Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oj problem mam

Czy 200-250 zł w prezencie to mało??

Polecane posty

Gość Do kicia z kicia
..Szkoda, że się nie znamy... :) Zaprosiłabym Cię na moje wesele.... :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie......
tulipany, ale skad w ogole takie myslenie?o jakim cenniku mowisz?nie znam pary, ktora ustalaby jakis cennik, to raczej wy same sie tu nakrecacie, nikt do nikogo nie mowi-masz mi dac tyle i tyle, normlni panstwo mlodzi nie beda rozliczac gosci z tego ile im ofiarowali pieniedzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to mnie dziwi najpierw kredytów nabiorą na te wesela a potem liczą czy się zwróci zastanawiające w imię, czego. A potem walą dziwko że nawet kredytu nie spłacą i mają 5 lat płacenia i brak szansy na kredyt na własne M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie.......
bardzo lubicie uogolniac...;/aby tylko kogos zjechac........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tulipany..
do wg mnie... no jak to skad??? a te tzw talerzyk to nie cennik??? a jak dziewczyna pisze ze nie ma kasy i chce dac tylko 200zl to inne na nia najezdzaja to co niby jest? Prawda jest taka ze ci co maja najmniej kasy robia najwiekszze wesela i potem obgaduja dupy, ze on przeciez zarabia 3tys a dal tylko 300zl w kopercie. Zenada i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dała i 3 razy więcej
gdyby mnie tylko ktoś zaprosił bo uwielbiam wesela, ale niestety nikt w mojej rodzinie się nie żeni a przyjaciele już też po. W sobotę idę tylko na ślub bo młodzi nie robią wesela i też myślę dać 300 zł, nie dlatego , że wypada tylko dlatego, że chcę im dać i mam pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierka
wg mnie -> to nie "ta" para młoda ustala te zasady, ale kto tu się wypowiada, ze "malo" ? Byłe panny młode, które mają za złe ludziom, ze nie poodkładali. Albo przyszłe panny młode, które juz sie boją, że im sie "nie zwróci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale autorka za dac tyle
od pary czyli za 2 osoby!!! moim zdaniem 200 to minimuuuum jezeli ktos ma bardzo ciezką sytuacje ja osobiscie wstydzilabym sie isc z taka kwotą no i droga autorko wątpie ze jakbys dołożyłą te 50 zl do tych 250 ktore masz zamiar dac to ze nie będziesz miała za co życ ale najlepiej dupe szkłem podcierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyn, co liczą na dużo kasy uważajcie, bo Państwo nasze jeszcze was opodatkuje jak za dużo kasy zbierzecie tak jak chce opodatkować kelnerów i ich napiwki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipany..
Wiocha moze byc to, ze ktos przychodzi z tym tzw tosterem z tesco bo ma w dupie pare mloda i to czy im sie to spodoba czy nie. Ale jak ktos daje nawet mala kwote w kopercie to o takiej osobie bardzo dobrze swiadczy, bo woli wlasnie dac nawet te 100zl niz byle jaki prezent. Dla mnie to jedna wielka szopka i tyle. Te suknie za 3tys, diademy, limuzyny itd. i potem zagladanie do portfela gosciom. A o najwazniejszym sie zapomina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiscie wstydzilabym sie isc z taka kwotą no i droga autorko wątpie ze jakbys dołożyłą te 50 zl do tych 250 ktore masz zamiar dac to ze nie będziesz miała za co życ ale najlepiej d**e szkłem podcierac Chyba się musze znowu powrórzyć: Cienka Pierdzielicie panie jak potłuczone. 200 złotych to obciach w życiu bym nie dała. To jest po prostu żeniła. Każdy daje tyle na ile go stać. Ja jeśli bym nawet symboliczne 10zł dostała to bym się ucieszyła, nie wolno organizując wesele oczekiwać od gości konkretnych pieniędzy. Tylko dlatego, że nam się wydaje, że są dobrze sytuowani. Zaglądanie ludziom do portfela i wypominanie, że za mało dali to jest dopiero obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam teraz w sobote na weselu, ja dałam 250, siostra 200 i z tego co się pytałam to jest normalna kwota. Może jedynie chrzestni czy dziadkowie dają więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się tam nie zwróciło za wesele i nie po to gości zapraszałam.Wcale nad tym nie ubolewam, bo było super i nie zapomnę tego dnia.Ile kto może to tyle daje. Co z tego, że ktoś zarabia 3000 tys albo więcej i da 200-300 zł.Może mieć inne wydatki i nie koniecznie mi musi ładować w kieszeń tylko dlatego, że zaprosiłam. Niestety nie wszyscy tak myślą.Liczą właśnie na to, że im sie zwróci.Później otwierają koperty i obgadują.Masakra.Ja tez nie mam wiele pieniędzy i nie dają dużo jak do kogoś idę. Najlepiej jak mąż ostatnio dostał zaproszenie od kolegi z pracy.Otwieramy a tam w środku zaproszenie i karteczka z napisem, że zamiast prezentów proszę dawać pieniądze.Dla mnie to jest szczyt chamstwa. Zapraszam cię i nie zapomnij kasy dać heheh chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka_domino
A mi się wydaje, że 200 złoty to w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj daje się ok 200 zł.Ewentualnie rodzeństwu więcej, albo właśnie chrzestni, dziadkowie czy rodzice, ale i to nie muszą, bo jak się nie ma to trudno. Przecież nikt się nie zadłuży bo ktoś się hajta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tulipany..
Tylko problem w tym, ze nawet jak ktos ma to dlaczego ma od razu rzucac tysiacami? wg mnie jak sie idzie do kuzynostwa czy znajomych to w sam raz jest dac z os. towarz. 200-500zl nie wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie.......
no coz w tym temacie chyba nigdy zgody nie bedzie:)jedne beda uwazac, ze 200 zl to za malo i obciach w ogole isc, drugie beda bronic zażarcie zdania, ze nawet bez zadnego prezentu db jest pojsc itp...a prawda pewnie lezy gdzies po srodku:)suma sumarum kazdy da tyle na ile pozwoli portfel i wlasne sumienie:). Moje wesele bedzie duze bo na okolo 150 os. i nie zapraszam wcale tysiaca znajomych i ludzi, ktorych raz na oczy widzialam. Rodzina mego narzeczonego jest liczna, moja duzo mniejsza:), ale nawet przez mysl mi nie przeszlo zeby zastanawiac sie ile kto da i obsmarowywac kogo tylko dlatego, ze dal mniejsza ilosc kasy..to byloby chore, bardzo licze, ze wiekszosc zaproszonych osob bedzie na moim weselu, chce dzielic z nimi swoje szczescie i wcale nie mam db zdania na temat limuzyn itp..kiecke albo bede szyc albo kupowac z drugiej reki, w zyciu nie dalabym na sukienke na jedna noc kilka tys zl....;/....max 2 tys na sukienke to i tak duzo...limuzyny nie wynajme tylko pojade normalnym autkiem, zadnych fontann z czekolady i innych stolow wiejskich...i tak to bedzie duzy koszt, ale mam nadzieje, ze bedzie zwyczajnie fajnie i wesele bede wspominac z lezka w oku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj będziesz, będziesz wspominała z łezką jak będziesz oglądała płytę, a nieraz to będziesz boki zrywać sama z siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo pokutuje, że jest sporo takich, co liczą na kasę. A przez to ci normalni cierpią, bo im goście, odmawiaja bo boją się dać 200 by nie zostać potem po rodzinie obgadanym, smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się cieszyłam, że byli nawet jakby dali symboliczne 10 zł.Najbardziej mnie wkurzyły osoby, które sobie nie przyszły, a zapowiedziały, że będą, albo dzień przed dzwonią, że nie mogą bo wyjezdżają.Rozumiem jak ktos chory, ale tak sobie nie przyjść? Ja nie dość że tracę parę setek zł to jeszcze zamiast nich mogłam zaprosić więcej znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie naprawdę boją się tzw. talerzyków, dla mnie osobiście 200 złotych to żarcie na pół miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie.......
Cienka-->ale powiedz mi czego tu sie bac i kogo.....gdybym zastanawiala sie co o mnie ludzie pomysla to bym osiwiala...wesele nie powinno byc powodem strachu, pewnie sie powtarzam, ale powiem raz jeszcze, ze jesli para mloda bedzie miala do kogos jakies pretensje o to, ze za malo dostali pieniedzy to swiadczy to jak najgorzej o mlodych i tyle..... mala-->nie lubie ogladac siebie samej na plytkach brrr;), ale taka plytka to db pamiatka na lata dlatego u mnie bedzie kamerzysta i fotograf:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byliśmy w ost sb
na weselu u rodziny dalismy 600 zł + prezent i wcale nie uważam, ze to duzo jak bylismy studentami dawaliśmy 200 zł ale to bylo jakieś 5-6 lat temu i wtedy kasy nie bylo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie....... Ja się osobiście nie boję ale wiem, ż dla niektórych jest to stresujące co powiedzą młodzi i wola odmówić niż dać te 200zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleandriaaaaaaaaaaaa
Matko!! 250 złotych starczy. Ja studiuję i dorabiam, własnej siostrze dałam prezent za 150 złotych bo nie miałam więcej. Jak pracowałam w Irlandii 2 miechy i wróciłam akurat na wesele kuzyna, to mogłam dać 400 zł max i dałam. Aż się jego mama zdziwiła i mówiła po co tyle jak nie ma się samemu. najważniejsza jest obecność!! Ktoś tu napisał, że daje znajomym 1000 a rodzinie 3000!!!! U mnie daje się 1500 jak się jest chrzestnym, albo idzie się całą familią typu małżeństwo i 3 dzieci to tak z 500 zł. Ludzie kochani! Najważniejsi jesteście WY jako goście na weselu, bez gości to może sobie taka para tych talerzyków nastawiać i co z tego. Każdy daje tyle ile ma, to żaden obciach, mieć na dwie osoby 1200 złotych i dawać może 400 za jeden wieczór! Choreee To samo z komuniami i chrzcinami, ja nawet jak mam urodziny i wielką imprezę to mówię, żeby goście sobie darowali prezenty albo jak już sie uprą to niech zrobią sałatkę itp... Jak będę miała wesele, to nie dopuszczę żeby moja kochana ciocia z rodziną, którzy mają mało pieniędzy nie przyszli bo ich nie stać, niech mi kupi obrus na rynku za 25 złotych, ważne aby była. A wesele jest raz i można oszczędzić albo wziąć małą pożyczkę . nie gadajcie bzdur. Moja siostra z uwczesnym swoim narzeczonym, nie pojechali na wesele kuzynki bo byli sami przed ślubem i mieli mało kasy, tamta się obraziła do dzisiaj w tym sensie, że jej było przykro i jak mozna było myśleć, że wolą pieniądze, ot tylee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tulipany..
Niepotrzebnie robi sie ta cala szopke w okolo wesela i prezentow. Prawda jest taka, ze dla mlodych to wyjatkowy dzien w zyciu a dla gosci po prostu kolejna imnpreza. Mlodzi sie bronia, ze wcale na kase nie licza a goscie juz nie jeden raz slyszeli, ze ten i ten za malo dal. Uwazam ze takie polskie tradycyjne wesele to fajna sprawa, ale z takim materialistycznym podejsciem ludzi to nie wroze tej tradycji dlugiego przetrwania. Jak ktos liczy na cenne prezenty to niech do milionerow sie zglosi albo innego programu, a nie wesele wyprawia. A jak kogos na nie nie stac to niech nie robi i tyle, albo niech zrobi obiad w domu i tez bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipany.. Chętnie bym się z tobą zaprzyjaźniła mało jest takich osób, co są normalne w tych kwestiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tulipany...
Cienka bardzo chetnie hahah:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×