Skokietuję atrakcyjną kobietę.

Tak sobie pomyślałem, że może by tak spróbować dla zabawy odwrócić role na kilka chwil i podjąć się próby skokietowania kobiety. Atrakcyjnej - oczywiście. :-) Normalnie rzecz biorąc mężczyzna jest od tego, żeby kobietę uwodzić, zaś kobieta po to, żeby mężczyznę kokietować. Zobaczymy, jak to będzie, kiedy mężczyzna zamieni się z kobietą rolami.

pseldo, ty to robisz nagminnie na wiekszosci swoich topikow :-)

Nie wystarczy, że świat i tak "samoczynnie" stoi na głowie? :-0

Ryba? Ty lepiej moje życzenia odbierz...

Tak jest, Zawsze Szczery. Ja "to" robię nagminnie.

hehe bardziej ciekawilo by mnie gdyby facet zamienil sie z kobieta i on stal przy garach,sprzatal,gotowal,pral ,prasowal a kobieta za niego wyszla by na piwko i mecz do baru:D to by dopiero musialo byc ciekawe doswiadczenia:Dhehe

Dziwisz się, Rybko, że "świat samoczynnie staje na głowie"? Wczoraj dostałem korespondencję od organizacji "Kościół w Potrzebie". Jestem - sic! jednym z zaledwie trzech tysięcy polskich katolików, którzy odpowiedzieli na apel poparcia Ojca Świętego Benedykta XVI... A statystyki upierają się, że jest nas, znaczy chrześcijan w Polsce ponad 30. milionów, z tego 10. milionów aktywnych...

Nie do końca, prywatna sekretarka. Nie widzę nic atrakcyjnego w chodzeniu do baru na piwo.

wiekszosc facetow widzi.zwlaszcza pol nagie tylki małolat:P siedzenie w barze jest na pewno wieksza atrakcja niz siedzenie przy garach

Cóż, prywatna sekretarka, skoro tak, wypada jedynie wyrazić kobietom ubolewanie, że zadają się właśnie z takimi facetami. Zaś co się tyczy kwestii atrakcyjności "przyjemności" barowych i zajęć kuchennych, zdecydowanie, przedkładam to drugie nad to pierwsze. Właśnie zastanawiam się nad eksperymentalnym składem farszyku do gołąbków z włoskiej kapusty. :)

No to kokietuj psełdo, kokietuj...;)

Tak, Iftar, ale ochotniczek jak na lekarstwo...

Zupełnie off-topic'owo: Nie odbiorę dziś, bo dziś nie robię. :-P Nie wiem, skąd Twoje statystyki odnośnie liczby praktykujących chrześcijan w kraju. no chyba, że faktycznie "chrześcijan", a nie "katolików". Dobrze, że przeszkadzam, dyskutujcie tu sobie, a ja idę po trawę pod zielony parking. Adieu!

A w czym chcesz psełdo popierać papieża???

Iftar, jak widzisz, dotychczasowe znajome nie wystarczają. Psełdo wyraźnie ma nadzieję (i ochotę? ;-) ) na "świeży towar". Psełdo, jak się chce "coś" skokietować, to trzeba wyjść i zapolować, a nie siedzieć i czekać, aż same przypłyną.

W tym, w czym należy Ojca Świętego popierać i chronić, moja miła Iftar. Mam nadzieję, że to rozumiesz. :)

:-) Dziękuję za dobrą radę, Ryba. Jednakowoż Twoja osobista postawa wskazuje dowodnie, że nie muszę nigdzie wychodzić... Wystarczy założyć odpowiedni "topik"...

(Swoją drogą, Ryba, przypominam, że Ciebie tutaj uż nie ma i że właśnie się udałaś w sprawie zielonej trawki.)

Rybko ;) psełdo - wybacz ale podczas mojej ostatniej wizyty w Kosciele nikt nie wspominła o jakiejś specjalnej akcji poparcia dla papieża. Więcz czuje się troszke nie w temacie...

Rozumiem, Iftar, że Ty sobie przypominasz o trosce o ojca dopiero wtedy, kiedy przeczytasz w gazecie lub usłyszysz w telewizorze, że wypada o tym pamiętać z okazji Dnia Ojca... Pięknie, nie ma co.

ale masz autorze bojowe zadanie... zal.pl

Mężczyzna nie boi się inteligentnych kobiet. Mężczyzna pożąda towarzystwa inteligentnej i mądrej kobiety całą swoją męskością.)

Rozumiem psełdo, że Ty o swoim wyjatkowym poparciu MUSISZ napisać na kafeterii, czując sie wtedy popierajacym lepszej kategorii. Gratuluje :P

To kobiety są mistrzyniami w kokietowaniu.Ja uwielbiam ten rodzaj flirtu.Bezinteresowny.I pozbawiony ukrytych podtekstów.Można kokietować i uwodzić ..z czystym sumieniem.:).A jeśli to flirt romantyczny?Tym lepiej.Jestem wtedy w niebie. A i uwielbiam być kokietowaną?Czuję się choć przez chwilę rewelacyjnie piękna..:). Ciekawa sprawa.Wyzwanie przed Tobą Minodłesp:).Znając Twe poczynania i nie skrywaną otwartość,wiem iż poradzisz Sobie świetnie. Zaczynaj.Kusić.Wabić.Wielbić.Mamić.Czarować.Żartować..

i nie skrywaną otwartość fascynujaca konstrukcja :-)

zawsze szczery Nieprawdaż?:).

Źle rozumiesz, Iftar, ale jeśli nawet, to co w tym złego? Czy "na kafeterii" jest rzeczą uprawomocnioną używanie wyłącznie neologizmów jak np. "Ojciec Śnięty"? Zważ moja miła również na fakt, że sprawa została publicznie poruszona pomiędzy starymi znajomymi. Co to, Iftar? Dlaczego publicznie nie mogłem porozmawiać z Rybą na ten temat?

Wesz co? G.f.? Skoro oboje to wiemy, że ja potrafię a Ty lubisz, to moje kokietowanie traci sens. Porozmawiajmy lepiej o muzyce.

A gdzież ja Tobie zabroniłam???

Co to jest flirt romantyczny? wspólne wycie w świetle księżyca? hej Psełdo;)