Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katiuszka przeciętniara

jestem PRZECIĘTNIARĄ z wyglądu....

Polecane posty

Gość katiuszka przeciętniara

i nie mogę tego zmienić...mam: OKRĄGŁĄ TWARZ (zero kości policzkowych, ladnie zarysowanej brody- raczej szeroką męską szczękę dużo gorszą niż Doda...) CIENKIE MYSIE WŁOSY "ostroksztaltny" nos - czyli zero lagodnych rysów.... CIENKIE USTA Z takiej twarzy nie zrobię nic pięknego..wiem że niektórzy faceci uważają mnie za brzydką /kaszalota/ paszteta ale znam swoja wartość i nie przejmuję się ich opinią. Moim zdaniem (które podziela większosć) jestem ...PRZECIĘTNIARĄ. Po prostu ludzka twarz. ale ani krzty uroku... A zaznaczam że jestem zadbana- mam zadbane brwi , maluję rzęsy tuszem i oczy kredk a(znaczy nie galki oczne :P) ale zaprawdę powiadam NIC WECEJ SIĘ NIE DA WYCISNĄĆ. A to że nie straszę , to jeszcze za malo by się cieszyć z wyglądu... chcialabym się podobac...a faceci uważają mnie za 'normalną' . Dlatego wiecznie mam miano "koleżanki" i naprawde mój wygląd nie zachęca facetów do czegoś więcej- zero seksapilu (biust też mam maly jakby mi ktoś chcial polecić push-up'y także nawet one tegoż seksappeal'u nie zwiększą ..;(). I tak się zastanawiam..czy mam szanse u facetów ? Czy zawsze bede na lawce rezerwowej ? Nieraz ladniejsza dziewczyna sprzątnela mi faceta sprzed nosa... i dlatego zastanawiam się czy "normalny" przeciętny i zadbany (!) wygląd dziewczyny niektórym facetom wystarcza? Czy koniecznie trzeba mieć piękne rysy? ... dzięki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne określenie
"przeciętniara"! Zrób z tego nowy styl w modzie! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszka przeciętniara
ależ ja robię..staram się zrobić coś wyjątkowego , jak mogę... ubieram się ladnie i (mam nadzieję) z klasą. Nawet powiedzialabym że KOBIECO (buty na obcasie, sukienki...), mam ladne, zadbane paznokcie, ladnie pachnę, itd. ale to nie wystarcza najwyraźniej.... bo cóż ja mogę jeszcze zrobić dla mojej twarzy bez interwencji chirurga? bylam kiedyś grubsza-schudlam z bardzo dużą korzyścią dla mojej figury ale policzki jak byly niekobiece tak są :/ Nosa też nie odchudzę ani nie uksztaltuję jak plasteliny wg uznania... Wiem ze niektórzy faceci mogą docenić samo to, że dziewczyna o siebie dba... no i doceniają...doceniają... aż tu nagle to "docenianie" zostaje przerwane przez jakąś super laskę z UROCZĄ TWARZĄ tak, że facet leci do niej jak szalony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryja
A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgr
Ile masz wzrotstu i ile ważysz? I pokaż fotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość google pl
zmień fryzurę na taką, która będzie pasowała do Twojej twarzy! :D poza wyglądem facetowi można zaimponować także w inny sposób: np. ciekawym hobby, pasją, wiedzą, umiejętnościami, poczuciem humoru - nad tym popracuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czarujcie jej
owszem facetowi mozna zaimponowac czyms innym niz uroda, ale jak zobaczy ładniejszą to do tamtej poleci cóż... takie życie... faceci to wzrokowcy a laska z fajnym hobby moze byc jedynie kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu ją dołujesz hamie
nie czarujcie jej owszem facetowi mozna zaimponowac czyms innym niz uroda, ale jak zobaczy ładniejszą to do tamtej poleci cóż... takie życie... faceci to wzrokowcy a laska z fajnym hobby moze byc jedynie kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czarujcie jej
jestem kobietą tfu! paszczurem 35 letnim na którego żaden facet nawet nie spojrzy dlatego napisałam to na podstawie własnego doświadczenia. Oczywiście autorka topiku na pewno jest ode mnie ładniejsza, lecz ja chciałam się odnieść tylko do osobowości i fajnych pasji, które ma kobieta. i faktycznie tak jest, mam mnóstwo kolegów, którzy twierdzą że jestem super ochy achy, ale całe życie byłam tylko kumpelką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czarujcie jej
zresztą na dowód tego co napisałam wcześniej odnośnie tego że facet patrzy tylko na wygląd, załóż topik jestem piękna .... i zobacz ilu facetów ypowie się w temacie oraz porównaj to z tym topikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimienta
Faceci leca na cialo, nie na twarz. Jak masz atrakcyjne cialko, to mozesz miec nieciekawa gebe, a i tak znajdziesz faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszka przeciętniara
cześc, dzięki za wszystkie wypowiedzi. Lat mam 22, mam 172 cm wzrostu ważę 55 kg (fotki nie pokażę) -co do fryzury która pasowalaby do mojej twarzy - trudna sprawa, bo tak jak napisalam buzię amm okrąglą więc np. przedzialek na środku i wlosy rozpuszczone odpadają, bo to podkręsla jajowatośc mojej glowy... "owszem facetowi mozna zaimponowac czyms innym niz uroda, ale jak zobaczy ładniejszą to do tamtej poleci" święta prawda-niestety, nie raz tego doświadczylam... "Faceci leca na cialo, nie na twarz. Jak masz atrakcyjne cialko, to mozesz miec nieciekawa gebe, a i tak znajdziesz faceta." -tak to też prawda- tylko że jeśli facet leci na cialo tzn. że chodzi mu o seks a to akurat nie jest mój wymarzony fundament związku :/ zresztą biust mam b.maly więc na pelnienie w związku funkcji "pornostar" też nie mam szans (zreszta i tak bym nie chciala być dla kogoś "zabawką do seksu"). Wiem że skończę jak stara panna - wlasciwie już nią jestem... czasem mnie to frustruje....wkońcu znajomi , koleżanki i KOLEDZY odejda do swych związków, do swych nowych rodzin a ja wtedy przestanę byc przyjaciólką/koleżanką, a zacznę być "piątym kolem u wozu". Mam zly dzień - stąd te frustracje.Zazwyczaj przechodzę nad moimi "wyglądowymi" problemami do porzadku dziennego, dziś jest inaczej.... Ale minie - cale życie przeżylam w pojedynkę więc kolejne 22 lata tez się jakoś uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgkjfsjfakl
brzydkie dziewuchy nie mają szans na związek- przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecietniara naprawde
wierzysz w to co piszesz? Jakos tak dziwnie sie sklada,ze bardzo przystojni meszczyzni maja z reguly "przecietnej"urody partnerki i jak myslisz co w tym jest? Kiedy wyrasta sie z lat nastu docenia sie intelekt,poczucie humoru i to cos czego brakuje prawie wszystkim slicznotkom,zadufanym we wlasnej urodzie i we wlasnym ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbie w trampkach
Znowu głos barbie: Otóż przeciętniaro powiem Ci że charakter w bardzo duużej mierze kształtuje wygląd. Uśmiech jest naprawdę piękną ozdobą twarzy. (dużo ładniejszą niż kredka do gałek ocznych). Zacznij o sobie myslec ze jestes atrakcyjna to inni też zaczną. Mówisz ze nic sie nie da wycisnac bzdura. A może jestes przecietniara bo masz przecietny charakter a nie twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hghgkjfsjfakl brzydkie dziewuchy nie mają szans na związek- przykro mi nie dołuj nikogo brzydalu wypad z kafe ale już paskudo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszka przeciętniara
kto niedlugo umrze? ;P ja? "Mówisz ze nic sie nie da wycisnac bzdura." -mam nadzieję że rzeczywiście da się jeszcze coś ze mną zrobić... że nie wykorzystuję jeszcze 100% moich mozliwości. Ale jednak dbam o wszystko - o wlosy, o brwi , o cerę, o makijaż. Ale rysy to jednak rysy. Chyba pole do popisu mam już tylko w ciuchach no i ew. uśmiechu który też zachwycający NIE jest. Chyba że poćwicze go przed lustrem haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hojoolka
Ja byłam całkiem zwyczajna. Jednym sie bardzo podobałam, innym nie. Dużo było ładniejszych ode mnie. Ale płynęły lata, koleżanki tyły, zaniedbywały się,le wyglądałam, bo szczupła, zad lepiej na ich t starzały, a ja... Jakoś coraz lepiej na ich tle wyglądałam, bo szczupła, zadbana, dziewczęca, zawsze uśmiechnieta. I choć życie nie było łatwe- trzy małżenstwa- nie naharowałam się, choć yo ja zawsze utrzymuję dom. Jedno dziecko, maż, który gotuje itd. A najpiękniejsza w klasie waży ze 110 kilo, gdy się po 30 latach spotkałyśmy, wyglądała jak moja matka i oczom nie mogła uwierzyć. Idź tą drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccleo99
Nie bede Cie pocieszala i pisala, ze na pewno znajdziesz swoja milosc i ktos na pewno sie w Tobie zakocha, bo zycie pisze rozne scenariusze i tak niekoniecznie musi sie stac. Jednak powiem Ci jedno, 80% kobiet jest przecietnych z wygladu, te naturalnie piekne stanowia 10% spoleczenstwa, pozostale 10% to brzydkie kobiety(bo takie tez istnieja. Jesli przeanalizowalabys zycie i sytuacje kobiet powiedzmy 35 letnich, to okaze sie, ze wiekszosc wyszla za maz i ma dzieci, a te samotne to niekoniecznie te brzydkie czy przecietne. jaki z tego moral? Znalezienie faceta, z ktorym mozna zalozyc rodzine nie wymaga super urody, bo gdyby tak bylo, to tylko 10% kobiet byloby mezatkami. Jednak, aby zainteresowac kogos na poczatku, music czyms przyciagac i nie mowie tu o urodzie, ale o pewnosci siebie. Juz dawno zauwazylam, ze kobiety pewne siebie sa odbierane przez mezczyzn jako atrakcyjne. Mam wiele kolezanek, wiekszosc w szczesliwych zwiazkach, a naprawde malo ktora jest piekna. To co o sobie myslimy ma ogromny wplyw na to jak nas ludzie postrzegaja i gwarantuje ci, ze jesli bedziesz mowila sobie, ze jestes beznadziejna i zostaniesz stara panna, to na 90% tak sie stanie. Zmien myslenie, chyba ze wlasnie uzalanie sie nad soba i rola takiej niedocenionej i niekochanej przez nikogo sierotki Ci odpowiada, bo wiem, ze sa takie osoby, ktore lubia widziec sie w roli ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszka przeciętniara
nie nie nie :) rola sierotki absolutnie mi nie odpowiada ;] nie potrzebuję użalac się nad sobą Wiem że ogromne znaczenie ma to czy po prostu do kogoś pasuję... czyli podobne wartości, podobne idealy, podobne spojrzenie na malżeństwo sex i dzieci , podobne zainteresowania (a przynajmniej KILKA wspólnych!), podobne poczucie humoru (żebym nie uważala jego poczucia humoru za prostackie i beznadziejne, albo on mojego ;P). I żebyśmy mieli o czym rozmawiać - bo nie ma nic gorszego niż stwierdzić np. po wyjściu z Łoża że nie ma o czym gadać! no... ale cóż...żeby mi oni dawali szanse...wiem że zakompleksienie i brak wiaryw siebie odrzuca niektórych facetów... więc staram się nie dawać po sobie poznać jaki mam stosunek do mojego wyglądu. Wiem że może być różnie- mogę kogoś fajnego spotkać, a mogę nie. Jednak BYLE KOGO , ot tak 'dla zasady' nie chcę! Taaaaak mi brakuje tej atrakcyjnej twarzy ... czulabym się wtedy kobieco... teraz czuję się troszeczkę bezplciowo . Cóż -życie jest piękne i nieprzewidywalne: może nie powinnam realizowac się w nim jako kobieta? (jako męzczyzna oczywiście też nie hehe :P chodzi mi o to że może nie każdy nadaje się na bycie 'prawdziwą kobietą' lub 'prawdziwym męzczyzną'- może nie każdy ma powolanie do zycia partnerskiego???) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hę pozytywnego coś
może ktoś się jeszcze wypowie :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie autorka

jak tam autorka w roku 2018?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×