nienawidzę swojej mamy !

Mam dopiero kilkanaście lat . Mieszkam tylko z mamą! Nie nawidze jej ! Mam już jej dość ! Nie chce z nią mieszkać ! Moja mama jest nerwowa przez swoja prace i wgl. Wyzywa mnie o byle co . Również mnie bije czasami ! Jak chcę wyjść z koleżanka zawsze ma jakieś problemy .. Z kolegą też . z kmś kogo nie zna to wgl. mi nie pozwala ! Dostane - awantura . dostane 5 - zero reakcji . i tak cały czas ;/ wróce troche pozniej ze szkoły - awantura . Mówię normlanie a ona mówi że krzyczę i pyskuję. To jest pranoja jakaś . Nie chcę już z nią żyć . Nie chce jej znać !

Grubo przesadzasz.... to przerazajace co piszesz.... Matke ma sie tylko jedna i uwierz mi to co opisujesz to sie nazywa wychowanie. Ciesz sie ze Cie matka nie olewa, to bylby problem, dziewczyno, zaplacisz za takie myslenie wysoka cenę! Opamietaj sie.

tez mysle ze przesadzasz.... kiedys tez niby "nienawidzilam " swojej mamy .. nie chcialam jej znac chcialam sie wyprowadzic a teraz jak sobie przypominam to wiem ze chciala dla mnie dobrze ! zrozumialam todopiero jak sie wyprowadzilam z chlopakiem kocham ją nad zycie i juz potrafie ją pzytulic i powiedziec ze ją kocham:)

hmm.. rzeczywiście sytuacja jest trudna ,ale może spróbuj pogadac z mamą ( nie w czasie kłótni) na ten temat. Spytaj się jej dlaczego jest taka nerwowa i ,że przykro Ci jest ,że Cię bije , wyzywa itd. Powiedz jej wprost ,że taka sytuacja jest dla Ciebie nie do zniesienia i ,że jesteś młodą osoba i potrzebujesz czasem spotyakć się z rówieśnikami. Niejlepiej pogadaj z nią o tym jak bedzie miala dość dobry humor ,a nie wtedy kiedy zacznie się Ciebie czepiać.. A jeśli rozmowy nie pomogą to powiedz jej po prostu,że przemoc psychiczna i fizyczna jest karalna może się trochę wystraszy.. jeśli masz kilkanascie lat to już niedługo bedziesz pełnoletnia , w wieku 18 czy 19 lat po maturze możesz przecież nawet zamieszkać sama lub z chłopakiem , pójśc do pracy. .

a ja myślę ,że ona nie przesadza. wyzywanie i bicie nazywacie wychowaniem? takie wyżywanie się na dziecku może na niego potem bardzo źle wpłynać. I potem sie dziwimy skąd biorą się depresje ,nerwice, brak pewności siebie..

No nie wiem . może z nią porozmawia ..ale to się skończy kolejną awanturą.. ;( ale spróbujee .. Aha. no i jeszcze moja mama mówi . że jestem kurwą jebaną.. gówniarą.. itp.

a moze prowokujesz swoja mame zeby tak mowila?? znaczy wyyzywala? wiem.. nie powinna tak wyzywac corki no ale moze ma jakas przyczyne.. moze ja prowokujesz do tego? hm ?

rodzicami od dziecka. Matka ma nerwice od dawna , nawet bierze leki . często sie na mnie wyzywała szczególnie jak byłam mała, biła mnie itd. Ojciec trzymał mnie pod kloszem przez co nie umialam znalesć sie wśród rowieśników, miałam nerwicę szkolną i wogóle dzieciństwo. Teraz odbiło sie to na mojej pewności siebie , mam nie wielu znajomych.. POza tym nawet nie moge się wyżalić moim rodzicom w żadnej sprawie bo oni mówią ,, jakie ty masz problemy? przecież nie jesteśmy biedni więc powinnaś być szczęśliwa , a ty dlalej marudzisz , nie obrażaj Boga". No i można się załamać ,zero zrozumienia z ich strony bo dla nich jak ktos ma pieniadze to nie ma problemów. Poslali mnie do psychologa, psycholog powiedzial ,że to z ich winy mam teraz kłopoty ze soba , a jak im o tym powiedziałam to swierdzili ,że psycholog jest do dupy skoro tak twierdzi .. Kto nie miał matki z nerwicą i ojca ktory kompletnie nie potrafi wychować to nie wiem o czym mówię

Ja Ciebie rozumiem .. Moja mama powiedziała mi raz że pojdzie ze mną do psychloga.. nawet się ucieszyłam .. bo bym wszystko powiedziała ... no ale nie poszłyśmyy .. Moją mame denerwuje każdy mój ruch .. Zawsze mnie do wszystkich porownuje jacy to oni nie są .. Mówi ze wcale jej nie pomgam. i ze ona jest tylko po to zeby mi dawać pieniądze .. a tak wcale nie jest .

i jasko Twoja matka przeczytała bym ten tekst to przez dwa tygodnie na dup ie bys cnie usiadła

Eunice88 a skąd Ty wiesz co ta dziewczyna wyprawia, ma kilkanascie lat, to wiek buntu, w tym wieku zawsze jest mało wolności, może matka nei może sobie z nią poradzic... Abstrachując już od wszystkiego, to powtarzam, Matkę ma się tylko jedną i przez całe życie (a będzie ono trudne) będziesz tak napradę mogła liczyć tylko na nią! Ja tez mam kłopoty z matką, czesto nei możemy sie dogadać, ale nie odwazyłabym się mówić o nienawiści! jesteś młoda i wiele rzeczy jest dla Ciebie niezrozumiałych, ale uwierz mi nie posuwaj się do takich radykalnych stwierdzeń, ludzie mają gorzej, pijaków za rodziców , są maltretowani, cóż rodziców się nie wybiera... męża możesz sobie wybrać ale nie matkę. Wiec szanuj to, że jest przy Tobie i staraj się rozmawiać z nią grzecznie to może uda Ci się wyegzekfować trochę więcej wolności w granicach rozsądku.

Ja rozumiem być rodzicem i wychowywać dziecko. no ale bez przesady ;//

Wiem . ze mają niektórzy o wiele gorzej.

Jasa- ja nic nie wyprawiam .