chce zmienić świat..i wciąż jestem nieszczęśliwa...

i chcę zacząc od najbliższych, ale nikogo to nie zdziwi: nie daje rady....od taty, żeby tyle nie pił, od faceta, który ćpał, a nie przestał i go rzuciłam, kolejny...też niewypał, kłamie jak z nut, mimo że ja wiem on wie, a udajemy że wszystko jest okej, puszczam mimo uszu słowa:zmienie się a w głębi wciąż w to wierzę:( mam dość

ale nie mogę... jestem koniem :(

:D zwięrzęta mają więcej cierpliwości niż ludzie :)

Czasem checi to za malo..pozatym swiat tak jest pokretnie zrobiony ze czlowiek nigdy nie bedzie w 100% szczesliwy..

z tym sie zgodzę mam psa 16 lat juz ma, ale w porzadku jest szanuje go

psy są najwierniejsze jak już go mieszasz w dyskusje;d

nigdy nie bedzie szczesliwy...ale zeby na kazdym kroku się wszystko waliło? byl czas gdzie porazki traktowałam jako nauczke, ale teraz juz nawet nie potrafie wyciagac konsekwencji...wciaz brne w gówno

i nawet nie masz z kim pogadac, dlatego piszesz na forum ??

pies wysłucha, a nie doradzi... nie, nie mam :)

Wiele lat zyje juz na tym swiecie i jak do tej pory nie spotkalo mnie nic co przypominalo by szczescie..niestety to wszystko to jest gowno..i tylko czasem oklamujemy sie ze tak nie jest..

tak jak ja:) siedize w mieszkaniu , otwieram drugiego browara, pies juz spi, to nawte pogadac z nim nie moge ;/

zawsze sobie mówię że szczęściem powinno być dla mnie to, że jestem zdrowa na tyle żeby radzić sobie z całym tym nieszczęściem...i to by było na tyle:)

mój też śpi gnojek, ja już po drugim leszku ;p

zaczęło się od problemu a skończyło na zwierzętach :D

wdzięczny temat co nie? a ta naprawde problem w tym że jestem łatwowierna....własnie jak te zwierzęta hehe

zdrowie masz racje jest cholernie wazne, tez go keidys nie docenialem, jak to sie mówi zdrowie nie jest wszytskim, ale wszystko bez zdrowia jest niczym ;/

hehe ludzie to tez zwierzeta, tylko inny gatunek :) ile masz lat jesli moge wiedziec, łatwowiernosc z czasem mija

jak byłam młodsza nachodziły mnie takie mysli : jakbym zachorowała na jakas straszną chorobę, to wtedy by się wszyscy mną zainteresowali...a tak? myslą ze jestem na tyle silna by to wszystko znosic... ale teraz jestem troche starsza i wlasnie doeceniam to ze jestem zdrowa, ze mogę cokolwiek, co przyniesie mi radosc nawet na chwile.... gdy dostane znow po dupie, pomysle o tym, co spowodowalo lzy radosci...o czyms co da mi siły na walke z kolejnym dniem

21 :)

dlaczego myslisz ze kazdy dzien jest walka?

21 to jeszzce dużo przed toba :) wiem ze to źle brzmi, ja tez nie lubiłem jak tak mi ludzie mówili :)

czasami bym wolala zeby ktos się nade mna rozczulił przytulil i nic nie mowil...:D a tu zonk...dasz rade, jaaa to mam dopiero problem...i zaczyna sie..sluchanie, doradzanie.halo. ja tez jestem. i tez mam problemy. ;]

ide do poduszki. :) tabletki nasenne zaczynają działać...nareszcieee! :) pozdrawiam!

oki, moz4eto jeszce przeczytasz

lepiej nie bedzie, ale się nie zmieniaj,, ja akurat nic ci nie doradze, bo sam nie mam pojęcia co w zyciu robic, chyba w ciagu roku juz 3 raz prace zmieniam :). rozczulanie sie tez za bardzo nie pomoże, chociaz sam to teraz robie :)teraz jzu nie mam do kogo sie odezwac , z kim pogadac, wlasciwie to mi nie przeszkadza, chociaz kiedys miialem duzo znajomych, duzo tez jezdzilem i poznawalem ludzi. każdy czasem falling apart :( to normalne, ale ludzie którzy chca zmienic świat w jkońcu wygrywają tylko nie można nikomu wierzyc, że tego nie da sie zrobić

oki ja tez spadam, nie wiem co z mojej gadki zrozumialas, bo nigdy nie bylem dobry w przemowach :) nie martw sie wszystko bedzie oki, ja tez wiele rzezy chce zmienic, a mam niewiele czasu chyba ;/. pozdrowka