Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wszystko to zludzenia em

Boję się życia !

Polecane posty

Gość Wszystko to zludzenia em

Mam 19 lat.Jestem po maturze.Nie mam pracy.Planuje isc na studia zaoczne.Boje sie zycia ... Nie umiem sobie radzic w stresujacych sytuacjach.Wszystko do tej pory zalatwial za mnie ktos inny.Chyba jestem rozpieszczona przez rodzicow i nie tylko. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
Spokojnie, dopiero wchodzisz w dorosłe życie, ja w Twoim wieku też miałam podobnie...ale to jest wina rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie nikt w wieku 19 lat nie jest gotowy na dorosłe, samodzielne życie:) Nie oszukujmy się. I trudno tu dopatrywać się winy rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja chyba mam podobnie
ale mam troche wiecej lat-20.Jestem nadal na utrzymaniu rodzicow.Jak mam isc zalatwic cos w urzedzie np to stresuje sie jak przed matura.Wydaje mi sie,ze tylko ja tak mam i to jest dibijajace.Rodzice mnie rozpiescili.Nic nie musialam w domu robic.Nie umiem sama zrobic prania.Gotowac prawie tez nie umiem.Nie nadaje sie na zone. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
Nie chodzi mi o to, że w wieku 19 lat powinno się być w pełni gotowym na dorosłe życie i że to wina rodziców jesli tak nie jest, tylko o to, że właśnie ja w tym wieku nie umiałam np. zrobić prania, mam ze mną jeździła p o urzędach, jak coś trzeba była, kupować ubrania tez zawsze z mamą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
Teraz już radzę sobie bardzo dobrze, no ale trudno było, dla mnie zwykłe umówienie się do dentysty było wyzwaniem, bo wcześniej zawsze robiła, to za mnie mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
No właśnie u mnie było dziwnie, bo ja dużo pomagałam mamie, sprzątałam w domu już na początku podstawówki, nikt mnie specjalnie nie pilnował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
Chyba chciała mi ograniczyć stresu, rozczarowań, błędów, no ale bez tego się nigdy nie obejdzie, no i to jest wręcz potrzebne, bo to później w dorosłym życiu wychodzi, no bo zamiast skupić się na prawdziwym życiu, to ja się stresowałam strasznie zatelefonowaniem w jakieś sprawie do urzędu jakbym co najmniej do prezydenta dzwoniła, a tymczasem to przecież zwyczajna czynność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się wszystko przed Toba a ty myslisz ze z tym wszystkim sie rodzimy? ja tez nie umialam gotowac ani prac do czasu.. kiedy rodzice pojechali na wakacje a ja mialam na glowie starszego brata kawalera, psa i dom i baa polubilam gotowanie a szczegolnie pieczenie a reszte sie nauczysz ja jak chodzilam do liceum to szukalam jakiejs pracy wiadomo w tym wieku to na zlecenie a pozniej mialam problem z matura i mialam rok z glowy bo byly pewne problemy wiec na rok poszlam na studioum i pracowalam pozniej w lo zdalam maturte i poszlam na studia tez sie boje zalatwiac niektore sprawy ale do wszystkiego trzeba dosrosnac ojj wyrobi ci sie jeszcze charakter :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
Mi to nawet nie chodzi o jakieś gotowanie, czy pranie o którym wspomniałam, bo mało kto tak na prawdę umie gotować w wieku 19 lat, to jak najbardziej idzie się nauczyć, tylko bardzo o taka umiejętność załatwiania swoich spraw bez udziału rodziców kiedy nie czujesz się skrępowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszystko to zludzenia em
Zeby wyrobic dowod musialam isc z mama.Sama nie umiem nic zalatwic.Do lekarza umawia mnie tez mama.Czuje sie z tym dziwnie.Tak jakbym byla niepelnosprawna.A przeciez jestem zdrowa.Mam nadzieje,ze to kwestia czasu.A z tym warabianiem charakteru to chcialabym nabrac pewnosci siebie i takiego 'pazura' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
Gwarantuję Wam, że to kwestia czasu, często wystarczy przestać mieszkać z rodzicami :). Tylko wiecie co zostaje właśnie czasem jakaś taka glupia blokada, że boję się gdzieś np. zadzwonić powiedzmy do jakiegoś urzędu, czasem chwytam za słuchawkę i dzwonię, tak naturalnie, jak być powinno, a czasem właśnie dopada mnie jakaś blokada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
I to jest takie niezrozumiałe, bo mimo że dużo już spraw załatwiłam sama, sprawnie i bez problemu, a nie każdy tak potrafi, to właśnie te blokady czasem mam, to coś takiego że jak bym podświadomie miała zakodowane, że sama nic dobrze nie załatwię i że mama musi mi pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia to szkoła życia
i z czasem wszystkiego się nauczysz również załatwiania niektórych spraw byłam podobna... po pierwszym semestrze omal nie wybrali mnie na starosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *starostę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
No właśnie mnie właśnie dużo studia i praca zmieniły, no i to że od dawna nie mieszkam z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aJaDałam się wrobić w starostę
:( na początku czułam się kompletnie zagubiona, bo ja też z tych nieporadnych i w dodatku nieśmiała jak diabli, ale jakoś daje radę , jak trzeba to potrafię się przełamać , tylko przed sekretariatem zawsze muszę parę razy odetchnąc zanim wjdę bo ta baba jest taka :( ale ogólnie wyszlo mi to starostowanie na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko z czasem, jak zaczniesz chodzić do pracy, załatwiać, to będziesz to robić z palcem w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komicze eh
jak cie zycie kopnie w tylek to sie nauczysz :D pewnie jestes nieudolnym jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi studiami to sie zgadzam he he znam to dobrze :)) wiesz lepiej cos samemu zaltawic niz ktos za ciebie malby to robic bo czasem np ty bys chciala inaczej a ktos inaczej zalatwil ta sprawe nie ma co sie bac swiat nalezy do odwaznych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
Z tym, że to raz dwa pójdzie i się nauczysz, to niekoniecznie się zgodzę, chyba że jesteś tylko leniwa, a sama bez stresu też potrafisz sprawy załatwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia to szkoła życia
no tak ale jak się widzi jak inni zabierają się za niektóre rzeczy to nawet najbardziej wstydliwa osoba się wkurzy i stwierdzi, że sama się tym zajmie mnie jeszcze praca w wakacje nauczyła walczyć o swoje bo wtedy faktycznie trzeba wiedzieć co muszę a co nie i jakie mam prawa głowa do góry i więcej wiary w siebie i nauczysz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxxx
Jeszcze zależy jakie studia, bo mi się udało kilka rzeczy tak pomysłowo rozegrać, że aż jestem z siebie dumna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia to szkoła życia
dzienne - fizyka naukowcy też potrafią być leniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam już 27 lat i też się boję życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×