Kłamał, olewał, ZDRADZIŁ!!! POMOCY!

to ja też proszę o książkę:) i-y@o2.pl dziękuje głowa do góry autorko !!! tego kwiatu to pół światu :)

Mnie okłamywal od samego początku. Zawsze kochał inną i tylko na nią czekał. Na początku go olewałam. Później się zakochałam. Boże, jak było pięknie. Nikt mnie jeszcze tak nie traktował jak on. Czułam się jak królowa. Nikt tak o mnie nie dbał. Wiedziałam, ze jest skurwielem bo nie raz opisywał jak postępował z kobietami. Ale ja uwierzyłam, że jestem tą, którą w końcu kocha. Powiecie - naiwna. Ale dziewczyny, każda by się na to nabrała. on był w stanie przyjechać do mnie o pierwszej w nocy na rowerze. Był w stanie wcześnie wychodzić z pracy, tylko po to by mi pomachać na pożegananie. Wyłaził ze skóry by tylko sprawić mi radość. Uwierzyłam, że kocha, chociaż nie chciałam. Dałam mu się oszukać. Wywołałam w skurwielu poczucie winy, sądził, że powiem mu, że jest skurwielem. Ale nie tędy droga. Na razie ma mnie za bezwartościową płaszczkę. Ale jeszcze pożałuje. Jego laskę olewam totalnie, tak jakby e nie było. Zemsta będzie słodka:) Bo nie kpi się z czyichś uczuć.

przeszkadzalo!!!!!!!! ze mnie tak traktowal!!!!!!! statnie miesiace byly straszne, nie chcialam go, mowilam jak mnie to boli!!!!!!! mimo ze jeszcze kochalam, dawlam czas i szanse.... sam chcila czasu dla siebie, potrzebowal wolnosci to mu ja dalam. dopiero jak ugruntował sobie pozycje u drugiej to byl hamski po granice- chccial mnie obwinic o to ze sie nie udalo- zerwal bo to nie to!!!!!

tez ja zlewam, jakby nieistniala! to najlepszy sposob! nie patrzec!!!! i w duchu ise cieszyc ze twoj prawdziwy czeka na Ciebie. a na razie zycie singla!!!! bosko!!!!! imprezki:) wyjazdy:) mam ochote poszalec!!!! Kobietki - bawcie sie!!! mam spokojnie kilka lat do 30, czas sie wyszalec!!!!! zaleczyc serduszko mowymi wrazeniami:)

mam wyjebane na przeszlosc!!!! maksymalnie!!!!!!!! pociagal mnie fizycznie - nic wiecej :p tak musze sobie na niego powygadywac-latwiej tak;)

Kochane dziekuje!!!!!! pomoglyscie mi - musze zaczac zyc pelna piersia!! bez strachu i obaw ze znow mnie ktos zrani, odepchnie, przyczepi sie do mojego wygladu, słow itd. tez mam charakterek;) ale ktos w koncu ze mna wytrzyma hihihih:-D

Hej, na poczcie znajdziesz lekturę odemnie:-) na poprawę humoru!

pracujecie razem?:P dosyp mu środka przeczyszczającego do kawy, połóż pinezkę na krzesło...myszkę od kompa polej super glu ...masz takie pole manewru...

szkoda tych 2 lat :( może na http://sympatia.pl kogoś nowego znajdziesz

masakra normalnie, strasznie i ile dziewczyn miało takie sytuacje :(

facetów podobna ilość z tym że im głupio się tu żalić że laska ich puściła kantem.

ja juz po pracy. jutro znow:-( sil wiecej, sil!!!! Kupilam perfumy, sukienke i bielizne... Pappapa jade na trening

WIecie... juz nie rozumiem Napisal....ze rozloscilam go wczorajszym smsem ze on chce zeby miedzy nami bylo dobrze, zebysmy rozmawiali i ze zawsze moge na niego liczyc!!! kiedy tylko potrzebuje pomocy! wspomnial ze nawet ze swoja siostro rozmawial i przyjaciolka bo sie przejal! ratunku!!!! co to ma byc? co to????? litosc??????? sumienie gryzie?? taj mysle ze jego sumienie az krzyczy!!! jak bylismy razem to tej pomocy nie bylo.....bylo mi zle!!!!!!on mnie olewal!!!!! a ja nie chce pomocy- swietnie (ba! nawet lepiej!) radze sobie sama i to go chyba tez zabplao ze nie chce wiedziec co u niego bo mma swoje szczesliwe zycie;-) rozwalil mnie......... faceci...nie ogarniam:-O

Im jeszcze ciekawostka- spotkalam jego ex przed treningiem Nigdy z nia nie rozmawialam a dzis postanowilam zagadac... boze ona nadal jest cieta na niego (byly zdrady i brak szacunku - oboje tak mowia) powiedziala ze dobrze ze sprobowalam a;e szczerze zyczy mi szczescia z kims innym. no ze dobrze sie stalo z zerwaniem. Najbardzej dobilo mnie ze wyznala ze on od czasu do czasu napisze jej cos milego (Ona w szczesliwym zwiazku jest od 3 lat) niegdy nie odpisywala,tylko zawsze jest w szoku jak je dostaje. zadko ale wysylal! jak pytalam ostatnio czy spotyka sie z nia (to jego 1sza milosc) to mowil ze nie, bo on ama faceta. moogl powiedziec ze do niej pisze czasem:-O Obluda, klamstwa, huj wie co jeszcze! moze on ja kocha ... a ponoc taki sam lekkoduch i tyran byl dla niej, czepial sie jej wagi itd. rece opadaja:-O

dobranoc...... moj przyszly partnerze:(((((((( smutno mi....

Hej:-O kazdy patrzy na mnie (wspolpracownicy) z takim jakims zalem w oczach- kolezanki przytulaja i patrza jak na zbitego psa. Ja pierdole ! niech ten koszmar sie skonczy!!! Zaczepił mie - z takimi smutnymi oczami (pewnie udawane jak to wszystko) ze nei chce zeby bylo zle miedzy nami, ze jestesmy kolezenstwem, pracujemy razem i on ma juz dosc co ludzie gadaja. slyszal ze wiecozrami chodz edo pubu i dobrze sie bawie! ratunku!!! a co mam robic!!! korzystam z zycia!!!!! czuje ze on chce miec kontrole mimo wszystko nade mna:-O zaoferowal pomoc iobrone przed moja szefowa (ona sie ciegle mnei czepia) nie chce litosci!!!!!!!! nie!!!! niech spada!!!!!!! na drzewo!!!! Piszcie oc u WAS singileki;) single;) ??? jak sobie radzicie po rozstaniach???????

nikt nie porozmawia? :(

cisza.. na pewno jest wiele kobietek ktore przez to przeszly. piszta cos jak sobei poradzic po takim otrzezwieniu

niech da Ci spokoj! nie mozesz wziasc wolnego w pracy?

Znow dolek:( pomocy!!!!!!!!! :( dlaczego musz ena to patrzec! dobrze ze weekend... :-O

a wiesz czemu on pisze do swojej ex?? bo ona go zlewa! Ona jest "górą" bo am go gdzieś, a on tego nie może znieść :) ksiazki już wysłane :) mam nadzieje,ze pomogą :)

trzymaj sie i oby tak dalej nie daj poznac ze o nim myslisz kolegom w pracy pokaz ze dziekujesz losowi ze tak sie stalo a jemu otwarcie: gosciu o co ci chodzi nie mamy sobie NIC do powiedzenia, jestem szczesliwa na pewno nie da ci spokoju, to taki typ, ze musi miec kilka kolo siebie wydaje mi sie ze ma jakis braki w osobowosci, zakompleksienie, strach pali mu sie grunt pod nogami b wie ze masz [i jego ex tez] wiecje sil niz on jest smutnym looserem

Hej Kochane! dzis wzielam wolne, jutro kolejne zmagania z praca. mi weekend uplynal po znakiem tesknoty, ale na szczescie nic nie pisalam, i on tez. mimo ze bawilam sie z przyjaciolmi to czesto myslalam o nim, pracy, atmosferze, myslalam o rezygnacji.... ale nie!!!!!!!! nie poddam sie!!!!!!! jutro zamierzam pieknie wygladac, usmiechac sie mocno i byc gora!!;) co niepokojace zaczelam porownywac sie z nowa i moje poczucie wartosci spadlo, musze z tym walczyc, to najtrudniejsze. Ide nalozyc maseczke na ryjek zeby byl ladny:) pozdrawiam silne kobietki:)

i jeszcze cos.........od kilku dni meczy mnie cos takiego, takie uczucie nadkawsnosci/zgagi....taki niesmak:( chyba z nerwow:( mialyscie tak?????????

pisze sama do siebie ale co tam - dobrze ze nie do niego! w szoku jestem ze sie ogarniam tak ekspresowo:) dobranoc