Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamany pracownik

ale zaliczyłem wpadkę

Polecane posty

Gość załamany pracownik

Muszę się tym z kimś podzielić. Ze znajomymi wstydzę się poruszać tą kwestię. Internet na szczęście daje pewną anonimowość, może uzyskam tutaj jakąś radę. Wczoraj w pracy (było już sporo po 19:00) byłem pewny że zostałem sam, na całym piętrze światła pogaszone. Po ciężkim dniu postanowiłem się odstresować. Włączyłem pornoska i zacząłem rękodzieło. No i niestety na to wszystko weszła koleżanka. Na początku nic jeszcze wielkiego się nie stało zdążyłem przysunąć się do biurka więc nic nie było widać, przełączyłem widok na monitorze i ok. Ale ona zaczęła rozmowę o sprawie którą wałkowaliśmy przez cały dzień. Niestety cała ta sytuacja spowodowała że za bardzo nie mogłem się skupić na temacie i wtedy podeszła z boku biurka żeby pokazać mi o co jej chodzi. No i stało się zobaczyła opuszczone spodnie do kostek i sterczącą fujarę. Muszę przyznać, że zachowała się na poziomie, lekko zaskoczona uśmiechnęła się delikatnie powiedziała późno już i chyba dzisiaj nie popracujemy. Miłego wieczoru, do jutra i wyszła. Efekt tego zajścia jest taki że nie poszedłem dzisiaj do pracy wziąłem urlop na żądanie i nie mam pojęcia jak pokazać w pracy. Przecież po czymś takim trudno zachować naturalność i na pewno będę czuł się nieswojo. Już mi się wydaje, że wszyscy będą na mnie patrzeć. Jak się zachować przecież nie zwolnię się z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany pracownik
Może ciebie to śmieszy ale mnie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekanie z pracy nic nie da. Przeciez nie bedziesz wiecznie siedzial w domu. Proponuje przejsc nad tym do porzadku dziennego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany pracownik
No i co nikt nic nie wymyśli jak z tego wybrnąć? Eeeee na nikogo nie można liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie miało smiesznie zabrzmiec... mogę sie mylic,ale szkoda,ze wziąłeś dzień wolny,trzeba bylo iśc do pracy i szukac kontaktu wzrokowego z ta koleżanka czasami zagranie va banqe przynosi nieoczekiwane rezultaty ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onon
Zadzwon do niej i porozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figofago tegeszsmeges
zadzwon do kolezanki i umow sie na kawe, wytlumacz jej sie, przepros, zapytaj czy komus mowila i popros o dyskrecje, powiedz jak bardzo Ci glupio. Jezeli jest normlana, to bedzie po problemie i Cie zrozumie. dzialaj szybko poki Jej sie jezyk nie rozplatal. jej nie masz sie co wstydzic, i tak juz duzo widziala ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Misiek_
Jak wybrnąć. Popatrz na to co ona zrobiła. Ona umiała "na bieżąco" z ego wybrnąć. Wspaniale się zachowała. Weź niej przykład. Nie panikuj i wracaj szybko do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekiiii ii
poprawiles mi humor ale sie usmialam :D:D:D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i narobiles
no i narobiles, ale nie tym, ze kolezanka widziala renkodzielo, jak umiales powiedziec A to trzeba powiedziec B, powinienes dzis pojsc do pracy jakby nigdy nic, podejsc do kolezanki i poprostu powiedziec, ze przepraszasz za swoje zachowanie, tyle. Myslisz, ze ona nigdy nie dogadzala sobie reka, albo, ze jest z kosmosu i nie wie, ze czasem faceci sie masturbuja? Kazdy jest czlowiekiem. Jednak faktycznie robienie tego w pracy jest nieeleganckim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byk_polny
Katolicka Polska Tobie z mozgu papke zrobila. Przeciez to normalne, ze ludzie sie masturbuja. Nic w tym dziwnego. Wielka rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa, i wyobraź sobie, że wszyscy siebie nawzajem pytają "czemu ten X nie przyszedł dziś do pracy?" a ona jedna wie i być może rozpowiada. ;] Trzeba było, tak jak radzą, przejść nad tym do porządku dziennego, albo jeszcze lepiej, pogadać. A na dzisiejszą nieobecność wymyślić sobie jakąś dobrą wymówkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byk_polny
ja to robię na przykład, gdy muszę okazać w autobusie bilet do kontroli. Konduktorzy niezwykle mnie podniecają :classic_cool: Sprawdza taki bilet, a ja się w tym czasie tasuję :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny onanista
każdy normalny marszczy freda w domu a nie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny onanista
ja na ten przykład strugam mikołaja w domu u sąsiada przy niedzielnym obiedzie czasem przy czwartkowym, w środę chodzę na basen to i na trampolinie wykonam czasem szybki rozpęd skóry pod fajny tyłek ratownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny onanista
czasem zdarza mi się też pompować budyń na trybunie stadionu podczas meczu, albo śmigać wała w kolejce po mięso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomy opowiadał podobny przypadek na kopalni :) Jeden górnik w ciemnościach (myśląc że nikt go nie widzi) dokonywał "rękodzieła", niestety wszystko widział sztygar. Dzień później po zjeździe sztygar do zgromadzonych górników (niektórzy już wiedzieli o wszystkim): -Wy dzisiaj macie cięzko pracować, a nie konia walić !! i teraz najlepsze Ten co walił (mysląc że nikt go nie widział) nagle odzywa się donośnym głosem- "No własnie! Nie walić konia tylko pracować!", w tym momencie śmiech na sali :) Ale gość pracuje dalej i już wszyscy zapomnieli, tyle ze kopalnia to typowo męski zawód i łatwiej tam znaleźć zrozumienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rozne sa w zyciu sytuacje...szkoda,ze nie poszedles do domu i w domu sobie nie ulzyles. Praca nie jest odpowiednim miejscem zeby sobie dogadzac. No,chyba,ze podnosi to twoj poziom adrenaliny i cie to kreci. Idz do pracy,i moze faktycznie przepros kolezanke. Jak jest normalna,to raczej przejdzie nad tym do porzadku dziennego,i raczej nikomu nic nie powie. Wiadomo,ze sytuacja jest krepujaca,ale nie az tak straszna,zeby teraz z domu nie wychodzic,albo rezygnowac z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmhhm
czemu ja nigdy nie mam takich widokow;)np samotny mechanik zaspokajajacy sie oparty o maske auta ktore naprawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz jak było w pracy
Jaka atmosfera i jak wybrnąłeś. Mi się wydaje, że wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie załamany
Witam wszystkich forumowiczów. Dziękuje za wszystkie wpisy. Powiem wam że koleżanka pierwsza klasa. Spotkaliśmy się na korytarzu i zanim zdążyłem coś wybełkotać ona sama przejęła inicjatywę. Powiedziała że jeżeli ten wczorajszy urlop związany był z tym wydarzeniem to szkoda było 1 dnia, jest już dużą dziewczynką i niejedno już widziała więc zapominamy o sprawie. No i jeszcze kolejne zaskoczenie na odchodne powiedziała, że lepiej było porozmawiać z nią bezpośrednio niż pisać po internecie. Byłem tak zaskoczony że powiedziałem tylko dziękuje. Kamień spadł mi z serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mówiłam
wiedziałam że będzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany pracownik
Ten wyżej to podszyw, zadzwoniłem i powiedziałem jej o problemie, ona zrozumiała i powedziała, że chce się ze mna spotkać. Nie wiem czy się spotykać, pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesssss
jak ja lubie to nasze kafe i te wasze problemy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany pracownik
Jest dobrze!! :D Przełamałem się jednak i zadzwoniłem do niej. Powiedziala żebym wpadl do niej do domu po 20-ej. Mieszka z rodzicami ale oni wyjeżdzaja na weekend; bedziemy sami i wszystko sobie spokojnie wyjaśnimy. Powiedziała też żeby mial ze sobą szczoteczke do zębów i coś do golenia bo ne lubi być tam drapana. No i prezerwatywy! Na wszelki wypadek - tak powiedziala.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś tu sie znów podszywa pod rozmówce. Miałam to samo na moim poście Jakieś bachory maja dobra zabawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×