Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna Gangstera 007

Czy można stworzyć szczęśliwy związek z kobieciarzem?

Polecane posty

Gość Dziewczyna Gangstera 007

Tak jak w temacie: czy jest to w ogóle możliwe? Czy którejść z użytkowniczek kafe się to udało? Jakie macie doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Gangstera 007
Proszę, jestem ciekawa. Sama wpadłam w taki związek. Zaczynam ufać, bo minęło już prawie 5 miesięcy. Padło "Kocham Cię", padło wiele obietnic. W jedne wierze, w inne nie. Jest dobrze, nie zdradza mnie, tego jestem pewna, wygląda, zachowuje się jak zakochany. Ale chce wiedzieć czy w ogóle to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem facetem innym niż inni
Oczywiście jeśli nie będą przeszkadzać Ci inne kobiety w zwiazku oraz "małe kłamstewka"...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Gangstera 007
No niestety wymagam 100% szczerości i nie toleruję zdrady w żadnej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluś
można stworzyć ale trzeba dużo rozmów poświęceń a nawet i cierpienia...smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siny krołford
Niemożliwe razczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Gangstera 007
Cierpienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawijaj sie od niego
Byłam z takim facetem 6 lat.Zaczęło się kiedy miałam 16 a on 25.Zabójczo przystojny,panny same pchały się mu na wacka.Po 10-ciu latach wróciłam do niego:( Tym razem wytrzymałam ok pół roku.A miało być już inaczej...Niestety tacy kobieciarze mają to we krwi.Jeśli jesteś na tyle silna by poradzić sobie z myślami gdzie danego dnia był jego wacek-to próbój. Ale to autodestrukcja emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarczewna
ja byłam z takim 4 lata, w końcu zerwałam bo miarka sie przebrała, a ostatnio niby cos gadał o powrocie ale spytał sie czy wytrzymalabym to ze bedzie z laskami pisał bo on nie potrafi inczej buahahah frajerka nie jestem !!! urwałam kontakt a ten sie znów odzywa po 3 miesiacach, chyba nie da mi zapomniec o sobie, nie wiem czy mogłabym mu kiedyś jeszcze zaufac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawijaj się od niego
Najgorsze,że taki umie postępować z kobietami i zawsze Cię przekona. Dewizą takiego jest: No cóż ,kobiecie się nie odmawia. Choćby chciał być Ci wierny,to nie da rady.Po prostu nie będzie potrafił oprzeć się pokusie.Smutne ,ale przwdziwe;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluś
tak cierpienia...początki mogą być najgorsze a i później może nie być kolorowo. Zawsze będziesz mieć do niego ograniczone zaufanie będziesz go sprawdzać wyciągać pochopne wnioski i zastanawiać się czy Cię nie okłamuje...mogą też być o to kłótnie czego on-chłopak frywolny-może mieć z czasem serdecznie dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Gangstera 007
A czy to możliwe, że on jest "łagodniejszą" wersją kobieciarza? Dużo z nim rozmawiam, pytam o to dlaczego żył według takich a nie innych zasad. Spał z ok. 30 kobietami (ze mną jeszcze nie, ale to kwestia dni, może tygodni), wielokrotnie były to mężatki, zajęte kobiety lub zwykłe gówniary. Doszłam do wniosku, że próbował się dowartościować, że to taki zagubiony chłopiec. Zapytałam czy posiada jakiś kodeks moralno-etyczny. Wytłumaczyłam mu wiele spraw, dużo moich poglądów mu przekazałam, mam nadzieję, że myśli o tym co mu mówię. Niejednokrotnie widziałam jego łzy. Wiem, że miał trudne dzieciństwo, wiem, że nie miał skąd wziąć pozytywnych wzorców. Wiem też, że destrukcyjny wpływ na niego ma jego obecne środowisko od którego się odcina (namówiłam go na studia i przeprowadza się do mojego miasta). Nie chcę go zmieniać, bo kocham go takim jakim jest. Ale człowiek, którego znam nie jest zły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
che che che ;) tez raz bylam z Kubusiem - kobieciarzem :P tez widzialam jego lzy, tez mial trudne dziecinstwo, tez bylam nim oczarowana i nie chcialo mi sie wierzyc, ze moze mnie zdradzic z inna.. az zobaczylam to na wlasne oczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Gangstera 007
No ja oczywiście nie robię mu przedstawień zazdrości, awantur, nie sprawdzam go. Powtarzam mu często, że mu ufam, ale niech ma świadomość, że jeden wybryk i zaufanie straci bezpowrotnie. Na początku w czasie naszych randek często dzwoniły do niego różne kobiety, byl dla nich miły, ale mówił im grzecznie, że spotkał kogoś i nie chce dlużej utrzymywać znajomości. Trafiła się też jedna kobieta która nie chciała dać sobie spokoju na spotkanie z którą zabrał mnie i wspólnie ją przekonaliśmy, że jej działania są pozbawione sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Gangstera 007
Ale ja wierzę, że mógłby mnie zdradzić. Ba! Uważam to za wysoce prawdopodobne. Jednak prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw. Podzieliłam się z nim również moim przekonaniem, że zło które dajemy światu zawsze do nas wróci. Zapytałam dokąd zmierza z tym swoim pozbawionym reguł życiem i co chce w ten sposób osiągnąć. Zapytałam czy zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie wiecznie piękny i młody. Wydaje mi się, że część z tego zrozumiał. Opowieść udekorowałam bogato różnymi anegdotkami, przykładami z otoczenia. Wierzę, że przynajmniej teraz kiedy będzie chciał mnie zdradzić staną mu przed oczami te wszystkie obrazy które mu przekazałam w trakcie naszych rozmów. I być może zastanowi się dwa razy. A jeśli nie to będzie miał wyrzuty sumienia. W to wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawijaj się od niego
Autorko: Twój ostatni post to tak jakbym czytała w swoich myślach wiele lat temu.O naiwności... Wszystkiego wysłucha,a swoje zrobi .A potem w momencie afery z rozbrajającym uśmiechem powie ,że jesteś najważniejsza i inne bla,bla... Nie zmienisz go,piszesz o czymś w co chciałabyś ,żeby było.A co on mówi na Twoje wywody? Pewnie uśmiecha się tak ,że nie jesteś w stanie przypomnieć sobie jak się nazywasz:) Nie miej złudzeń,młoda pewnie jesteś i szkoda tych Twoich młodych lat na takie perypetie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Gangstera 007
Nie jestem oczarowana bez pamięci. Mogłabym się zwinąć z tego związku i chociaż kosztowałoby mnie to wiele to poradzilabym sobie:) Ja nie z tych co lubią cierpieć w imię miłości. Cóż, jego reakcje na moje słowa to nie są błahe uśmieszki, nieme przytakiwanie czy też nieobecne oczy. Nasze rozmowy są na zasadzie wymiany poglądów, opinii. On jest aktywny w tym wszystkim, zupełnie obecny. Wydaje mi się, może jestem naiwna, ale że on to rozumie i że chciałby zmienić coś w swoim życiu. Rozmawiałam z przyjaciółką i ona uznała, że po prostu zauważył że grunt osuwa mu się spod nóg, że coraz młodszy to się nie robi i trafił na ładną i zamożną więc chce wykorzystać sytuację maksymalnie. Oczywiście dopuszczam również taką możliwość, dlatego staram się odsuwać serce na bok i używać rozumu. I nie jestem już dzieckiem, powiem tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna Gangstera 007
Haha, o naiwności! Zagalopowałam się. Nawet nie zauważyłam kiedy zaczęłam bronić mojej tezy, że możliwe jest stworzenie szczęśliwego związku z kobieciarzem. A przecież prosiłam o doświadczenia, a te ewidentnie wskazują na to, że nie jest to możliwe. Dziękuje bardzo wszystkim kobietom, które zechciały mi pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×