brak kasy

jestem po pierwsyzm roku studiow, probowalam znalezc prace na wakacje ale niestety wschodnia czesc Polski jest dosc uboga jezeli chodzi o oferty pracy (akwizycja odpada...) i doskwiera mi brak kasy, nie chce naciagac rodzicow bo wiem, ze sporo i tak kosztuje ich oplacenie stancji, rachunkow itd.. ale strasznie mi przykro bo siedze w domu, spotykam sie ze znajomymi ale zazwyczaj w ciagu dnia zapraszam ich do siebie, bo na wieczorne wyjscia trzeba miec za co sie bawic... smutno mi, ze siedze przed kompem, a gdybym miala kase moglabym zrobic cokolwiek. nie gadajcie, ze jestem pusta i ze sie za cos powinnam wziac, wiem ze to ma swoje plusy mam czas narobic zaleglosci w ksiazkach, na ktore nie mialam czasu, filmach, ale mimo wszystko... chce mi sie wyjsc do ludzi.

zapytalam rodzicow czy moglabym pojechac w gory we wrzesniu na weekend po sezonie, powiedzieli ze nie bede wydawac pieniedzy na glupoty bo i tak mi oplacaja stancje przez wakacje (gdzie to jest norma) nigdy nie bylam w gorach i po prostu chce mi sie plakac, gdzie jest sprawiedliwosc na swiecie, czemu ilosc pieniedzy musi decydowac o wszystkim i dzielic ludzi na tych ktorzy sobie pija drinki pod palmami i tych ktorzy spedzaja wakacje przed tv..

glowa ci sie ruszac nie chce czy co??? co to za studia? porzadny student musi kumac! wiec do roboty mozgownico! ps starym tez mozesz przeciez jakos wszystko wynagrodzic jesli faktycznie ci zalezy, malo roboty w domu????? pomyslow jest milion, uczylam sie, studiowalam i kazde wakacje pracowalam, nie ma co marudzic tylko myslec chyba nie mieszkasz w czarnej dziurze! bo tam ciezko o neta a nawet gdyby to zawsze mozna dojezdzac!

czy tylko ja mam ten problem?

bez przesady, pracowalam 2 tyg jako opiekunka i ofert innych niz akwizycja nie ma, na blacharza czy mechanika tez sie nie nadaje, to nie chodzi o to, ze nie chce pracowac, tylko ze nie mam gdzie. A w domu robie co jest do zrobienia, a za to pieniedzy nie dostane wiec to nie rozwiazuje mojego problemu bezczynnych wakacji.

to gdzie ty mieszkasz?

u mnie w miescie nie ma kfc

juz pisalam w malym miescie na polnocnym wschodzie polski.

no tak bo ten obszar to tylko jedna miescina! a gdzie studiujesz?

w lublinie, ale tam tez nic nie znalazlam rozsylalam cv, chodzilam zero odzewu: sklepy, bary. nic