Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lila fila

Nerwica lękowa

Polecane posty

Gość lila fila

Czy przechodzil ktos te chorobe? Prosze o podzielenie sie doswiadczeniami. Czy pomaga leczenie farmakologiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Ja z nią walczę od lat. Leczenie farmakologiczne pomaga złagodzić objawy, ale nie można na nim poprzestać. Ważna jest praca nad sobą (najlepiej pod okiem psychoterapeuty), ciągłe przeciwstawianie się lękom, pozytywne myślenie... Chętnie napiszę więcej, porozmawiam z Tobą, ale po południu, dobrze? Bo teraz muszę do pracy lecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja
ja na to cholerstwo choruje juz rok, narazie biorę leki i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie leki na nerwice
Przeciez tu zadne trucizny nie pomoaga,trzeba znalezc przyczyne takiego stanu i ja poprostu zlikwidowac,inaczej nerwicy nie da sie wyleczyc,mozna tylko ja tłumic,ale to tylko pogarsza sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja
ja biorę seroxat i jest duża różnica, może i tłumi tylko, ale przez to prze co ja przeszłam to naprawdę on mi pomógł, byłam u psychologa na terapii, ale to była totalna porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On ci nie pomógł to tylko
złudzenie ,że ta trucizna pomaga,rozumiem że musiałas miec jakies wstrzasajace przezycia,ale do psychologa idzie sie nie przypadkowego,tylko do takiego co jest prawdziwym profesjonalista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja
pewnie masz rację, ale ja przez moją nerwicę nie byłam w stanie normalnie funkcjonować, schudłam pona 10 kilo w dwa tygodnie, nie miałam siły by żyć, nawet nie chcę tego wspominać, a jednak odkąd biore ten lek odżyłan na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj takie szybkie schudniecie
wskazuje raczej na nerwice z depresja,ta trucizna oczywiscie Cie wyciszyła i złagodziła objawy,lecz problem w tobie dalej istnieje,a nie mozna przeciez truc sie całe zycie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury czasem sie tu czyta
jakie trucizny????? widac ze masz blade pojęcie o tej chorobie, niegdy nie miałaś napadu lęku i nie niszczy Ci to zycia... Leki mimo wszystko pozwalają nam żyć w miarę normalnie. znaleźć przyczynę... A co jeśłi to jest np jakaś trauma z dzieciństwa? Myslisz że da sie to wymazać??? Ja choruje od 1998 roku, miałam wtedy 23 lata, byłam młodziutką śliczną dziewczyna bez kompleksów, kłopotów... Byłam w dziesiątkach gabinetów i jakoś psychiatrycznych i jakoś nikt sie nie doszukał konkretnej przyczyny, poza ewentualnie tym, że strs i zmartwienia dusze w sobie... Z tym że sztucznie tego raczej nie zmienisz... Od 11 lat biorę jeden lek, dawkę minimalną, teraz nie miewam ataków, nie muszę zwiąkszać dawek... Cieszę sie ze żyje normalnie pbo poza tą braną rano połowką tabletki, która nie ma na mnie fizycznie zadnego wpływu, jestem jak zdrowa reszta świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze trucizny
sa takie specjalne osrodki,która pozwola Ci przrgladnosc przeszłosc i znalezc przyczyne,a w gabinetach psychiatrycznych nikt nie bedzie sie tym przejmował,tylko dostaniesz dubeltowa dawke trucizny i tyle,to jest prawda a nie bzdury,jak ktos czegos nie wie to niech moze sie zapyta,a nie udaje ze inni pisza bzdury,skoro sam nie rozumie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja
psycholodzu też kieruja di psychaitry po leki, wiem bo sama nie jednego odwiedziałm, i każdy kierował do psychiatry po receptę, jesli ktoś tak jak ja juz nie miał siły życ z tym dziadostwem to psycholog niestety nie pomoże, bo nie wiem czy ja bym to psychicznie wytrzymała i czy wczesniej nie odebrałabym sobie życia, niestey ja mam nerwice lekową z napadami leku panicznego, nie byłam w stanie pracowac, nromalnie funkcjonować, ani z niczego sie cieszyc, a teraz wszystko wróicło do normy, i nawet jeśli jest to trucizna, to ja jestem i tak za lekami, bo chociaz teraz normalnie żyje jak każdy człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To oczywiste
Że jak sa stany na tyle krytyczne ,warto podpierac sie truciznami(nie mylic z lekami bo to sa dwie rózne rzeczy)ale podstawa leczenia powinna byc fachowa psychoterapia i to najlepiej grupowa w osrodku,wtedy mozemy mówic o prawdziwym leczenie,reszta to tylko srodki dorazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne bzudry
Przyczyną nerwicy i depresji nie tylko są wydarzenia z życia człowieka, przyczyna może też byc i często jest brak równowagi w działaniu neuroprzekaźników, tego nie wyleczysz terapią, ale lekami które sztucznie przywracają tę równowagę. Wiem co to jest nerwica od dziecka - żadną terapia jej nie wylecze, ale żeby było zrozumiale leków też nie biore. A może rózni specjaliści zmienią moje dzieciństwo i to co mnie spotkało że miało na mnie wpływa taki a nie inny? Gówno prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak sie czegos nie wie
to warto zapytac,a nie pisac obrazliwe i pełne wulgarnych słow tresci,a ja chyba skoro pisze to wiem,wiec odbijanie piłeczki nikomu tu nie słuzy,Ty neroprzekazniku:)hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka jestem
proszę opiście mi jak wyglądają ataki paniki.Być może ja właśnie coś takiego mam.Od lat lecze sie na nerwice,pozdrawiam;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neuroprzekaźniku*
hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne bzudry
Choruje na to cholerstwo to wiem, jakoś żadne metody mi w tym nie pomogły, więc mnie może tak nie pouczaj. O co ja Cie niby mam pytać, a to jesteś jakims guru, lekarzem, bogiem? I naucz sie czytać ze zrozumieniem.... "brazliwe i pełne wulgarnych słow tresci" - napisałam jeden wulgaryzm " gówno prawda" bo taka akurat jest prawda w przypadku leczenia nerwicy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co pisze
a czy Ty wogóle korzystałas z osroda psychoterapeutycznego???bo po tym co tu wypisujesz,"totalne bzdury"to widze,że nie,wiec po co te bezsensowne stwierdzenia????znam sie na tych chorobach wiec wiem co pisze,a zapytac zawsze mozesz,bo zachowujesz sie jakbys pojadła wszystkie rozumy,a widze,że tak nie jest,wybrałas sobie najdogodniejsza dla siebie teorie i ja głosisz,ale ona nie ma nic wspolnego z faktami:)pozdrawiam,a swoja droga jeden wulgaryzm to tez wulgaryzm???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne bzudry
To prosze bardzo napisz skąd twoja wiedza, byłeś chory, leczyłeś się, a może jesteś lekarzem. Ja choruje to wiem, a Ty? Póki co pouczasz wszystkich, twierdzisz że leki to trucizny, gdzie masz dowody, czym poprzesz swoje zdanie? Póki co twierdzisz jedynie że wiesz co piszesz i żeby Ciebie pytać, więc pytam, skąd twoja wiedza na ten temat? Dlaczego mamy wierzyc Tobie a nie swoim doświadczeniom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja
afobam to lek tylko doraźny i nie nlaeży go często stosowac bo uzależnia moje ataki paniki wygląfdały okropnie bez powodu zaczyanałam sie denerwować, brak tchu serce biło szybko i to bardzo, drżenie rąk mi też sie ręce pociły i miałam zimne poty, czułam że umeram i nie umiałam sobie z tym poradzić, cos okropnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ci pomoglo bo mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O i nareszcie o cos pytasz
Wiec moja droga ja juz na ,naerwicach depresjach itp zeby zjadłem ,po pierwsze zdobyłem doswiadczenie bo sam kiedys przechodziłem taki stan i tylko osrodek rasztowski mi pomógł,nastepnie zrobiłem wiele kursów i szkolen z dziedzine psychoterapi,wiec mam doswiadczenie tak w kwesti swojej jak i innych,poparłem nastepnie to wszystko teoria i w tej chwili prowadze leczenie akupresura,psychoterapia i innymi metodami medycyny wschodu,a chemia wprowadzana do organizmu,zawsze bedzie zbednym balastem dla organizmu,czasami warto ja zastosowac,jak juz pisałem w ciezkich przypadkach,ale tylko doraźnie,pozdrwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkkka
kobitki zróbcie sobie poziom ferrytyny,czyli zapasów żelaz we krwi.Z nerwicą cieżką ,tzn zespoł lęku napadowego (panicznego) zmagam się 4 lata.Nerwice miałam chyba zawsze ale dało się żyć.4 lata temu zaczełam mdleć ,kilkakrotnie były u mnie karetki,jak mówiłam że mam nerwicę to mnie zbywali głupim uśmiechem.A 4 lata temu poszłam do psychiatry bo nie radziłam sobie z faktem ze mdleję wychodzac z domu,jestem słaba w domu itd...Interniści jak słyszą ze ktoś chodzi do psychjiatry od razu mówia ze wszystkie objawy to nerwica.w miedzy czasie przechodziłam "urojony" guzek na piersi,który jednak okazał sie guzkiem.Teraz moje omdlenia(miesiac temu u dentysty zemdlałam) oakzały sie znacznym niedoborem żelaza,konkretnie ferrytyny bo to ona jest wskaxnikiem miarodajnym.Po każdym zestawie witamin nawet branym kilka dni wczesniej przed badaniami wychodzi żelazo ok,ale ferrytyny nie da sie oszukać.Morfologię miałam w dolnej granicy normy i przypadiem zasugerowao mi wizytę u hematologa.Dodam jeszcze że morfologię taka sama mam od 4 lat:/ czyli wszystko wiadomo,a dopiero teraz okazało sie że ferrytyny mam 3,żelaza 10:/ a to bbbbbbbbardzo mało.óbcie morfologię z rozmazemręcznym, i maszynowym plus ob plus żelazo plus ferrytyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niska ferrytyna moze swiadczyc
o problemach z tarczycą, robiłaś badania w tym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkkka
druga sprawa ze jak zemdlałam u dentysty,to dentysta wezwał pogotowie twierdząc ze omdlenie to nie objaw nerwicy.Lekarze w karetce opierniczali mnie jak mogę nie diagnozowac mojego złego samopoczucia:/ Zawieźli do szpitala,kroplówki itd...morfologia wyszła zaniżona,wypis że szpitala i spacerek do hematologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkkka
kiedys robiłam cos w tym kierunku,na poczatku miałam trochę badań,ale widze że wszystko było tak liznięte.lekarka rodzinna zanim zrobiłam ferrytynę mówiła że od takiej morfologii sie nie mdleje,a widzac ferrytynę zapytała się jak ja jeszcze chodze:/ nie znosze lekarzy!!! teraz mam fajnego hematologa.Dostałam drakońskie dawki zelaza,za miesiac kontrola,jak wyniki nie wzrosną to napewno bede ronila tarczycę i wszystko do oporu,bo już mnie szlak trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkkka
ale dla własnego dobrego samopoczucia rzeczywiście zrobię teraz przed wizytą badanie tarczycy,masz rację.Przynajmniej zaoszczędze sobie dodatkowego latania i kasy za prywatnego hematologa:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne bzudry
Akurat jesli chodzi o wszelkie badania to juz je przeszłam. Hematologa zaliczyłam, kardiologa też, badania na tarczyce miałam. Jedynie to chyba neurolog by wchodził w grę, ale nie mam objawów które mogłyby wskazywać na problemy w tym kierunku. Nie mdleje, mam jedynie kołatania serca non stop w zasadzie, problemy ze snem, gonitwy mysli i oblewam się zimnym potem jak pomyśle co czymś czego się bardzo boje, a mysli niestety przychodzą same, o ciągłym zmęczeniu nie wspomne:/ Do O i nareszcie o cos pytasz - no to poprosze cennik i podanie miejsca gdzie przyjmujesz, a najlepiej strone internetową. Może akurat zrobisz to czego jakoś inny nie dokonali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Oj, chyba jednak nie będę nic pisać. Widzę, że tu sami najmądrzejsi, a mnie szkoda nerwów na kłótnie. Powiem tylko, że mnie "trucizny" prawie uratowały życie, chodziłam na różne psychoterapie i stosowałam wiele metod. Leki pomogły przetrwać najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×