Nadżerka a zajście w ciążę.

Od jakiegoś już czasu niepokoiło mnie to, że mimo starań nie zachodziłam w ciążę. Ostatnio byłam u ginekologa i dowiedziałam się, ze mam nadżerkę. Słyszałam, że nadżerka utrudnia zajście w ciążę, a usunięcie jej może spowodować bezpłodność lub trudności w zapłodnieniu. Czy naprawdę mam się czego obawiać?

a co , nie przyszło ci do głowy zapytać o to ginekologa ??? gdyby to była prawda, to 80 % kobiet byłoby bezpłodnych nadżerka to normalna rzecz, może ją mieć nawet nastolatka ja zaszłam w ciążę w 2 miesiące po usunięciu nadżerki, a była spora 3 cm średnicy jeżeli zamierzasz mieć dziecko to poproś gina o nieinwazyjną metodę usunięcia solcogyn albo krioterapia, nie zgadzaj się na wypalankę

Dokładnie to bzdura z tą bezpłodnością,i faktycznie krioterapia będzie najlepsza, nie usztywnia szyjki macicy.Ja miałam i nawet śladu nie ma.