Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anitka145

prosze o pomoc, niech ktos mnie zrozumie i napisze....

Polecane posty

Gość Anitka145

Miałam przyjaciółkę,znamy się od dzieciństwa i była dla mnie bliższa od siostry.Bardzo dobrze rozumiałam się z nią i jej siostra, przebywaliśmy ze sobą praktycznie każda wolna chwilę.Mój ślub także razem zaplanowałyśmy i razem bawiłyśmy się.Po ślubie mój mąż Paweł bardzo szybko zaakceptował moją przyjaciółkę(Monikę) i jej siostrę(Kaśkę). Monika zawsze lubiła nieco rozwiązły tryb życia-umawianie się z facetami i imprezy, ja swoją kultura i ułożeniem sprowadzałam ją na ziemię.Pomogłam jej skończyć szkołę i "trzymałam w ryzach"...Jednak nadeszła pora i Monika wyjechała do Holandii na zarobek, wróciła w ciąży.Ja z mężem nigdy nie lubiłam dzieci ani nie planowaliśmy jednak gdy Monika zdecydowała się urodzić i wychowywać (z racji tego ze pochodzi z dość ubogiej rodziny) pomagałam jej finansowo i wspierałam, zostawałam z małą, jak chciała mieć chwilkę dla siebie lub jechać do urzędu coś załatwić.Uważałam ze to dziecko to prawie jak siostrzenica, mąż został jej ojcem chrzestnym.Nadszedł w końcu czas ze chcieliśmy z mężem wynieść się od rodziców.Oczywiście zapadła decyzja ze zabieramy Monikę od jej rodziców alkoholików z dzieckiem i jakoś będziemy sobie żyli w trojkę, pomagali nawzajem.Monika poszła by do pracy jak mała trochę by podrosła a zajmowała by się domem.Znaleźliśmy ofertę w sam raz trzy pokoje z kuchnia i dwie łazienki za naprawdę przystępna cenę.Jednak w dzień przeprowadzki zadzwoniła do mnie Kaśka siostra Moniki i poprosiła o spotkanie. To spotkanie zmieniło mnie całkowicie... Kaśka powiedziała ze Monice całkiem odbiło i żebym pod żadnym pozorem nie chciała z nią razem zamieszkać-otóż moja przyjaciółeczka na siłę szukała ojca swojemu dziecku i ....podało na mojego Pawła! Po tym wszystkim spotkałam się z Moniką... nie zaprzeczała ale płakała i przyznała się ze chciała uwieść Pawła żeby się ze mną rozstał("ty jesteś mądra i ładna,znajdziesz sobie kogoś, a Karolinka potrzebuje ojca, wiem ze Paweł mógłby ja pokochać"),tłumaczyła ze on dobrze zarabia, ze jest odpowiedzialny a ze kiedyś na pewno zechce dziecka a ja nie będę chciała mu go dać to i tak się rozstaniemy,przepraszała mnie i błagała bym przeprowadzki nie zaprzestała, ale ja nie słuchałam już....wsiadłam do samochodu i odjechałam.Wciąż mam po cichu nadzieje ze któraś zadzwoni i powie ze to był tylko żart ale wygląda na to ze pokłóciły się na dobre...Monika non stop wisi mi na telefonie i wysyła setki smsów... Ja od wczoraj siedzę w pokoju i płacze... Paweł jak mu wszystko opowiedziałam stwierdził ze nie chce tej kurwy na oczy widzieć....Nie wiem co mam robić ani w co wierzyć... co ja mam powiedzieć mamie która pyta mnie non stop czemu zrezygnowaliśmy z wyprowadzki i czemu nie odzywam się do Moniki...Jeśli dobrnąłeś do końca tematu...proszę pomóż...jestem w kropce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak w serialu brazylijskim
olej monike, zyj swoim zyciem i tak juz jej duzo pomoglas, zajmij sie mezem i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikrofalowka
Ona nie jest wart Twojej przyjazni. Musisz sobie jakos poradzic. Chciala Ciebie i Twojgo meza wykorzystac, tak przyjaciele nie postepuja-Ci prawdziwi, mimo ze i tak tyle dla nie zrobilas. Nie warto rozpaczac tylko wziasc sie w garsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitka145
ale co ja mam kazdemu mówic...prawde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko sex
w zyciu wogole juz sie do niej nie odzywaj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitka145
moje ciotki,babki, rodzice.... co ja mam im mówic?:(( jak tłumaczyc nagłą zmianę zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobie najważniejszej już prawdę powiedziałaś - czyli mężowi - musisz sie jeszcze komuś tłumaczyć i spowiadać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddalająca
powiedz prawde. Ze chciala Ci uwiesc meza i sie do takiego zamiaru sama przyznala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vjaSADDFSF
No niestety z pomocą dorosłym ludziom, to tak bywa, szczególnie ludziom którzy nie mają żadnych zasad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicha jak się patrzy...mi moja przyjaciółka kiedyś tez podobny numer odwaliła...nauczyłam się żeby nie ufać ludziom choćby nie wiem jacy fajni byli:( jak tu ktoś mądrze napisał-nie tłumacz się, nikomu nie musisz, chociaż ja na twoim miejscu powiedziałabym każdemu kto będzie pytał prawdę,niech ma za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie olej "przyjaciolke" jesli mozna ja w ogole tak nazwac. Zajmij sie wlasnym zyciem. Poszukajcie sobie mieszkania sami. W ogole nie powinno sie mieszac do swojego codziennego zycia osob trzecich... typu tesciow, przyjaciolek, siostr. Przy wspolnym mieszkaniu byloby to nieuniknione. Ty i tak juz jej pomoglas a ona jest dorosla, odpowiada sama za siebie. Wzorca z domu pewnie dobrego nie ma, ale jakby byla osoba rozsadna i madra w zyciu nie zaplanowalaby czegos takiego. Rodzicom powiedz prawde nie ma co ukrywac falszywosci moniki przed calym swiatem. Wrecz przeciwnie niech sie ludzie dowiedza jaka jest, moze sie czegos nauczy. Jak juz wczesniej wspominialam jest czlowiekiem myslacym, rece do tylko jej nie poprzyrastaly, poradzi sobie. Po to jest zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczająco jej pomogłaś , nie możesz jej pomagac przez całe zycie , niech sobie radzi sama , czas najwyższy na samodzielność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitka145
dzięki za zainteresowanie i ze psów na mnie nie wieszacie... muszę jakoś pomyśleć i pookładać bo teraz oczy i głowa mnie bolą od płaczu...Wciąż mi sie wydaje ze to tylko sen...ze któraś z nich tylko robi sobie niesmaczne zarty...muszę to sobie jeszcze przemyśleć ale wygląda na to ze posłucham i powiem prawdę mamie i innym...tylko niech to do mnie dotrze co ona chciała zrobić mi i Pawłowi...boże...dlaczego:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiepska prowokacja
albo jesteś cholernie naiwną dziewczynką albo to idiotyczna prowokacja dorosła kobieta a nie wie że idotyczne jest mieszkanie w trzy osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hept
W zasadzie to co najwazniejsze juz napisano. Taka przyjaciolka sie do niczego nie nadaje. Ona juz dostala od Ciebie szanse, zamiast z niej skorzystac, chciala Cie wyrolowac. Postapila zle i powinna poniesc tego konsekwencje - wlasnie po to zeby sie nauczyc, aby tak nie robic. Wiec totalnie ja olej, zerwij kontakt, jej numer zablokuj w komorce jesli masz taka mozliwosc. Napisz jej tylko ze nie masz ochoty z nia juz nigdy rozmawiac. Calkowicie zerwij z nia kontakt, bo nie warta go ona. A wszystkim nie musisz sie tlumaczyc jesli nie chcesz. Jak pytaja powiedz ze masz swoje powody i koniec tematu. Zycze Ci spokoju i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitka145
powiedz to mojemu idiotycznemu zaufaniu( to już się na pewno zmieni) i mętlikowi w głowie, wszędzie każdy widzi prowokacje... kurwa!! kafe to miejsce gdzie są kobiety i gdzie jestem anonimowa(imiona zmieniłam), komu mam o tym powiedzieć? komu się wygadać? mężowi? który tez mnie gani za głupotę a wcześniej nie widział w tym nic złego? czy może jedynej przyjaciółce która tak mnie wystawiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×