Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaklopotana mama

jak sie pierze w platkach mydlanych?

Polecane posty

Gość zaklopotana mama

jak w temacie, jak sie pierze w platkach mydlanych? mam termin za tydzien i pozno bo pozno ale wlasnie kompletuje cala wyprawke. kupilam pieluszki z roznych firm by sprawdzic ktore malemu i mnie beda najlepiej odpowiadac to samo tez zrobilam z proszkami. ostatnio jednak uslyszalam ze dobre sa platki mydlane i zastanawiam sie jak sie w nich pierze? tak samo jak w proszku? co sadzicie o praniuw platkach mydlanych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w platkach to chyba tylko recznie? ja slyszalam o namaczaniu pieluszek w platkach ale jak uzywasz jednorazowych to odpada. ja kupilam proszek lovella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ręcznie. Raz wrzucisz do pralki płatki i masz pralkę do wyrzucenia (nawet gotowanie nic nie da).Ja piorę od początku w proszku dla niemowląt, po co chcesz prać w płatkach? Teraz jest wiele płynów i proszków bez fosforanów (kiedyś nie było, dlatego prało się w płatkach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana mama
wiesz, mam bardzo dziwna tesciowa.zyje jeszcze w czasach jak sama 30lat temu wychowywala wlasne dzieci. pieluszki tylko tetrowe bo przewiewne, pranie w platkach mydlanych, trzymanie dziecka 3miesiace w domu bo wyjscie na pole grozi katarkiem i od razu choroba. maz to mamusi slucha najbardziej bo ma oczywiscie racje a ja sie myle:/ platki chce kupic dl ajego wlasnej satysfakcji na szczescie to nie on z dzieckiem bedzie siedzial calymi dniami wiec niech sobie gada co tam cche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koloooola
Ja w płatkach piorę w pralce automatycznej już od ponad roku. Mój patent jest następujący. Rozpuszczam płatki w pewnej ilości wody (aż do całkowitego ich rozpuszczenia), a potem otrzymany roztwór wlewam do pralki przez otwór, którym podaje się proszek do prania. Pralce nigdy nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś z Krakowa jak mniemam
:) Albo okolic Krakowa, mam rację? Poznałam po zwrocie 'wyjście na pole' :) W mazowieckim mówimy 'wyjście na podwórko' albo 'wyjście na dwór'. Kochane krakuski ;) A i u nas mówi się jeszcze 'zajrzyj', a u was 'zaglądnij'. Takie zabawne subtelne różnice. :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja prałam w płatkach
a ja prałam w płatkach przez pewien czas bo synek miał alergię i wrzucałam płatki normalnie tak jak proszek do dozownika i też pralce sie nic nie stało. Potem zrezygnowałam bo skóra się wygoiła a miałam wrażenie że płatki nie dość dobrze dopierają ubranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana mama
hehe zgadlas;) jestem z krakowa. jak to latwo sie zdradzic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie jak coś się
No to bardzo mi przyjemnie rozmawiać z kimś z KRK ;) Piękne miejsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemka
tez jestem zdania ,ze przy takim wyborze proszków - nie ma co się meczyc z płatkami. Ponoc nadmiernie się pienią i to moze szkodzic pralce. Ale patent z wczesniejszym ich rozpuszczeniem jest znakomity. Ew. prac ręcznie. Tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie jak coś się
Jeśli chodzi o proszek to z czystym sercem mogę polecić JELP (+ płyn z tej serii). Niezawodny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana mama
fakt jest tu ladnie ale dla rodowitego krakowianina miejsce to juz traci swoj urok. ja mowie ze cos sie skurczylo w praniu sformuowanie zbieglo sie nie jest tez dla mnie obce natomiast wstapilo sie.. brzmi smiesznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No wiem wiem a to dlatego
że ziemia małopolska, podobnie zresztą jak Podlasie, została najpóźniej wywłaszczona, dlatego na Mazowszu i północy zwykło się mówić się 'idę na dwór', a na południu 'idę na pole' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zaklopotana mama-niekoniecznie musisz miec pralke do wyrzucenia jesli zastosujesz pewna procedure do ktorej ja doszlam po 3-krotnie zapchanej pompie. Zalewam potrzebna ilosc platkow wrzatkiem, mieszam az sie rozpuszcza, wlaczam pralke z praniem a kiedy woda sie zagrzeje wlewam roztwor do podajnika. Robie tak od pol roku i jest super, poza tym zaden proszek nie jest tak wydajny jak platki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana mama
moj maly ma ostatnio straszna biegunke, daje mu leki, ale na pieluszcze zostawia rzadkie kupki, to trwa nadal, moze ma uczulenie na proszki, sama nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inny przykład...
w mazowieckim mówi się 'wcześniej', a w warmińsko-mazurskim 'prędzej' :) albo 'zaczym' zamiast 'zanim', 'co by' zamiast 'żeby' :) Fajne są te różnice. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zaklopotana mama-niekoniecznie musisz miec pralke do wyrzucenia jesli zastosujesz pewna procedure do ktorej ja doszlam po 3-krotnie zapchanej pompie. Zalewam potrzebna ilosc platkow wrzatkiem, mieszam az sie rozpuszcza, wlaczam pralke z praniem a kiedy woda sie zagrzeje wlewam roztwor do podajnika. Robie tak od pol roku i jest super, poza tym zaden proszek nie jest tak wydajny jak platki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana mama
macie rade na ta biegunke? to jest bardzo klopotliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A na śląsku
mówi się "skyrkło" zamiast "zbiegło" :P :D Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inny przykład...
Myślę, że uczulenie na proszek do prania nie ma związku z biegunką u dziecka. Twój maluch pewnie złapał jakąś bakterię i ma zatrucie pokarmowe. Idź do lekarza jeśli w kupce jest dużo piany, niech zrobi analizę na obecność salmonelli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki ze tak powiem ale se usmiałam jak pisałas o tesciowej dobra rada nie daj jej sie wtracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to i mamy zwycięzcę
Śląsk ma najzabawniejsze określenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana mama
ale jak to? mam ta kupke zaniesc w pojemniku i isc do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje meza i tesciowej
Piszesz, że maż popiera matkę bo mama wie lepiej. proponuje przypomnieć mężowi, że to Wasze dziecko a nie Jego i mamy i ty również masz tu (głównie Ty!) wiele do powiedzenia. Moja matka próbowała sie wtrącać uparcie przez pierwsze 3 miesiące. Argumenty w koło te same, bo odchowała swoje, bo wie lepiej, bo ona przetestowała i się sprawdziło, bo jest starsza.. w koło macieju. W końcu powiedziałam, że ona miała już swoją szansę na wychowanie, niech da teraz prawo mnie na robienie błędów ;) Zaznaczyłam, że jak będę potrzebowała rady to się do niej zwrócę. Niechętnie ale dała sobie spokój. Z Teściową możesz mieć większy problem by pogadać ale warto zrobić to z mężem. Wierz mi, że to, co się zapowiada po postawie Twojego męża zapowiada lawinę kłótni jak się urodzi dziecko. "Bo mamusia powiedziała tak, więc tak zrób". Brrr koszmar ;) nie chcesz prać w płatkach to nie pierz a maż niech kupuje i niech sobie stoją na półce. Albo niech sam w nich pierze, co z resztą nie jest takie głupie. Może zaproponuj? Chcesz płatki - ok, ale Ty w nich pierzesz. Chcesz żeby dziecko nie wychodziło 3 miesiące i nie wierzysz, że lekarze się z tym nie zgadzają? Ok ale Ty siedź z dzieckiem 3 miesiące w domu i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to i mamy zwycięzcę
To pewnie tak lekko z niemiecka od słówka 'kurz'? :) Do mamy: Nie, nie musisz zanosić kupki tylko najpierw się upewnij czy ona bardzo niekorzystnie wygląda, tzn. czy się nienaturalnie pieni itd. i jeśli zauważysz niepokojące objawy to idź z dzieckiem do pediatry, a ten wystawi ci ewentualnie skierowanie na odpowiednie analizy. Jeśli ta kupka wygląda jak zwykłe rozwolnienie to podawaj mu kleik ryżowy, sucharki (jak może już jeść stałe pokarmy - nie wiem w jakim jest wieku twoje dziecko) i zaaplikuj węgiel medyczny i przejdź się do apteki - farmaceuci powinni ci coś mądrego podpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to i mamy zwycięzcę
A z proszków, jak wyżej pisałam, polecam JELP. Jest najlepszy na rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana mama
niestety kupka się pieni i strasznie cuchnie, lekarze sa teraz na urlopie, nie wiem co mam robic, coraz bardziej sie niepokoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To wsiadaj w auto i jedźcie do
pobliskiego szpitala i tam obejrzą/oglądną ci dziecko. Powodzenia! I nie martw się biegunki nie są groźne, każdy z nas je przechodzi po kilka razy w życiu i żyjemy. :) Byle się dzieciak nie odwodnił zanadto. Nie czekaj jeśli czujesz, że jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ,Jelp jest niezly. Tutaj nie ma specjalnych proszkow dla dzieci wiec uzywam platkow, pozostaja rowniez wszystkie proszki non-bio do wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jelpa uzywalam w PL do prania swoich rzeczy i wiem ze kolezanki dzieciakom z powodzeniem wszystko w nim praly. Tutaj w ogole go nie sprowadzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×