikatna oziebloscia obudzic uczucia:) mezczyzni nie kochaja tak jak kobiety:) oni musze poczuc ze cos zdobywaja ze im cos nie tak latwo przychodzi wtedy to szanuja... To cze przy ojcu powiedział ze nie wie czego chce oznacza ze chciala sie ubezpieczyc na wypadek gdybys miala jakies pretensje.. przeciez niczego Ci nie obiecal prawda?... Ty zgodzilas sie na ten uklad wiedzac o tym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×