zdradzać facetowi, że przebiłam błonę tamponem...?

to nie prowokacja niestety:O

tato mawia na swojego penisa tampon

lol, pierwszy raz się ktoś pode mnie podszył:D

powiedzcie coś:O

oddałam cześć podszywowi poprzez sterczenie moich sutków na baczność

Teraz idę skleić błonkę super- glue kupionym w osiedlowym sklepiku po 2, 89 zł u pani Gieni- przeuroczej sprzedawczyni, którą mam ochotę wylizać (od dawna mam takie lesbijskie skłonności)

glupia bylas, ja tylko raz sprobowalam i jak poczulam bol przy wyjmowaniu przestalam nie powiedzialabym, z reszta zalezy jaki on jest

Mam 32 lata, niestety, moje dziewictwo było już lekko nadwątlone przez czas i nie wytrzymało konfrontacji z tamponem.

może się zorientować, że nie mam błony?:O nie chciałabym, żeby pomyślał, że go okłamuję. tym bardziej, że jestem raczej bezpruderyjna i... y... można powiedzieć, że teorię znam dogłębnie.;)

co to skarb narodowy że należy mu się jakaś szczególna cześć ? to tylko fragment błonki....

Mam 19 lat.

a co Twoim zdaniem kolesiowi da taka informacja ? ma się zastanawiać czy mówisz prawdę czy może ściemniasz bo sie z kimś przespałaś ? jesli faktycznie naruszyłaś błonę tamponem to i tak jej część pozostała więc facet nadal powinien z trudem w Ciebie wchodzić... no chyba że kłamiesz że to był tampon a zabawiałaś się ogromnym grubym wibratorem....i po błonie już dawno nie ma śladu

gin powiedział 'pozbawiła się pani błony, skoro jeszcze pani nie współżyła'. miałam normalne badanie z wziernikiem, a potem USG dopochwowe, więc wątpię, że coś tam jeszcze zostało...

tak czy siak tylko naiwna panienka opowiada o wszystkim facetowi i w podzięce za swą szczerość otrzyma brak zaufania, zazdrość o poprzednich partnerów seksualnych i utratę szacunku w oczach swojego faceta więc sama pomyśl czy warto być do bólu szczerą ?

laska coś ściemniasz gdybyś była dziewicą gin nie badałby Cię przez pochwę, no chyba że mu na to pozwoliłaś i o tym nie wiedział tak samo bez wskazań medycznych nie robiłby dopochwowego usg a jedynie przez powłoki brzuszne od lat chodzę do gina i gdy byłam młodsza każdy nowy lekarz pytał czy może zbadać przez pochwę

PRZYSIĘGAM, że to prawda:O możesz nawet znaleźć moje wcześniejsze posty, jak się postarasz na wątkach o tamponach... ech. gin powiedział to od razu jak usiadłam na fotelu a on zajrzał między nogi:(

USG zrobił, bo miałam podejrzenie torbieli. poprzedził to zdaniem: 'i tak już pani nie zaszkodzę, nie ma tu czego przebijać, więc badanie nie bedzie bolesne' na poczaatku myslalam, ze to bedzie przez odbyt, ale niestety nie bylo:(

błonka wielkie rzeczy.... statystycznie rzecz biorąc połowa dziewczyn w Twoim wieku już dziewicami nie jest istota dziewictwa nie leży w posiadaniu jakiejś błonki a w niewinności i braku doświadczeń seksualnych skoro nie uprawiałaś seksu to nadal jesteś dziewicą i do stwierdzenia tego stanu nie jest potrzebny ginekolog gdyby patrzeć na sprawę tak jak ty to stara panna która nigdy nie uprawiała seksu a chodzi się badać do ginekologa też w Twoim pojmowaniu sprawy dziewicą nie jest

ale mi zupełnie nie o to chodzi!! po prsotu martwię się, czy chłopak może mi nie uwierzyć, czy pozna przy pierwszym razie, że nie krwawię itp. przecież wiem, że dziewictwo tak naprawdę mamy w głowach, a nie między nogami.:O

up

ja bylam dziewica, ale bez blony szczegoly bez znaczenia, w kazdym razie nie oklamalam go bo nie spalam z facetem, nie uprawialam seksu, ani kutas nie byl we mnie. nie ogarnie tego jak mu wytlumaczysz ze to tampon, olej. jestes dziewica:) i tyle. a jak mu cos potem nie bedzie pasowalo? to zapytaj sie go ile dziewic rozprawiczal ze taki znawca powodzenia:) i pamietej o antykoncepcji