przeżycia miłosne naszych ojców, matek, dziadków....

znacie jakoweś z opowiadań "głównych bohaterów",z Waszych obserwacji, zasłyszane lub ploty i mity zbliżone do prawdy u mnie: 1/ moja mamcia strasznie obecnie bogobojna kobitka, gdy zastała starszego brata z dziewczyną w łóżku zrobiła wielką chryję a kiedyś kiedy było się dzieciątkiem i była awantura w domciu, wypomninała śp. dziadkowi że wydał ją za takiego palanta (mojego ojca). Ten (dziadzia) jej odparował " czy nie pamięta jak przed ślubem było wilekie "i love you" i wpuszczała nocą niedoszłego męża po kryjomu przez okno, gdy dziadkowie już spali a potem przyszły wymykał się nad ranem ---ciekawe co robili..he he he..... zatkało mnie jak to usłyszałam, moja mama taka porządna 2/ babcia ex, chyba była miłość ale się jakoś tam róznie było, wg wersji ex babeczka została zmuszona do zamążpójścia, efekt - czterech synów śniadzi bruneci na bank dziadka syny, najmłodsza córka - blond blade dziewcze, dziadzio bardzo dobry człowiek, chyba ją kocha, jest w odstawce a babunia śmiga swoim życiem (przyjacióki, dzieci itp) wspólczuję mu

nie do końca jasno piszesz, ale faktycznie, życie weryfikuje wiele wyobrażeń ;) zabawnie jest posłuchac o tym, że szczerze nie znoszące się dziś małżeństwa potrafiły być bardzo zgodnymi i pewnymi swojego wyboru narzeczonymi:P

ja zrozumiałam o co chodzi. amauśka jak była młoda to szalała a na stare lata do kościoła