Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i nie ma niczego

Ewidentnie ma na mnie juz wyjebane.. co za cham !!

Polecane posty

Gość i nie ma niczego

i mam ochote mu przywalic 😠 od poczatku wiedzialam ze ta znajomosc nie ma przyszlosci (nawet tu kiedys topa zakladalam..), ale dalam szanse, zabiegal bardzo, staral sie -- pamietam dokladnie jego slowa "uwazaj bo ja uzalezniam". Wtedy sie z tego smialam, ale kurwa uzaleznil mnie od siebie migiem :o wiedzial ze mialam obawy, nie potrafilam zaufac, to te slowa tez pamietam, gdy byl na mnie o to wkurzony "boisz sie ze Cie oszukam, a ja taki nie jestem, dla mnie liczy sie szczerosc". Uwierzylam i wierzylam do czasu gdy nie zorientowalam sie ze on tylko mowi, mowi, mowi, ahh jak pieknie mowil - szkoda kurwa ze to nie mialo odzwierciedlenia w realiach :o od dwoch tyg kontakt kiepski (najpierw wyjechal, pozniej foch na mnie, wiec musial odreagowac) w pon chwile pogadalismy przez tel, ale musial konczyc i bylo "odezwe sie pozniej".. i tak mijaja dwa dni .. na gg mnie unika, zreszta ja tez sie nie pokazuje gdy widze ze jest.. chore, dziecinne, smieszzne, nie wiem co jeszcze :o ale ogolnie jestem przybita, mimo ze znajomosc 2 miesieczna to dosc intensywna... wczesniej pisalam mu, ze lepiej bedzie jak sie pozegnamy, ale ten nie reagowal, na drugi dzien dzwonil jak gdyby nigdy nic :o a ja glupialam :o w sumie to nie zalezy mi na nim tak bardzo, bo niedlugo raczej nasze drogi i tak by sie rozejsc musialy, ale boli mnie strasznie, ze tak mnie potraktowal Kolejny raz zreszta ten sam schemat, urywanie kontaktu i wydaje im sie ze sprawa zalatwiona:o mam doła i chyba szybko nastroj sie nie zmieni :( ktos w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w podobnej sytuacji. męczyłam sie pół roku prawie po rozstaniu. bylismy 1,5 roku razem. zakończ to w cholerę póki masz siłę, a najlepiej odciąć sie zupełnie i nie reagować na ewentualne zaczepki. pokaż mu ze wcale Cię nie uzależnił. ja wiem, boli Cię ze pogrywał z Tobą, manipulował. daj sobie spokój. odetnij sie bo bedzie miał satysfakcje, ze za nim lataszi utwierdzisz go w przekonaniu ze miał rację mówiąc ze uzależnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slina i konkretna
no ja tez tak mam. jestem w zwiazku z facetem od pol roku. bardzo intensywny zwiazek pelen namietnosci, czulosci, milosci. i cholera wie czego tam jeszcze. on zachowuje sie jak dzieciak, choc jestesmy dorosli. miala byc szczerosc, byly obiecanki cacanki. a pewnego dnia nagle mu sie cos odmienilo. przestal sie odzywac. stwierdzil ze nie kocha. ranil mnie caly czas. ja nie nalegalam choc bylam przerazona i zdruzgotana. potem znowu sie zblizyl, bylo cudownie, zeby za kilka dni znowu przestal sie odzywac, byl zimy jak lod i ranil mnie. a za chwile znowu przyjdzie i bedzie potulny jak baranek. kocham go, zaangazowalam sie i nie rozumiem jego gierek i tego o co mu chodzi. gdy jestesmy razem, czuje, ze mnie kocha, uwielbia. gdy jestesmy osobno, czuje, ze mu nie zalezy na mnie. juz nie wiem co z tym zrobic. on mi wprost nie powie, bo sam chyba nie wie. najgorsza jeste ta niepewnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jesteśmy na tyle silne, ze potrafimy pokazać tym kulfoniastym pacanom, że jestesmy na tyle wartościowe, ze nie musimy sie z nimi męczyć i nawet jesli nas wykorzystali i potraktowali jak "smieci", to trzeba im pokazać że to oni sa nic nie warci :D Olać, toatalnie ich zagrywki olać i dac sobie spokój :D Boshe, nawet nie wiecie jaka ja czuję się szczęśliwa, ze się wyzwoliłam wreszcie od tej toksycznej znajomości co mi rok życia utruła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaga
Ja dokładnie to samo przechodze Nie jestem juz malutka, mam 26 lat i wydawaloby sie ze jakies doswiadczenie. A zycie zaskakuje caly czas. Poznalismy sie pare miesiecy temu. Po moich innych doswiadczeniach gdzie panowie chcieli tylko dupy - powiedzialam stop , napewno nie. Rozmowy wielogodzinne i takie tam ble ble ble mozna pisac . Powtarzalam ze bardzo boje sie takich zachowan, znikniec bez slowa wyjasnienia. O wszystkim doskonale wiedzial. I co??????????????????????????????????????????????????? a no wlasnie to - schemat - pobawil, dowartosciowal i spieprzyl amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie ma niczego
to widze ze nie tylko ja przechodze to (nawet ponownie). Niby czlowiek uczy sie, staje sie madrzejszy z wraz z doswiadczeniami a tu gowno prawda :o tez mowilam ze nie dam sie omamic kolejny raz, ale niestety :( mimo ze sie balam tak bardzo tego, to potraktowal mnie jak zabawke :( dzwonil dzisiaj, haha i mnie sie cymbal pyta "czy dlugo sie nie odzywal" :o oczywiscie niesamowicie byl zajety przez ten czas (siedzieniem i podrywaniem lasek na necie) i "tak wyszlo" Nie bylam mila, wyczul to, a ja juz mila nie bede.. znowu mi mydli oczy jakimis spotkaniami, wypadami na weekend, co i ja i on doskonale wiemy ze nie wypali :o z mojej strony to juz tyle na temat znajomosci z tym panem, on niech robi co chce, zadzwoni ok, pogadac mozemy, ale na pewno juz nie bede wierzyc w to co do mnie mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×