Skokietuję atrakcyjną kobietę.

kokietowanie przy pomocy B16 i farszu do goląbków. baaaaaaardzo romanycznie. juz sie nie moge doczekac tych pokotem lezacych u stop ;)

prawdaz prawdaz, jak plynna ciecz

Wyraziłaś się o moim wystąpieniu, Iftar, z widoczną ironią.

Nie możesz się doczekać, Baranino? Co Ci z tego przyjdzie?

Cześć, Samiczko. :-) Jak sama widzisz, tradycyjnie napotykam na przyziemne, ludzkie złośliwości. Od pewnego czasu usiłuje mnie nawet kąsać Ryba. :(

biedny pseldo, moze zbrataj sie z prawiczkami? :-)

chwila zadumy nad meandrami kobiecej duszy i ubaw po pachy :)

Ok Psełdo-- Biedaczku,jak Cię bardzo pokąsają,to ja opatrzę Twe rany. Kobiety są w tych czasach nieromantyczne i nieczułe,żal mi mężczyzn --szczerze powiedziawszy:(;)

Dzięki, Samiczko, za ludzki odruch współczucia i gotowość pospieszenia mi z pomocą. :-) NIe sądzisz jednak, że ja Rybie odpuszczę, kiedy się tu zjawi ponownie?

za to mezczyzni stali sie romantyczni nad wyraz (jak widac) wiec trzeba zachowac troche rownowagi.

Baranino, postanowiłem na chwilę zmienić melancholijny i refleksyny nastrój, więc napiszę: "chwila zadumy nad meandrami kobiecej duszy TO ubaw po pachy"...

--oczywiście ze nie odpuścisz;) Nie daj sie rybie,przeciez jesteś tym najprawdziwszym z facetów--masz swoje sposoby---a jak nie to odśwież swą pamięć;)

eee tam! ze zcytuje wieszcza; "nikt nie zna tajni mego łona" :) skąd to koteczku?

Nikt, Baranino? Absolutnie nikt? Szkoda...

(Z odświeżaniem pamięci, Samiczko, może być pewien kłopot. Galopująca skleroza. :(

Psełdo --weź sie w garść,nie lubię facetów budzących we mnie litość:O:P ide popracować,a Ty sie ogarnij człowieku;)

a skąd wiesz Ryszardzie? ;)

Sama o tym piszesz, Baranino, kilka wierszy wyżej.

Sens jest.I myślę,że również tak uważasz.:).A o muzyce chętkę masz rozmawiać-powiadasz?Musiałbyś Drogi Minodłesp założyć odpowiedni temat.A,że założyłeś ten oto-mając w zamiarze skokietować po dziś dzień atrakcyjne dziewczę-zaplataj Swą niewidzialną pajęczą sieć:). Ja poczytam od czasu do czasu.Bo wiedzieć powinieneś ,iż podglądanyś.

Kiedy chyba, g.f., mi się już nie chce dłużej kokietować. Zdecydowanie, wolę uwodzić. Już się nacieszyłem obcą memu sercu i przeznaczeniu rolą. Niech każdy człowiek realizuje siebie w takim sensie i kontekście, dla jakiego został stworzony. :-) Ja myślę, że Ty, g.f., także lepiej się czujesz w roli uwodzonej przez mężczyznę a nie kokietowanej przez niego roli?

Nie psełdo. Zadałam Ci proste pytanie, a Ty zamiast udzielić mi prostej odpowiedzi zareagowałes dramatycznie :P

Bo mężczyzna, Iftar, jest konstrukcją na wskroś dramatyczną. Nie dziw się więc charakterowi mojej odpowiedzi, która jest nad wyraz głęboka.

Noooooooo...nad wyraz zwłaszcza.

nie napisalam, ze szkoda :) ide robic. tymczasem.

Zgadza się, Iftar - zwłaszcza!

Tamtymczasem - Baranino. :)

O losie!!.Skasowało mój liścik do Ciebie.:(.

Życie bywa przewrotne, g.f. Żeby się nie dać, potrzeba niejakiego uporu. Nie masz wyjścia. Jeśli chcesz, żebym przeczytał, musisz napisać jeszcze raz. :)

Khe, khe...

Nie omieszkam napisać raz jeszcze :).Nie teraz i nie za chwilę.Nie znaczy ,że wcale.Dzisiaj. Złość mnie wzięła na tę/tą?(jak napisać?) przewrotność.A,upór maniaka mam-tak więc wtrącę kilka groszy.Bądź cierpliwy.Jeśli chcesz przeczytać. Lecz by Twą ciekawość zaspokoić w części małej,sprawa dotyczy uwodzenia.A raczej odpowiedzi.Czy lubię czuć się w roli uwodzonej czy też nie.Choć myślę,że odpowiedź znasz. Khe,khe...:).